Chemtrails – dowody zbrodni przeciwko naszemu narodowi
W związku z wątpliwościami na facebooku przy poprzednim tekście, co do istoty i skutków działań smug chemicznych (chemtrails) prezentujemy dowody w postaci Uchwały ONZ, podpisanej przez polski rząd, Raport Parlamentu Angielskiego (pełny tekst do pobrania w angielskim ) i debaty naukowe (dostępne na linkach) sprzed kilku i więcej lat oraz relację anonimowego ( co jest zrozumiałe) mechanika samolotowego, który wyjaśnia szczegóły techniczne instalowania w samolotach tych toksycznych substancji. Zamieszczamy także List Otwarty do Ministra Obrony Narodowej w sprawie chemtrails, sprzed 4 lat, z załączoną literaturą uzupełniającą na linkach. Należy też zauważyć, że Nigeria i Indie zmusiły samoloty amerykańskie rozsiewające chemtrails na ich terytoriami, bez ich zgody, do lądowania w 2009 r. (link do tekstu angielskiego:http://www.fourwinds10.com/siterun_data/environment/humans/chemtrails/news.php?q=1246309936)
Redakcja KIP
Chemtrails – dowody zbrodni przeciwko naszemu narodowi
Tylko ludzie o bardzo złej woli albo głupcy mogą jeszcze zaprzeczać istnieniu geoinżynierii, w zakresie tworzenia „persistant contrails”, albo jak kto woli „chemtrails”. ONZ miało by uchwalić ustawę zakazującą stosowania tego, co nie istnieje ? Zakazali, ponieważ technologia ta okazała się być bardzo szkodliwa dla środowisku naturalnego, w tym dla człowieka. Angielski parlament miałby szczegółowo raportować „science fiction” ? Dowody na istnienie chemtrails i na ich szkodliwość są nie do podważenia !
Ci co zezwolili na rozpylanie środków chemicznych nad naszymi głowami, bez naszej wiedzy i zgody, popełnili zbrodnię przeciwko swojemu narodowi.
Skala skażenia nie jest nikomu znana, ale jego skutki zaczynają już być odczuwalne. W celu ochrony naszego zdrowia i zdrowia naszych dzieci, powinniśmy żądać ujawnienia wszelkich informacji na ww. temat, przeprowadzenia niezależnych badań i analiz oraz ukarania winnych tej zbrodni. Spieszmy się bo czas nagli…
UCHWAŁA ONZ
W zeszłym tygodniu, rada ONZ złożona z przedstawicieli 193 państw, na konwencji „Zachowania bio-różnorodności” w Nagoya, w Japonii, ustaliła moratorium na działania geoinżynieryjne, w zakresie rozpylanie cząstek w atmosferze, które to działania w ramach walki z globalnym ociepleniem, miały za zadanie pochłanianie CO2 oraz odbijanie w kosmos promieni słonecznych (promienie ultrafioletowe).
Inaczej mówiąc na posiedzeniu ONZ, w którym uczestniczyło polskie przedstawicielstwo, polskiego rządu, uchwalono zakaz rozpylania związków do atmosfery, tworzących przez naukowców zwany „persistant contrail”, a co my nazywamy „Chemtrail”.
Uchwałę tą podjęto w 2 lata po uchwaleniu moratorium na podobne działania na powierzchni oceanów, które doprowadziły do dużych skażeń w głębiach oceanów. Także rozpylanie związków chemicznych do atmosfery okazało się bardzo szkodliwe w skutkach dla środowiska biologicznego na ziemi i mało skuteczne w walce z bądź co bądź wyimaginowanym wrogiem, przyczyniającym się rzekomo do globalnego ocieplenia – CO2 (dwutlenkiem węgla).
DOWODY
Na międzynarodowym sympozjum w Ghent, w Belgii Ghent (28-30 maj 2010), zebrani tam naukowcy oświadczyli, iż program geoinżynieryjny w zakresie rozpylania związków chemicznych do atmosfery jest już od lat w pełni operacyjny i ma on już swoją 60 letnią historię (link).
W naszym artykule „Zjawisko chemtrails nie jest teorią …” (link) opublikowaliśmy oficjalne raporty naukowców amerykańskich z roku 1997, opisujące w detalach technologie, zastosowanie i niskie koszty masowego rozpylania środków chemicznych do wyższych partii atmosfery. Naukowcy ci doradzali natychmiastowe wdrożenie tych technologii do walki z globalnym ociepleniem.
Angielski parlament, a dokładnie to jego „Komitet ds. Nauki i Technologii” sporządził podobne raporty, z tym że opisują one nie tyle plany co konkretnie podjęte już działania.
W sekcji 27 raportu czytamy:
„Since 1977, cloud seeding and environmental techniques have been subject to international regulation. In 1977 countries agreed to the “Convention on the Prohibition of Military or Any Other Hostile Use of Environmental Modification Techniques” (ENMOD). The treaty, as well as forbidding the use of environmental modification techniques in hostile circumstances, supported the use of weather modification forpeaceful purposes. A re-confirmation of the ENMOD principles occurred at the Framework Convention on Climate Change (UNFCCC) and the 1992 Earth Summit in Rio de Janeiro.59 Dr Lee pointed out that most techniques covered by the ENMOD treaty were “quite speculative”—for example, causing earthquakes or tsunamis which was far beyond the capacity of current technology—but that cloud seeding was a technology that
was often used.„
was often used.„
Ściągnij raport: Report_HOC_221.pdf
Tylko powyższy tekst mówi już o będącej w częstym użyciu technologii „tworzenia chmur” !
Polecamy przeczytanie całego raportu, który nawet najbardziej zajadłym niedowiarkom nie pozostawia żadnego miejsca na zwątpienie. W swojej uchwale, ze względu na ogólnoświatowy zakres tego typu działań geoinżynieryjnych, ONZ nakazało angielskiemu parlamentowi zaprzestanie kontroli i prac nad tym tematem oraz pozostawienie tego w gestii ONZ.
Czego nam jeszcze trzeba ? Powyższy raport opisuje ze szczegółami zjawisko, które już od dłuższego czasu widzimy nad naszymi głowami. ONZ orzekło o wysokiej szkodliwości tych działań na środowisko biologiczne, więc w tym i na człowieka. Jesteśmy od dłuższego czasu truci. Nikt się nas nie pytał o zdanie i zgodę. Nikt nie przedstawił nam rzetelnych badań i analiz.
Czy nikogo nie obchodzi już nasze życie i zdrowie ? Nawet nas samych ?
Nasz rząd nie mógł nie wiedzieć o tych działaniach. To przecież jego przedstawiciele dopiero co podpisali się pod ww. moratorium ONZ.
Powinniśmy zażądać przeprowadzenia jawnego dochodzenia w tej sprawie (pod nadzorem publicznym) oraz żądać ukarania winnych tej zbrodni.
Zdradzieccy politycy i kłamliwe media już wystarczająco długo nas oszukiwali. Dość tego !
Nie czekajmy aż będzie za późno !
Bardzo prosimy o przekazanie linka do tego artykułu do jak największej liczby znajomych !
Źródła:
Bardzo prosimy o przekazanie linka do tego artykułu do jak największej liczby znajomych !
Źródła:
Podobne artykuły:
Opublikowano za:http://www.globalnaswiadomosc.com/chemtrailsdowodyzbrodn.htm
Anonimowy mechanik samolotowy omawia wyposażenie „zraszające” – chemtrails
Ze względów, które zrozumiecie po przeczytaniu tego tekstu, nie mogę ujawnić swojej tożsamości.
Jestem mechanikiem samolotów dużych linii lotniczych. Pracuję przy utrzymywaniu jednej z baz znajdujących się w dużym porcie lotniczym. Myślę, że pewne informacje, które tutaj znajdziecie są ważne. Po pierwsze, chciałbym powiedzieć coś na temat „dziobania porządku” wśród mechaników. Jest to ważne dla tej historii z przyczyny, którą powinieneś odgadnąć sam.
Mechanicy pragną pracować przy 3 rzeczach: przy awionice, silnikach lub przy kontroli lotu. Przez mechaników te czynności uznawane są za najistotniejsze. Na samym dole hierarchii zajęć jest praca przy systemach unieszkodliwiania odpadów.
Żaden mechanik nie chce pracować przy pompach, zbiornikach i rurach, które są używane do przechowywania odpadów z toalet. Ale na każdym lotnisku, gdzie pracowałem, zawsze znajdywało się 2-3 takich którzy ‚na ochotnika’ pracowali przy tych systemach.
Pozostali mechanicy są szczęśliwi oddając im to zajęcie. Z tego powodu na jednym lotnisku tego typu rzeczy wykonuje tylko 2-3 mechaników. Nikt nie zwraca szczególnej uwagi na tych facetów, inni mechanicy nie utrzymują kontaktu z tymi, którzy pracują przy systemach odpadów.
Faktem jest, że nigdy nie myślałem wiele o tej sytuacji, dopóki nie zdarzenie z ostatniego miesiąca. Podobnie jak większość linii lotniczych mamy wzajemne porozumienia z innymi liniami, które korzystają z naszego lotniska. Jeśli mają problem ze swoimi samolotami, nasi mechanicy zajmą się tym.
Podobnie, jeśli jeden z naszych samolotów ma problem w innym porcie lotniczym, naprawią go.
Pewnego dnia zostałem przywołany z bazy do pracy w samolocie innego przewoźnika. Otrzymałem telefon od Dyspozytora, który nie wiedział na czym polega problem. Gdy dotarłem do samolotu okazało się, że problemem jest system usuwania odpadów. Nie było innego wyjścia niż się wczołgać i rozwiązać problem.
Gdy wsiadłem do zatoczki zdałem sobie sprawę, że coś było nie w porządku. Było więcej zbiorników, pomp, rur niż powinno. Z początku zakładałem, że zmieniono cały system. 10 lat temu pracowałem na dokładnie tym samym modelu samolotu.
Chcąc zlokalizować problem, szybko zdałem sobie sprawę z tego, że dodatkowe rurki i zbiorniki nie były podłączone do systemu unieszkodliwiania odpadów, w ogóle. Właśnie to odkryłem, gdy pojawił się inny mechanik z mojej firmy . Był to jeden z tych, którzy zwykle pracują na tym rodzaju samolotu. Z wdzięcznością oddałem mu swoje zadanie.
Gdy wychodził spytałem go o dodatkowe wyposażenie. Powiedział mi abym: „martwił się o swoją część samolotu, a on będzie martwić się o swoją!”
Następnego dnia, na firmowym komputerze, oglądałem schematy instalacji. Kiedy tam byłem postanowiłem sprawdzić schematy dodatkowego wyposażenia. Ku mojemu zdziwieniu schematy nie pokazywały instalacji, które widziałem na własne oczy dzień temu. Nawet w plikach producenta niczego nie było. Byłem już zdeterminowany aby dowiedzieć się to to wykonał.
W kolejnym tygodniu mieliśmy okresową kontrole trzech z naszych samolotów. Jest dużo mechaników czołgających się po samolocie w trakcie takich inspekcji. Właśnie skończyłem swoją zmianę i postanowiłem rzucić okiem na system odpadów jednego z naszych samolotów.
Uznałem, że wśród wszystkich mechaników na pokładzie nikt nie zauważy jednego dodatkowego. Jak można się było spodziewać samolot, który wybrałem miał dodatkowe wyposażenie!
Zacząłem iść tropem systemu rur, pomp i zbiorników. Znalazłem to, co wydawało się być jednostką sterowania dla systemu. Wyglądała jak standardowa jednostka kontrolna awioniki, ale nie miała oznaczeń żadnego rodzaju.
Mógłbym wytropić przewody kontrolne z jednostki do pomp i zaworów, ale nie było tam żadnych obwodów elektrycznych wchodzących do jednostki. Jedyne kable z jednostki były podłączone do głównego zasilacza samolotu. System miał duży zbiornik 1 i 2 mniejsze zbiorniki. Trudno było powiedzieć w ciasnych pomieszczeniu, ale to wyglądało, że duży zbiornik może mieć około 50 galonów pojemności (1 galon UK ma ok 4,5l x50 = 225l, USA (mokry) ma ok 3,8l = 190; przyp. Airbag). Zbiorniki byly podłączone do zaworu wypełniania i opróżniania przechodzącym przez kadłub samolotu dokładnie za zaworem opróżniania dla systemu odpadów.
Kiedy miałem okazję by poszukać połączenia pod samolotem znalazłem to sprytnie ukryte za panelem pod panelem używanym do uzyskania dostępu do spływu odpadków.
Zacząłem podążać tropem rurek biegnących od pompy. Te rurki prowadziły do sieci małych rureczek, która kończyła się na końcu krawędzi skrzydła, na poziomie stabilizatorów horyzontalnych .
Jeśli spojrzysz uważnie, na skrzydłach dużego samolotu widać zestaw drutów, o wielkości palca, rozciągający się od opadającej powierzchni boku skrzydła. Są to knoty rozładowujące statyczność. Są one używane do rozpraszania statycznego ładunku elektrycznego, który tworzy się na samolocie w locie.
Odkryłem, że rurki z tego tajemniczego systemu prowadzą do tych knotów (1 na 3 knoty). Zostały „wydrążone” w celu umożliwienia przepływu wszystkiego co dostało się do środka i wypuszczenia tego za pomocą tych fałszywych knotów.
Kiedy byłem na skrzydle, jeden z kierowników dostrzegł mnie. Wyprosił mnie z hangaru mówiąc, że moja zmiana się skończyła i nie jestem autoryzowany do pracy w nadgodzinach.
Następne dni były bardzo pracowite i nie miałem czasu na kontynuowanie mojego śledztwa. Późnym popołudniem, dwa dni od mojego odkrycia, zostałem przywołany do wymiany czujnika temperatury silnika w samolocie mającym startować w przeciągu 2 godzin. Skończyłem pracę i sporządziłem dokumentację.
30 minut później zostałem przywołany do Dyrektora Naczelnego. Gdy wszedłem do jego biura, spostrzegłem, że nasz przedstawiciel związkowy i dwóch nieznanych mi już na mnie czekali. Powiedział mi (przed. zw; przyp. Airbag), że został odkryty poważny problem. Powiedział, że zostałem umieszczony w sprawozdaniu za składanie fałszywych dokumentów.
Zawiesił mnie dyscyplinarnie stwierdzając, że złożyłem fałszywą dokumentację z czujnika temperatury silnika, który zainstalowałem kilka godzin wcześniej. Byłem zupełnie zaskoczony i zacząłem protestować. Mówiłem im, że jest to śmieszne i, że wszystkiego dopilnowałem.
W tym miejscu Przedstawiciel Związkowy zarekomendował oględziny samolotu abyśmy mogli wszystko wyjaśnić. Następnie spytał o dwóch mężczyzn obecnych w biurze. DN powiedział mi, że to inspektorzy bezpieczeństwa linii lotniczych, ale nie poda ich nazwisk.
Podążyliśmy do samolotu, który powinien być w powietrzu a był zaparkowany na ziemi. PZ otworzył silnik i odpiął czujnik z numerem seryjnym, ten, który zainstalowałem. Poinformowano mnie, że zostałem zawieszony na tydzień, bez wynagrodzenia, i, że mam natychmiast opuścić miejsce.
Pierwszego dnia mojego zawieszenia siedziałem w domu i zastanawiałem się co u lich mi się przydarzyło. Wieczorem otrzymałem telefon. Głos powiedział do mnie: „Teraz już wiesz, co dzieje się z mechanikami, którzy grzebią w czym nie powinni. Następnym razem, gdy zaczniesz grzebać przy systemach nie podlegających Tobie, stracisz pracę! Wspaniałomyślnie, mam nadzieję, że będziesz mógł wrócić wkrótce do pracy”.
Ponownie musiałem zbierać się z podłogi. Przebiegło mi przez myśl, że to co mi się właśnie przydarzyło musi być bezpośrednio połączone z moim tropieniem sieci tajemniczych rurek.
Następnego ranka DN wezwał mnie. Powiedział, że z powodu mojej doskonałej zawodowej przeszłości zawieszenie zostało zredukowane do jednego dnia, i, że powinienem wracać natychmiast do pracy. Jedyne o czym mogłem wtedy myśleć to „co oni próbują ukryć” i „kim ONI są”!
Tego dnia w pracy było jak by się nic się nie stało. Żaden z innych mechaników nie wspomniał o zawieszeniu a mój PZ powiedział mi abym o tym nie rozmawiał. Tej nocy zalogowałem się w Internecie, aby spróbować znaleźć odpowiedzi.
Nie pamiętam już jak do tego doszło, ale znalazłem się na stronie wspominającej o chemicznie poskręcanych contrails.
To był moment kiedy wszystko dla mnie się zbiegło. Lecz następnego ranka znalazłem w mojej zamykanej szafce notatkę. Mówiła: „Ciekawość zabija kota. Nie odwiedzaj stron internetowych, które Ciebie nie dotyczą”.
To jest to. Teraz wiem, że mnie obserwują.
Chociaż nie wiem co pryskają, mogę powiedzieć, jak oni to robią. Doszedłem do wniosku, że używają „miodowych ciężarówek” . To ciężarówki opróżniające odpady ze zbiorników toalet.
Porty lotnicze zazwyczaj zawierają umowy na tego typu prace i nikt nie jest w pobliżu tych ciężarówek. Kto chciałby stać obok ciężarówki pełnej gów…. Wydaje się sensowne, że podczas opróżniania tych zbiorników ci faceci mogą łatwo napełniać zbiorniki systemu spryskiwania.
Znają trasę lotu samolotów więc prawdopodobnie programują jednostkę kontrolną, aby rozpocząć opryski w jakiś czas po osiągnięciu przez samolot odpowiedniej wysokości.
Dysze spryskiwania w fałszywych knotach są tak małe, że nikt w samolocie nie będzie w stanie nic zobaczyć.
Boże, pomóż nam wszystkim.
Zaniepokojony Obywatel
System może być sterowany automatycznie i tak pewnie najczęściej się dzieje.
Pozdrawiam.
źródło oryginalnego tekstu: [educate-yourself.org/cn/chemspewermechanics17apr05.shtml]
List otwarty do szefa MON w sprawie chemtrails
Petycja w sprawie chemtrails na polskim niebie – bardzo proszę podpisywać!
Treść petycji:
Wrocław 30 stycznia 2011 roku
List otwarty do
Ministra Obrony Narodowej RP
List otwarty do
Ministra Obrony Narodowej RP
w sprawie trwałych smug, pozostawianych przez samoloty,
latające w polskiej przestrzeni powietrznej.
latające w polskiej przestrzeni powietrznej.
Szanowny Panie Ministrze!
Od kilku lat, na naszym niebie obserwujemy, na terenie całej Polski, powstawanie swoistych „sztucznych chmur”. Pojawiają się one w wyniku tego, że wiele samolotów zostawia za sobą smugi, które stopniowo się rozszerzają i rozrzedzają, tworząc na niebie, przez wiele godzin, intensywną zawiesinę, w dużym stopniu zasłaniającą słońce. Czasami, całe obszary nad naszymi miastami, pokryte są tego typu „sztucznymi chmurami”. Skala tego zjawiska jest tak duża, że w zasadzie wielu ludzi uważa, że bez ich wiedzy i jakiegokolwiek umocowania prawnego, dochodzi do modyfikowania pogody. Jak bowiem ocenić działania, zaburzające wygląd naszego nieba, ukształtowany tysiące lat temu? Zjawisko to ma miejsce również w wielu innych krajach świata.
My, polscy obywatele, zwracamy się do Pana, jako osoby reprezentującej konstytucyjny organ władzy Rzeczpospolitej Polskiej, w którego gestii jest ostateczna odpowiedzialność za ruch powietrzny w naszym kraju, o udzielenie nam odpowiedzi na następujące, zasadnicze dla nas pytania:
- Co jest powodem zostawiania, przez dużą część latających w naszej przestrzeni powietrznej samolotów śladów, które na wiele godzin zmieniają obraz nieboskłonu?
– Czy tych oblotów dokonują polskie, czy zagraniczne samoloty?
– Czy powodem powstawania tych trwałych smug jest jakiś rodzaj paliwa? Jeżeli tak, to jaki jest jego skład i jakie atesty dopuszczają jego używanie?
– Czy prowadzono badania, na temat wpływu tego rodzaju oparów, utrzymujących się w powietrzu, na stan środowiska naturalnego i zdrowia ludzi?
– Czy może Pan podać podstawę prawną, do tak dalekiej ingerencji w środowisko naturalne w naszym kraju?
– Czy tych oblotów dokonują polskie, czy zagraniczne samoloty?
– Czy powodem powstawania tych trwałych smug jest jakiś rodzaj paliwa? Jeżeli tak, to jaki jest jego skład i jakie atesty dopuszczają jego używanie?
– Czy prowadzono badania, na temat wpływu tego rodzaju oparów, utrzymujących się w powietrzu, na stan środowiska naturalnego i zdrowia ludzi?
– Czy może Pan podać podstawę prawną, do tak dalekiej ingerencji w środowisko naturalne w naszym kraju?
Jeżeli te ślady i „sztuczne chmury” nie są wynikiem stosowania jakiegoś rodzaju paliwa, to w takim razie czy nie są one efektem spryskiwania naszego nieba jakimś rodzajem środków chemicznych? Jeśli tak, to co to są za środki i czemu ma służyć ta gigantyczna akcja i jaka miałaby być podstawa prawna tego typu działania?
Szanowny Panie Ministrze!
Bez względu na to, co jest powodem powstawania, w przestrzeni powietrznej Rzeczpospolitej Polskiej, tego typu „sztucznej zawiesiny”, niniejszym domagamy się natychmiastowego przerwania tej sprzecznej, według nas, z prawem praktyki. Jednocześnie domagamy się całkowitego ujawnienia prawdy w tej sprawie i zapowiadamy ewentualne podjęcie kroków prawnych, związanych z pociągnięciem do odpowiedzialności osób, winnych tego skandalicznego procederu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz