Dodano: 08.09.2016 [10:08]
Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl Ta wiadomość przez ostatnie miesiące trzymana była w ścisłej tajemnicy. Na całym świecie właśnie ukazuje się ostatni wywiad-rzeka Petera Seewalda z papieżem Benedyktem XVI. Papież emeryt po wielu przemyśleniach postanowił, że po raz ostatni zabierze publicznie głos. Książka w zasadzie jest rozmową dobrych znajomych, a może nawet przyjaciół, którzy mają komfort dyskutowania bez najmniejszego skrępowania nawet o sprawach niezwykle trudnych. Benedykt XVI jednoznacznie dementuje wszystkie spiskowe teorie i hipotezy zakładające istnienie jakiejkolwiek intrygi w Kościele, która miałaby doprowadzić go do ustąpienia z urzędu
Współautorem publikacji nie mógł zostać nikt inny, jak tylko Peter Seewald, autor wcześniejszych bestsellerowych książek-wywiadów. Owocem wielu wspólnych spotkań są odważne, szczere i w wielu momentach zaskakujące „Ostatnie rozmowy”.
W „Ostatnich rozmowach” emerytowany papież mówi wprost o powodach swojej rezygnacji, kluczowych momentach pontyfikatu, o konklawe i swoim następcy – Franciszku. Opowiada także o trudnych i kontrowersyjnych wydarzeniach, które miały miejsce, gdy zasiadał na Tronie Piotrowym, m.in. o aferze Vatileaks, reformach Kurii Rzymskiej i lobby gejowskim w Kościele. Benedykt XVI nigdy wcześniej nie mówił w sposób tak osobisty o swojej wierze, współczesnych wyzwaniach chrześcijaństwa i przyszłości Kościoła. Jeden z największych teologów i myślicieli naszych czasów opowiada również o swojej rodzinie i innych drogich mu osobach, a także o ważnych chwilach w swojej biografii. Po raz pierwszy w historii Kościoła papież podsumowuje swój pontyfikat oraz szczerze odpowiada na pytania, które od kilku lat nurtują nie tylko dziennikarzy, ale i wielu katolików.
CZYTAJ WIĘCEJ: Papież emeryt przerywa milczenie! Tę wiadomość długo trzymano w ścisłej tajemnicy
Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza dotyczy wątków wokół abdykacji i związanych z tym okoliczności. Część druga to historia Benedykta XVI, a właściwie droga Josepha Ratzingera, która doprowadziła do jego wyboru na papieża. Część trzecia to wspomnienia na temat pontyfikatu Benedykta XVI, emocje związane z wyborem na papieża, podróże i spotkania, a także szczera rozmowa na temat zaniedbań, problemów i wyzwań, przed którymi stoi współczesny Kościół.
W aneksie dodano jeszcze rozmowę na temat opracowanej przez Benedykta XVI koncepcji jednego z największych wyzwań współczesnego chrześcijaństwa, jakim jest organizacja chrześcijan i niezwykle groźna, postępująca w ostatnich latach sekularyzacja.
„Ostatnie rozmowy” to bez wątpienia pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chciałby bliżej poznać papieża Benedykta XVI i zagłębić się w jego intelektualną spuściznę. W przeciwieństwie do wybitnych teologicznych dzieł kard. Ratzingera, a później papieża Benedykta XVI książka napisana jest niezwykle przystępnym językiem. Duży wpływ na to ma więź porozumienia, która powstała pomiędzy dziennikarze Peterem Seewaldem, a Benedyktem XVI.
Już we wstępie Seewald umieszcza niezwykle emocjonalny i poruszający opis papieża emeryta:
Co niezwykle istotne emerytowany papież autoryzował tekst książki i wyraził zgodę na jego publikację. Książka ma być swego rodzaju próbą skorygowania fałszywych obrazów dotyczących okoliczności jego ustąpienia z urzędu.
Pytany o to, czy pozostawił po sobie jakieś wspomnienia lub spisane notatki, odpowiada w sposób idealnie ukazujący charakter całej książki:
Papież ujawnia, że ostateczna decyzja o abdykacji zapadła podczas wakacji 2012 roku.
(fot. Dom Wydawniczy Rafael; mat. pras.)
Współautorem publikacji nie mógł zostać nikt inny, jak tylko Peter Seewald, autor wcześniejszych bestsellerowych książek-wywiadów. Owocem wielu wspólnych spotkań są odważne, szczere i w wielu momentach zaskakujące „Ostatnie rozmowy”.
W „Ostatnich rozmowach” emerytowany papież mówi wprost o powodach swojej rezygnacji, kluczowych momentach pontyfikatu, o konklawe i swoim następcy – Franciszku. Opowiada także o trudnych i kontrowersyjnych wydarzeniach, które miały miejsce, gdy zasiadał na Tronie Piotrowym, m.in. o aferze Vatileaks, reformach Kurii Rzymskiej i lobby gejowskim w Kościele. Benedykt XVI nigdy wcześniej nie mówił w sposób tak osobisty o swojej wierze, współczesnych wyzwaniach chrześcijaństwa i przyszłości Kościoła. Jeden z największych teologów i myślicieli naszych czasów opowiada również o swojej rodzinie i innych drogich mu osobach, a także o ważnych chwilach w swojej biografii. Po raz pierwszy w historii Kościoła papież podsumowuje swój pontyfikat oraz szczerze odpowiada na pytania, które od kilku lat nurtują nie tylko dziennikarzy, ale i wielu katolików.
CZYTAJ WIĘCEJ: Papież emeryt przerywa milczenie! Tę wiadomość długo trzymano w ścisłej tajemnicy
Książka podzielona jest na trzy części. Pierwsza dotyczy wątków wokół abdykacji i związanych z tym okoliczności. Część druga to historia Benedykta XVI, a właściwie droga Josepha Ratzingera, która doprowadziła do jego wyboru na papieża. Część trzecia to wspomnienia na temat pontyfikatu Benedykta XVI, emocje związane z wyborem na papieża, podróże i spotkania, a także szczera rozmowa na temat zaniedbań, problemów i wyzwań, przed którymi stoi współczesny Kościół.
W aneksie dodano jeszcze rozmowę na temat opracowanej przez Benedykta XVI koncepcji jednego z największych wyzwań współczesnego chrześcijaństwa, jakim jest organizacja chrześcijan i niezwykle groźna, postępująca w ostatnich latach sekularyzacja.
„Ostatnie rozmowy” to bez wątpienia pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chciałby bliżej poznać papieża Benedykta XVI i zagłębić się w jego intelektualną spuściznę. W przeciwieństwie do wybitnych teologicznych dzieł kard. Ratzingera, a później papieża Benedykta XVI książka napisana jest niezwykle przystępnym językiem. Duży wpływ na to ma więź porozumienia, która powstała pomiędzy dziennikarze Peterem Seewaldem, a Benedyktem XVI.
Już we wstępie Seewald umieszcza niezwykle emocjonalny i poruszający opis papieża emeryta:
Rozmowy zostały przeprowadzone zarówno przed, jak i po abdykacji papieża Benedykta XVI jako tło pracy nad jego biografią, której autorem był Peter Seewald. Ukazują one obraz jednej z najbardziej fascynujących osobowości naszych czasów.„Zamiast czerwonych pantofli Benedykt nosił na nogach sandały niczym mnich. Niewielu wiedziało, że przed wielu laty utracił wzrok w lewym oku, a potem do tej niesprawności dołączyło osłabienie słuchu. Ciało wyszczuplało, lecz cała postać promieniowała giętkością jak nigdy przedtem. Oto śmiały myśliciel, Boży filozof, pierwszy człowiek mogący nazwać siebie papa emeritus, w ciszy i modlitwie będącymi siedliskiem wiary dotarł na koniec tam, gdzie sam intelekt już nie wystarcza. Fascynujący widok – napisał we wstępie Seewald.
Co niezwykle istotne emerytowany papież autoryzował tekst książki i wyraził zgodę na jego publikację. Książka ma być swego rodzaju próbą skorygowania fałszywych obrazów dotyczących okoliczności jego ustąpienia z
Pytany o to, czy pozostawił po sobie jakieś wspomnienia lub spisane notatki, odpowiada w sposób idealnie ukazujący charakter całej książki:
Niezwykle istotnym wątkiem książki jest fragment dotyczący przyczyn abdykacji. Benedykt XVI jednoznacznie dementuje wszystkie spiskowe teorie i hipotezy zakładające istnienie jakiejkolwiek intrygi w Kościele, która miałaby doprowadzić go do ustąpienia z urzędu. Jednocześnie papież emeryt zaznacza, że jego rezygnacja nie była „ucieczką” od odpowiedzialności.- Są dzienniki albo notatki? - pyta Peter Seewald
- Dziennika nie prowadziłem, ale w pewnych odstępach czasu spisywałem własne refleksje, których się właśnie pozbywam. - odpowiada papież emeryt
- Z jakiego powodu? - dopytuje Seewald
- (uśmiech) Są zbyt osobiste. - zapewnia Benedykt XVI
- Ale byłyby... - drąży dziennikarz
- ... łakomym kąskiem dla historyków – kwituje emerytowany papież
Papież ujawnia, że ostateczna decyzja o abdykacji zapadła podczas wakacji 2012 roku.
„Stwierdziłem, że podróż do Meksyku i na Kubę kosztowała mnie poro wysiłku. Także orzeczenie lekarza brzmiało: nie wolno mi już wybierać się za Atlantyk. Zgodnie z harmonogramem Światowe Dni Młodzieży wypadały w Rio de Janeiro dopiero w 2014 roku, ale ze względu na mistrzostwa świata w piłce nożnej przełożono je o rok wcześniej. Stało się dla mnie oczywiste, że muszę się wycofać w takim terminie, żeby następca miał czas na przygotowanie. Tak więc po wizycie nad Wielką Wodą stopniowo „dojrzewałem”. W przeciwnym wypadku próbowałby przetrwać do 2014 roku, a tak doszło do mnie, że nie dam już rady.” - czytamy we fragmencie „Ostatnich rozmów”.
(fot. Dom Wydawniczy Rafael; mat. pras.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz