2016/10/30

Czy rodziny pochowały bliskich? Śledczy tłumaczą: decyzja trudna, ale konieczna

Dodano: 30.10.2016 [14:30]
Czy rodziny pochowały bliskich? Śledczy tłumaczą: decyzja trudna, ale konieczna - niezalezna.pl
foto: prezydent.pl
Po ogłoszeniu decyzji o konieczności przeprowadzenia ekshumacji szczątków ofiar katastrofy smoleńskiej, prokuratorzy zostali zaatakowani za pomocą półprawd i insynuacji. Tymczasem: "wszechstronne badania sekcyjne, także przy użyciu tomografii komputerowej, w zakresie toksykologii i DNA, będą miały istotne znaczenie dla określenia obrażeń ofiar i przyczyny ich śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy i jej przyczyn" - tłumaczą śledczy. 

W ostatnich tygodniach politycy opozycji i sprzyjające im media atakowały decyzję prokuratury prowadzącą śledztwo mające wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej o przeprowadzeniu ekshumacji ofiar tragedii. Najczęściej wykorzystywano przy tym emocje części bliskich, nierzadko też padały absurdalne oskarżenia, czy wręcz kłamstwa.

Prokuratura Krajowa, w specjalnym komunikacie, jeszcze raz tłumaczy motywy, którymi kierowano się przy podejmowaniu decyzji (tutaj całość na stronie pk.gov.pl)

"Z uwagi  na powagę sytuacji, szacunek dla zmarłych i ich bliskich oraz emocje towarzyszące planowanym przez prokuraturę czynnościom wyjaśniamy:
 
Prokuratura działa na podstawie Kodeksu postępowania karnego, a jego precyzyjne uregulowania nie dopuszczają możliwości odstąpienia od czynności oględzin i otwarcia zwłok. Zgodnie z art. 209 kodeksu postępowania karnego jeżeli zachodzi podejrzenie przestępnego spowodowania śmierci, przeprowadza się oględziny i otwarcie zwłok. Otwarcia zwłok dokonuje biegły lekarz z zakresu medycyny sądowej, w obecności prokuratora albo sądu. Art. 210 kodeksu postępowania karnego stanowi zaś, że w celu dokonania oględzin lub otwarcia zwłok prokurator albo sąd może zarządzić wyjęcie zwłok z grobu.

"Przepisy w tym zakresie są jednoznaczne i nie budzą wątpliwości. Stanowisko prokuratury znajduje również potwierdzenie w orzecznictwie i doktrynie. Odstąpienie przez prokuratora od wykonania tych czynności dowodowych, wbrew obowiązującym przepisom, naraża go na poważne zarzuty karne (...).
 
Zespół prokuratorów obecnie prowadzących to postępowania naprawia poważne błędy i zaniechania, które zostały popełnione sześć lat temu. Z niezrozumiałych powodów przyjęto na wiarę wyniki dokonywanych w Moskwie sekcji, których w rzeczywistości nie było. Nie zostały one również przeprowadzone po przetransportowaniu ciał ofiar katastrofy do Polski, choć tak zawsze dzieje się w przypadku śmierci obywatela Polski poza granicami kraju, jak choćby w przypadku żołnierzy, którzy giną na polskich misjach zagranicznych, czy w przypadku Polaków, którzy giną w zagranicznych wypadkach komunikacyjnych.

Poważne błędy i zaniechania, których dopuścili się prokuratorzy sześć lat temu, skutkują dziś kolejnym postępowaniem karnym, które prowadzone jest przez Prokuraturę Krajową. Dotyczy ono niedopełnienia obowiązków i utrudniania postępowania przez funkcjonariuszy publicznych, prokuratorów, w zakresie nie podjęcia decyzji o przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy samolotu Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 roku w pobliżu lotniska wojskowego w Smoleńsku.
 
Wszechstronne badania sekcyjne, także przy użyciu tomografii komputerowej, w zakresie toksykologii i DNA, będą miały istotne znaczenie dla określenia obrażeń ofiar i przyczyny ich śmierci, a także dla zrekonstruowania przebiegu katastrofy i jej przyczyn. Będą miały zatem istotne znaczenie dla wyjaśnienia podstawowych wątków śledztwa, mimo upływu kilku lat od czasu katastrofy.
 
Badania te są niezbędne także dla ostatecznej identyfikacji ofiar, których ciała zostały przywiezione do Polski w zaplombowanych trumnach i ustalenia, czy rodziny rzeczywiście pochowały swoich bliskich. W przypadku sześciu z dziewięciu osób, których ekshumacji dokonano, doszło do zamiany ciał.
 
Decyzja o konieczności zbadania wszystkich ciał ofiar katastrofy z dnia 10 kwietnia 2010 roku jest trudna dla wszystkich, także dla prokuratorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz