2016/10/29

Były komandos zabił dziewczynę i się powiesił

                Pełna energii i wiecznie uśmiechnięta. Dostała się na studia prawnicze, zaczęła staż w sądzie. Ale 21-letnia Dominika z Ostródy (woj. warmińsko-mazurskie) nie zrealizuje już swych marzeń. Jej młode życie przerwał brutalnie były partner jej mamy...

– Jeszcze w czwartek składałam jej życzenia urodzinowe. A potem dowiedziałam się, że nie żyje – ociera łzy koleżanka Dominiki, Emilia (20 l.). 

Młoda kobieta mieszkała w bloku ze swoją mamą. Była uczynna, bardzo lubiana przez znajomych i bardzo pracowita. Jej tata opuścił rodzinę. Trzy lata temu wprowadził się do ich mieszkania nowy partner matki, 56-letni Zdzisław Ł., były komandos.
REKLAMA
REKLAMA
 Wysoki, postawny, chodził z matką Dominiki za rękę – wspomina koleżanka. I przypomina sobie, że mimo tej pozornej sielanki, przyjaciółka kilka razy żaliła się na swego ojczyma. Podobno miał być agresywny. Być może trudny charakter 56-latka sprawił, że w końcu doszło do rozstania z matką dziewczyny. Miał na odchodne rzucić, że się zemści. 

Swoją groźbę zrealizował w czwartek. Najpierw zadzwonił do byłej partnerki i powiedział, że chce zabrać swoje rzeczy. Gdy zapukał, w domu była tylko Dominika. Dziewczyna szykowała się do pracy w sądzie. Jak ustalili śledczy, otworzyła drzwi Zdzisławowi Ł. i od razu otrzymała potężny cios pięścią w twarz. Dalsze szczegóły przerażają brutalnością. Oprawca najpierw zgwałcił 21-latkę, a potem ją zabił metalową rurką.
Ciało dziewczyny znaleźli policjanci, wezwani przez zaniepokojonych hałasem sąsiadów. Osaczony 56-letni Zdzisław Ł., zanim dopadli go policjanci, zdołał się powiesić w lesie pod Ostródą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz