54-latek oblał się nieustaloną substancją łatwopalną przed Pałacem Kultury i Nauki i podpalił. Na miejsce zostali wezwani strażacy i karetka pogotowia, która przewiozła go do szpitala.
Mężczyzna w chwili przekazania go medykom był nieprzytomny, ale żył. Jak poinformowała redakcja Oko.press, zmarł 10 dni później. Informację tę przekazała redakcji rodzina zmarłego.
Przed aktem samopodpalenia mężczyzna miał wygłosić polityczny manifest przeciw PiS oraz rozdawać ulotki z jego tekstem. Wcześniej Piotr S. przez kilka lat leczył się psychiatrycznie. Jego tragedię część środowisk próbowała wykorzystywać do celów politycznych.************************************************************
 Tak się kończy niestety sączenie nienawiści przez opozycję !!!  Normalny człowiek sobie z tym poradzi ale ludzie chorzy psychicznie jak widać nie.I jeśli już szukać tu winnego , to ewidentną winą należy obarczyć opozycję która  od  dłuższego czasu sączy jad nienawiści !!!!  gb