2018/07/30

Pacjenci płacą coraz więcej, niemal za wszystko. Państwowe ubezpieczenie zdrowotne to wyciąganie kasy

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” Polacy na specjalistów poza publiczną opieką zdrowotną wydają średnio ponad 80 zł rocznie wynika z danych GUS. To jednak nie koniec, bo jeśli do tego dodać prywatne leczenie stomatologiczne to kwota rośnie niemal 540 zł. rocznie.
Długie kolejki do lekarzy, a czasem brak ubezpieczania powodują, że rośnie liczba Polaków leczących się prywatnie. Już blisko połowa gospodarstw domowych korzysta z prywatnych lekarzyJak podają dane GUS-u średnio 82,36 zł wydają Polacy na specjalistów poza publiczną opieką zdrowotną. Jeśli dodalibyśmy do tego prywatne leczenie stomatologiczne to kwota ta wrośnie do 539 zł.
GUS wskazuje, że u specjalistów na kontraktach z NFZ niewiele ponad 60 proc. Polaków.
–”To pokazuje, że dostępność specjalistów w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego jest ograniczona. Rynek zawsze weryfikuje dostęp do specjalistów i stomatologów, których większość przyjmuje w Polsce prywatnie”– wyjaśnia na łamach dziennika dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
„Pacjenci płacą niemal za wszystko, również za pobyt w szpitalu. Aż 1,2 proc. hospitalizacji opłacono w 2016 r. z dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych” – wynika z danych GUS. Jak czytamy w danych 2,3 proc. leczenia szpitalnego sfinansowane zostało z środków własnych. W sumie więc w 3,5 proc. przypadków to nie NFZ zapłacił za pobyt i leczenie.
Wydatki są jedna jeszcze większe. Polacy płacą z własnych oszczędności za leczenie uzdrowiskowe, opiekę pielęgnacyjną i rehabilitację. Dodatkowym obciążeniem są także bardzo kosztowne leki.
”Na pobyt w szpitalu wydano średnio 1660 zł, a ponoszący obowiązkowe opłaty za pobyt w sanatorium – 755 zł. Statystyczny pacjent za szpitalne badania nieobjęte refundacją z NFZ zapłacił średnio 290 zł, za leki i wyroby medyczne 158 zł, a za podróż do szpitala bądź sanatorium – 148 zł” – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Nczas.com/ „Rzeczpospolita”/ Money.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz