Niezwykła rodzinka
Wszystko zaczęło się prawie rok temu, tuż po moich 16-tych urodzinach. I gdy pomyślę, ile przez ten rok się wydarzyło, to sam w to uwierzyć nie mogę i zastanawiam się, czy to nie jest sen, który nadal trwa…
Mam na imię Arkadiusz i niedawno skończyłem 17 lat. Mieszkam w3-pokojowym mieszkaniu, w bloku na jednym z krakowskich, szarych osiedli Nowej Huty. Moja rodzina na pozór niczym szczególnym się nie wyróżnia: ojciec Marek, 40-letni zawodowy żołnierz, mama Jolanta, 37-letnia fryzjerka i rok ode mnie młodsza 16 letnia, siostra – Ewelina. W przeciwieństwie do wielu rodzeństw, gdzie brat z siostrą drą ze sobą koty o najmniejszy drobiazg – my z Ewelinką, odkąd sięgam pamięcią, żyliśmy w niezwykłej zgodzie i przyjaźni, a jedno za drugim bez wahania wskoczyłoby w ogień. Nigdy nie było dla nas problemem, że musimy dorastać wspólnie w jednym pokoju, a wręcz przeciwnie, fajnie było nocami przed snem opowiadać sobie wydarzenia mijającego dnia, najpierw te z przedszkola, później podstawówki, aż w końcu gimnazjum. Tak naprawdę siostra przez te lata stała się moim największym przyjacielem i chyba mogę śmiało powiedzieć, że również kimś takim stałem się dla niej ja. Tylko Ewelinka znała moje najskrytsze dziecięce sekrety i sama bez zażenowania swoimi tajemnicami dzieliła się ze mną. Wiadomo, w bloku każdy metr podłogi jest cenny i trzeba go maksymalnie wykorzystać, więc z tego względu w naszym dziecięcym pokoju mamy piętrowe, drewniane łóżko, a ponieważ, jak już wspomniałem, nigdy z Ewelinką o nic się nie spieramy, to dogadaliśmy się tak, że co miesiąc zmieniamy się łóżkami na zmianę śpiąc to na górnym, to na dolnym poziomie. Przez wiele lat nie miało to w zasadzie żadnego znaczenia, bo i tak bardzo często, gdy tylko rozpoczynaliśmy swoje nocne rozmowy przed snem, siostrzyczka wskakiwała do mojego łóżka „na chwilkę”, zasypiała przytulona i zostawała już tak do rana. Oczywiście byliśmy wówczas małymi dziećmi i to nocne przytulanie nie niosło ze sobą żadnych erotycznych podtekstów…
Z czasem gdy dorastaliśmy „nocne wędrówki” Ewelinki stawały się coraz rzadsze, a odkąd rozpoczęła naukę w gimnazjum, zupełnie ich zaniechała…
Zaczynaliśmy dorastać, a ja często łapałem się na tym, że obserwuję krzątającą się po pokoju Ewelinę dostrzegając w niej coraz wyraźniej dojrzewającą kobietę, a nie już tylko moją młodszą siostrę – przyjaciółkę. Nie dało się nie zauważyć coraz wyraźniej zarysowujących się pod bluzką piersi, oraz zaokrąglających się bioder…Nieodwracalnie przestawała być dzieckiem. Wiedziała o tym i zaczęła chętniej i częściej zakładać ubrania podkreślające jej kształtną pupę i biust: obcisłe bluzki, wąskie krótkie spódniczki czy seksowne leginsy. Jeszcze te jej piękne, błyszczące długie blond włosy rozpuszczone na ramiona… Tak, właśnie tak coraz częściej odpływałem wówczas w świat fantazji obserwując ją ukradkiem… Chwilami pragnąłem jej tak bardzo, iż zupełnie zapominałem, że to moja siostra, że tak nie wolno, że to złe... Była dla mnie w takich chwilach zapomnienia wyłącznie śliczną dziewczyną, którą pożądałem całym sobą. Najczęstszą konsekwencją takich marzeń był potężny wzwód, natychmiastowa ucieczka do łazienki i szybka masturbacja, która kończyła się fizycznie uwolnieniem spermy do muszli klozetowej, ale w moich fantazjach sperma ta wcale nie tam lądowała…
Jak już wspomniałem, wszystko zaczęło się prawie rok temu… Był kolejny upalny lipcowy dzień, żar od rana lał się z nieba sprawiając, że przebywanie w dusznym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty stawało się wręcz nie do zniesienia. Rodzice rano poszli do pracy, więc my z Eweliną, gdy tylko zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy niezbędne rzeczy i pojechaliśmy nad wodę na Zalew na Zakrzówku. Pomimo, że nad wodą były tłumy ludzi, a więc i mnóstwo ślicznych dziewczyn paradujących w strojach kąpielowych ledwo zakrywających ich intymne części ciała, to moją uwagę w 100% poświęcałem Ewelinie i jej pięknie opalonemu ciałku tak nieziemsko wyglądającemu w skąpym bikini. Siostra zdawała się nie zauważać mojego pożądliwego wzroku, którym wręcz pożerałem każdy centymetr jej ciała, gdy leżała tuż obok na kocu, gdy szła do wody popływać i gdy z wody wracała ponownie na nasz koc. Czułem, że zaczynam popadać w chorobliwą wręcz obsesję, ale nie umiałem i nie chciałem w żaden sposób z tym walczyć. Po całym dniu pływania w jeziorze i wygrzewania się w promieniach słońca zmęczeni wróciliśmy wieczorem do domu. Kąpiel w wannie, kolacja, rozmowa z rodzicami o wydarzeniach z minionego dnia, wieczorny wspólny rodzinny seans filmowy w gościnnym pokoju i po 22:00 znalazłem się w naszym pokoju. Rodzice również poszli już spać, więc w mieszkaniu pogasły światła i zapadła cisza, którą mąciły jedynie „odgłosy miasta” zza okna. Ewelina już od godziny spała, ponieważ zmęczona upałem położyła się do łóżka godzinę wcześniej. Ja kompletnie nie miałem ochoty spać, bo moją głowę torpedowały pełne pożądania myśli o pięknej siostrze śpiącej tuż obok. Była tak blisko, a jednocześnie bariera tabu sprawiała, że znajdowała się jakby na innej planecie. Usiadłem przy biurku, uruchomiłem komputer i spojrzałem w kierunku znajdującego się tuż obok biurka łóżka, na którym spała Ewelina. Spała na boku, twarzą zwrócona do ściany, z nogami w kierunku biurka tak, że jej drobne stópki znajdowały się kilkanaście centymetrów ode mnie. Odwróciłem głowę w stronę ekranu, uruchomiłem przeglądarkę internetową i w wyszukiwarce całkowicie automatycznie wpisałem hasło: „opowiadania erotyczne, brat z siostrą”. Zdumiony ilością wyszukanych stron zacząłem kolejno czytać zamieszczone tam opowiadania oswajając się z myślą, że nie jestem jedynym na świecie facetem tak mocno pożądającym swej siostry. Co jakiś czas spoglądałem w lewo i to co widziałem sprawiało, że krew zaczynała gotować mi się w głowie, wywołując potężny wzwód. Panujący w mieszkaniu skwar sprawił, że Ewelina spała całkowicie odkryta, a jej cudowne ciało osłaniała przed moim wzrokiem jedynie króciutka satynowa koszulka ledwo zasłaniająca pośladki. Tego było już za wiele dla mojej rozemocjonowanej głowy. Zsunąłem się cicho z obrotowego fotela, uklęknąłem przed łóżkiem, spuściłem bokserki, jedną ręką złapałem za swojego sterczącego penisa poruszając nią powoli w górę i dół, natomiast drugą ręką z największą delikatnością dotknąłem ślicznych nóg mojej siostrzyczki i zacząłem je głaskać. Już po chwili na jej nóżkach znalazły się również moje usta. Zacząłem tracić kontakt z rzeczywistością, coraz namiętniej całowałem i lizałem jej stópki, łydki i uda, jednocześnie coraz szybciej poruszając dłonią obejmującą mojego fiuta. W pewnym momencie Ewelina z głębokim westchnieniem odwróciła się na plecy rozsuwając nogi, a moim oczom ukazała się jej cudowna, idealnie wygolona, różowa cipeczka. Na moment zamarłem spodziewając się, że się obudzi i zapyta co robię, ale gdy spojrzałem na jej twarz, zobaczyłem, że jej oczy pozostały zamknięte. Ponownie mój wzrok wylądował na wzgórku łonowym Ewelinki, oświetlonym słabym blaskiem komputerowego monitora…Chwila zawahania natychmiast pokonana została przez wzbierające we mnie z siłą wodospadu pożądanie i po kilku sekundach mój język po raz pierwszy poczuł smak kobiecej cipki. I to tej znajdującej się pomiędzy nogami mojej własnej siostry! Moje doświadczenie w robieniu minetki sprowadzało się jedynie do obejrzanych dotąd ukradkiem pornosów, ale to co tam podejrzałem, wzmocnione zostało moim ogromnym podnieceniem i bez opamiętania zacząłem lizać i ssać muszelkę mojej siostrzyczki wsuwając w nią najgłębiej jak tylko potrafiłem język i spijając każdą kropelkę wilgoci tak obficie zaczynającej się z niej wydostawać. Wpadłem w ekstazę i przestało się dla mnie liczyć to czy Ewelina się obudzi i zobaczy co robię... W pewnym momencie poczułem, że jej uda zacisnęły się na mojej głowie, jej ciało wygięło się w łuk, zaczęło drżeć, a z jej ust wydostało się przeciągłe westchnienie… Przez kilka sekund leżałem z głową unieruchomioną zaciśniętymi na niej udami Ewelinki, upojony smakiem jej słodziutkiej cipeczki, a gdy poczułem, że uścisk ud zelżał, wycofałem głowę i zobaczyłem wpatrujące się we mnie śliczne zielone oczy siostry… Zanim, pomyślałem jak zareaguje, wyszeptała tylko:
– Dziękuję Skarbie.
Następnie usiadła na łóżku, złapała w dłonie moją głowę, przysunęła do siebie i z całych sił wpiła się w moje usta w namiętnym pocałunku. Byłem szczęśliwy i nie spodziewałem się, że to jeszcze nie koniec naszej pierwszej namiętnej nocy. Po chwili odsunęła usta i uśmiechając się wyszeptała:
– Połóż się wygodnie na plecach.
Gdy tylko to zrobiłem, ujęła delikatnie w dłoń mojego penisa i zaczęła rytmicznie poruszać ręką w górę i dół, a po chwili objęła go również ustami i dość nieporadnie zaczęła ssać i lizać. Tego było za wiele… Wystarczyła jedna krótka minuta i cały ładunek zgromadzonej w jądrach spermy wylądował w ustach Eweliny. Byłem pewny, że z obrzydzeniem odsunie głowę i wypluje lepką, białą substancję, lecz ona bez chwili zawahania wszystko połknęła, a następnie położyła się obok mnie, przytuliła i zasnęła…
Po tamtym pamiętnym dniu, w którym z Ewelinką złamaliśmy bezpowrotnie rodzinne tabu, w zasadzie każdej nocy, gdy tylko rodzice szli spać, oddawaliśmy się naszym pieszczotom, doprowadzając się wzajemnie przy pomocy dłoni, ust i języka do orgazmu. Mijały dni, tygodnie, a my nie próbowaliśmy posunąć się krok dalej. Oczywiście marzyłem o tym, by posiąść moją śliczną siostrzyczkę, ale postanowiłem, że dopóki ona sama nie poprosi, bym ją rozdziewiczył, ja pierwszy tego nie zaproponuję, a ponieważ Ewelinka zdawała się całkowicie usatysfakcjonowana obecnym układem, wciąż pozostawała dziewicą, a ja ku mojej rozpaczy prawiczkiem. Co ciekawe byłem tak owładnięty obsesyjną miłością i pożądaniem mojej Ewelinki, że nawet przez myśl mi nie przeszedł pomysł, by poszukać sobie dziewczyny, dzięki której poczułbym pełnię seksualnych doznań. Pocieszenie znajdowałem natomiast w fakcie, że również moja słodka siostrzyczka zdawała się być całkowicie mi oddana i nie spotykała się z żadnym chłopakiem.
To był początek wydarzeń, których w tamtym momencie w życiu bym nie przewidział...
Pewnego dnia, jakoś w połowie lipca, ojciec po powrocie z pracy do domu zakomunikował całej rodzinie, że dzwonił dziś do niego wujek Adam i że zaprasza mnie i moją siostrzyczkę na najbliższy weekend. Wujek Adam jest starszym o rok bratem naszego taty, ma 35-letnią żonę Monikę, z którą mają dwie 15-letnie córki bliźniaczki: Różę i Lilię. Dziewczyny bardzo się od siebie różnią i trudno w zasadzie uwierzyć w to, że są bliźniaczkami, a jedynym podobieństwem są kruczoczarne włosy, które chyba odziedziczyły po cioci Monice, która jest śliczną, długowłosą brunetką. Wujek Adam mieszka z rodziną w małym miasteczku pod Rzeszowem, gdzie wraz z żoną prowadzą własną restaurację. Mają wielki, wspaniały dom, w którym jednak nie byłem już od 5 lat i od tylu też lat nie widziałem wujostwa ani kuzynek.
Przyjechaliśmy do wujka w sobotę wieczorem. Gorąca kąpiel w wannie pachnącej eterycznymi olejkami sprawiła, że do wspólnej kolacji usiadłem odprężony i zrelaksowany. Do kolacji zasiedliśmy sześcioosobowym gronie i w przedziwnej, nienaturalnej ciszy pochłanialiśmy przygotowane przez gospodynię domu kanapki. Rozglądałem się ukradkiem wokół i odnosiłem coraz wyraźniejsze wrażenie, że wujek z ciocią przyglądają się mi i Ewelinie jakoś tak dziwnie inaczej, w sposób, który mimo swojego idiotycznego wydźwięku określiłbym jako wpatrywanie się myśliwego w niczego niespodziewającą się zwierzynę. Kuzynki w tym czasie, prawie bez przerwy chichocząc, szeptały coś sobie wzajemnie do ucha. Odwróciłem głowę w kierunku Eweliny i doznałem szoku. Moja siostra, przybrawszy nienaturalną pozę z głową zwieszoną na ramieniu, po prostu zasnęła przy stole! Zanim zdołałem zareagować, ogarnęło mnie dziwne osłabienie i straciłem świadomość.
Nie wiem jak długo spałem, ale gdy odzyskałem świadomość, nie wiedziałem nawet gdzie jestem, ponieważ obudziłem się w zupełnie obcym mi pomieszczeniu bez okien. Wyglądało na to że znajdowałem się w piwnicy, a po chwili dotarło do mnie, że jestem prawie zupełnie nagi – nie licząc ekstremalnie obcisłych, lateksowych slipek, które ktoś mi założył i leżę na brzuchu rozciągnięty na łóżku na kształt litery „X” z przywiązanymi do poręczy rękami i nogami. Uniosłem głowę i gdy spojrzałem w prawo, zobaczyłem znajdującą się na łóżku obok siostrę. Podobnie jak ja leżała przywiązana do poręczy, zwrócona nogami w kierunku ściany i głową w kierunku drzwi wejściowych do pomieszczenia, w którym zostaliśmy oboje umieszczeni. Ubrana była w śnieżnobiałą, krótką sukienkę, spod której wystawały koronkowe wykończenia bielutkich pończoch, a na nóżki założono jej delikatne szpileczki również w białym kolorze. Ewelinka wciąż spała, a wyglądała tak nieziemsko pięknie i podniecająco, że mimo przerażającej sytuacji dostałem wzwodu tłumionego przez obcisłe lateksowe slipy. Po kilkunastu minutach usłyszałem odgłos otwierających się drzwi i do pomieszczenia wszedł wujek Adam. Widok, który ukazał się moim oczom sprawił, że zaparło mi dech i zacząłem gorączkowo się zastanawiać czy może jeszcze się nie zbudziłem, a to wszystko wokół jest jedynie wytworem moich sennych marzeń. Wujek ubrany był w spodnie, kurtkę i ciężkie buty ze skóry, a w dłoniach trzymał smycze, na których prowadził dwie niezwykłe suczki. Nie dowierzałem własnym oczom – po obu jego stronach pokornie kroczyły na czworakach moje dwie niewyżyte kuzyneczki ubrane w ściśle przylegające, lśniące lateksowe kombinezony, Lilka w kolorze krwistoczerwonym, a Róża czarnym. Każda z dziewcząt na szyi założoną miała nabijaną ćwiekami obrożę, do której przytwierdzona była jedna z trzymanych przez mężczyznę smyczy. To nie był jeszcze koniec tej groteskowej parady – gdy pan ze swoimi oddanymi suczkami wszedł do pokoju, w progu stanęła ciocia Monika ubrana w strój doskonale współgrający z poprzedzającą ją trójką. Miała na sobie wysokie do połowy ud, czarne, lateksowe, błyszczące kozaki na niebotycznie wysokich szpilkach, wiązany gorset i stringi wykonane podobnie jak kozaki z czarnego lateksu. Mocny wyzywający makijaż oraz upięte wysoko włosy doskonale dopełniały obrazu całości sprawiając, że wyglądała jak wzorcowa domina z reklamy erotycznej odzieży z sex shopu. Jakby tego było mało, w ręku dzierżyła pleciony z rzemyków, długi pejcz, a do bioder na specjalnym pasie miała przytwierdzonego sztucznego penisa!
– Zabawiałeś się chłopczyku niewinnie ze swoją siostrzyczką, więc zobaczymy jak Ci się spodobają zabawy, w których zostanie Ci przydzielona zupełnie nowa rola – odezwał się niespodziewanie wujek tonem tak władczym i groźnym, tak że ponownie dziwny dreszcz przeszył moje plecy. Nie obchodziło mnie nawet zbytnio, skąd wujek wiedział o moich ekscesach z Ewelinką. Być może powiedziała o tym naszym kuzynkom, kiedy ja zażywałem kąpieli, a one przekazały to panu tego domu, lecz to się w tym momencie nie liczyło. Chciałem z siebie coś wydusić, cokolwiek powiedzieć, ale głos uwiązł mi w gardle na dobre i zupełnie nie potrafiłem wymyślić czegoś odpowiedniego w tej niezwykłej sytuacji. Strach przed nieznanym zaciskał mi krtań i uciskał klatkę piersiową, ale zarazem niezwykle perwersyjna atmosfera sprawiała, że między nogami czułem potężne mrowienie i mój penis, który zdążył już opaść po pierwszym efekcie wywołanym widokiem Eweliny w niewinnej bieli, znów napływał krwią wbijając się nieprzyjemnie w łóżko, na którym leżałem. Patrzyłem na dziejącą się na moich oczach scenę jak zahipnotyzowany, nie mając kompletnie pojęcia, w jakim kierunku to wszystko się potoczy. Wujek podszedł do stojącego dokładnie na wprost mojej głowy fotela i usiadł wygodnie z szeroko rozstawionymi nogami, a po obu jego stronach posłusznie uklękły obie dziewczyny. Ależ niesamowicie wyglądały one w tych lateksowych kombinezonach tak idealnie opinających ich śliczne, młode jędrne ciała. Po chwili wujek rozsunął suwak spodni i moim oczom ukazał się jego sflaczały fiut. Ujął mocno za końce smyczy i zdecydowanym ruchem przyciągnął klęczące przy nim niewolnice, które doskonale rozumiejąc jego zamiary natychmiast zaczęły na przemian ssać jego budzącego się do życia kutasa, przekazując go sobie raz po raz z ust do ust. Odwróciłem głowę w kierunku łóżka Eweliny i zobaczyłem, że również ona wybudziła się już ze snu i teraz zadziera w górę swoją śliczną główkę na tyle, ile umożliwiają jej to skrępowane ręce i oszołomiona ogląda to elektryzujące widowisko. Nagle powietrze przeszył świst pejcza i skórzane rzemienie z głośnym plaśnięciem wylądowały na wypiętej w moim kierunku pupie Lilki tak cudownie opiętej czerwonym lateksem. Po pierwszym uderzeniu nastąpiły kolejne sprawiając, że Lilka oderwała usta od pały swojego ojca i odwróciła głowę w kierunku matki, a w zasadzie swojej pani, chłostającej niepokorną suczkę. Kompletnie skołowany zauważyłem, że na twarzy mojej kuzyneczki maluje się wielka ekstaza wywołana zadawanym bólem i z rozkoszą przyjmuje ona wymierzaną jej karę. Nigdy nie odkryłem w sobie skłonności sadomasochistycznych, ale w tamtej chwili, patrząc na rozgrywające się wydarzenia, zaskakując samego siebie pragnąłem, by ta nieziemsko podniecająca domina wychłostała swoim pejczem moje nagie ciało. Nie wiem czy wirowanie w głowie było skutkiem wciąż jeszcze działających środków nasennych, które najprawdopodobniej zostały mi podane przy kolacji, czy też podniecenie, wywołane widokiem rozgrywającej się na moich oczach sceny, wywoływało ten efekt. To jednak w tamtym momencie było mało istotne, liczyło się jedynie to, że początkowy strach zastąpiło nieodparte, przerastające mnie pragnienie dołączenia do zabawiającej się czwórki. Nagle moje ciało opanowały żądze jakich nigdy dotąd w sobie nie odkryłem, pragnąłem całkowicie podporządkować się tej władczej pani w czerni, pragnąłem lizać jej wysokie lateksowe buty, pragnąłem poczuć na swoim ciele uderzenia jej pejcza, pragnąłem po prostu zostać jej niewolnikiem. Musiałem jednak uzbroić się w cierpliwość, bo mój czas jeszcze nie nadszedł, pozostało mi więc patrzyć na rozwijającą się na moich oczach akcję, czując jak potężny wzwód wręcz rozrywa mi te obcisłe, lateksowe slipy. A wydarzenia nabierały coraz bardziej niezwykłego i ekscytującego rozmachu... Lilka nie przestawała ssać potężnego kutasa swojego ojca, wyprężając się jednocześnie na spotkanie kolejnych razów wymierzanych jej przez „Panią w Czerni”, którą zajęła się właśnie druga z kuzyneczek. Nie mogłem oderwać wzroku od niesamowitego obrazka: Różyczka klęcząc przed swoją mamą lizała w ekstazie jej buty, nogi i pupę co kilka chwil zasysając w swoje słodziutkie usteczka, sterczącego u bioder cioci, lateksowego dildo. W pewnej chwili ciocia pochyliła się i powoli rozpięła Lilce znajdujący się pomiędzy nogami suwak lateksowego kombinezonu sprawiając, że moim oczom ukazała się śliczna cipeczka kuzynki, którą przecież tak dobrze już poznałem. Przez chwilę „Pani w Czerni” przesuwała rzemykami swojego pejcza po wargach sromowych swojej małej niewolnicy, a następnie bez zbędnej czułości wsunęła w ociekającą wilgocią norkę przymocowanego do bioder, sztucznego fiuta i zaczęła z niezwykłą wprawą rżnąć tę wyuzdaną nastolatkę, każdym kolejnym pchnięciem nabijając jej małe usteczka na sterczącą pałę wujka Adama. Pomyślałem, że za moment rozparty wygodnie w fotelu wujek wpompuje swoją spermę w usta córeczki, ale nic takiego się nie nastąpiło. Mężczyzna prawdopodobnie czując zbliżający się orgazm brutalnie wyrwał penisa z usteczek dziewczyny, wstał i podszedł do Różyczki. Stanął nad nią, przyglądał się przez chwilę a następnie rozpiął suwak jej kombinezonu, uklęknął za nią, nakierował swojego nabrzmiałego do granic możliwości fiuta w jej gorącą cipkę i jednym zdecydowanym ruchem wszedł w nią na całą długość swojego sprzętu. Zaczął ją dymać w zwolnionym tempie. Powolność jego ruchów wyraźnie wskazywała, że jest bliski wytrysku a nie jest gotów jeszcze kończyć tej zabawy. Nagle jak na sygnał wujek i ciocia wstali i spojrzeli na tak niewinnie wyglądającą Ewelinkę, która w milczeniu zadzierając główkę przyglądała się wydarzeniom, nie odzywając się choćby słowem.
– No dobrze, a teraz moje suczki przyprowadzą mi tę dziewczynkę, która podobno tak bardzo wzbrania się przed tym, by poczuć kutasa między nóżkami – rozkazał chłodnym tonem wujek, wskazując palcem na moją siostrę. – Widocznie nasze niewiniątko nie napotkało dotąd fiuta godnego jej cipki – dodał sprawiając, że w ustach mi zaschło na myśl o tym, do czego to wszystko zmierza. Obie kuzynki posłusznie wstały z kolan, podeszły do łóżka, na którym leżała Ewelinka, odwiązały sznurki przytrzymujące jej ręce i nogi, a następnie, ciągnąc zdecydowanie za sznury krępujące dłonie, zmusiły dziewczynę do wstania z łóżka i podejścia do oczekującego na nią pana jej losu. Siostrzyczka niby próbowała stawiać opór, ale próby wyszarpnięcia się z uwięzi podejmowała bez większego przekonania i w zasadzie całkowicie poddała się woli swoich prześladowczyń. To, co działo się na moich oczach, wyglądało jak jakiś perwersyjny sen: dwie wciśnięte w lateksowe kombinezony zdziry prowadziły niczym na szafot niewiniątko w nieskazitelnej bieli. Jeszcze nigdy moja siostrzyczka nie wyglądała tak ślicznie jak tamtego dnia. Wujek stał w sporym rozkroku z wciąż dumnie sterczącym kutasem i cierpliwie czekał na swoją ofiarę przyglądając się jej lubieżnym wzrokiem. Lilka z Różą podprowadziły Ewelinkę, szarpnięciem zmusiły dziewczynę, by uklękła przed fotelem, który wcześniej zajmował ich Pan, a następnie szybko i sprawnie przywiązały jej ręce do oparć krzesła. Po wykonaniu zadania stanęły po obu stronach swojej bezbronnej ofiary oczekując kolejnych rozkazów swojego ojca. Wujek przez dłuższą chwilę napawał się widokiem spętanej dziewczyny, a po chwili zarządził:
– Róża, rozgrzej nasze niewiniątko! Lilka, zaopiekuj się naszym drugim niewolnikiem, by nie myślał, że o nim zapomnieliśmy.
W mgnieniu oka „Czarna suczka” uklękła za Ewelinką, zadarła jej krótką sukienkę i łapczywie zaczęła lizać wypiętą pupę, wdzierając się ustami między pośladki i penetrując językiem obie dziurki mojej siostry, gdy tymczasem „Czerwona suczka” podeszła do zajmowanego przeze mnie łóżka, mocnym szarpnięciem zerwała boleśnie obciskające mnie lateksowe slipy i dłonią zaczęła wcierać chłodny żel pomiędzy moje pośladki, by po chwili wsunąć jeden z paluszków w odpowiednio nawilżony odbyt. Coś, co normalnie powinno wywołać u mnie odrazę, sprawiło mi tak niebywałą przyjemność, że aż zajęczałem z rozkoszy.
– Podoba Ci się chłopczyku? – zapytała niespodziewanie stojąca dotąd w milczeniu ciocia Monika i dodała nie czekając na odpowiedź – Teraz więc zajmie się Tobą Twoja Pani – po czym zaczęła powoli zbliżać się do łóżka, uderzając nasadą swojego pejcza w otwartą lewą dłoń. Lilka natychmiast odsunęła się na bok, robiąc miejsce swojej Pani, która stanęła tuż obok i po chwili rzemykami pejcza zaczęła delikatnie głaskać moje plecy i pośladki. Niespodziewanie powietrze przeciął głośny świst i ostry ból, który przeszył mój tyłek natychmiast zamienił się w cudowne ciepło rozkoszy. W mojej głowie szalało ogromne podniecenie, które bezpowrotnie wyparło najmniejszą cząstkę dotychczasowego strachu przed nieznanym. Wydarzenia toczyły się jednak nadal. Jeszcze nie zdążyłem oswoić się z myślą, że właśnie przed momentem otrzymałem mocne uderzenie skórzanym pejczem, które sprawiło mi taką bolesną rozkosz, a już pomiędzy moimi rozsuniętymi nogami przyklęknęła Monika i dłonią osłoniętą czarną lateksową rękawiczką zaczęła wcierać w mój odbyt żel pozostawiony tam tak obficie przez Lilkę. Stojąca pokornie dotąd kuzynka nagle się ożywiła i zdecydowanym ruchem wcisnęła pod mój brzuch grubą poduszkę sprawiając, że moje pośladki mimowolnie rozwarły się, rozluźniając mocno spięty anus. Klęcząca za mną Czarna Pani jak na sygnał nakierowała przyczepionego do swoich bioder sztucznego penisa i powoli, ale zdecydowanie naparła na mój odbyt sprawiając, że po chwili zwieracz rozluźnił się i poczułem w dupie rozpychający mnie przedmiot. Początkowe upokorzenie w mgnieniu oka zmieniło się w upojenie sprawiające, że nie chciałem, by to się skończyło. Pragnąłem być wydymany w tyłek przez własną ciocię, która tak doskonale grała rolę bezwzględnej dominy. Początkowo wolne posuwiste ruchy mojej oprawczyni stawały się coraz szybsze, wywołując u mnie tak ogromne podniecenie, że mój fiut wręcz przebijał umieszczoną pode mną poduszkę. To jednak nie był koniec moich niezwykłych przeżyć tej nocy. W czasie, gdy mój zwieracz rozpychały potężne pchnięcia sztucznego fiuta, przed moimi oczami rozgrywała się nie mniej elektryzująca scena. Wujek Adam władczym gestem nakazał swojej córce pieszczącej zapamiętale moją siostrzyczkę odsunąć się na bok, po czym uklęknął za bezbronną, wyzywająco wypiętą w jego kierunku Eweliną, przystawił do jej dziewiczej piczki swojego potężnego fiuta i wdarł się w nią bez najmniejszych skrupułów. Przeciągłe „Aaaaaaaaa!!!”, które wyrwało się z gardła mojej ślicznej siostrzyczki uświadomiło mi, że w tej sekundzie stała się kobietą i niestety to nie ja, jak sobie wymarzyłem, tę kobietę z niej uczyniłem. Żal, zazdrość, wręcz rozpacz w połączeniu z podnieceniem, jakie we mnie wywoływała brutalna penetracja mojego odbytu sprawiła, że wpadłem w dziką ekstazę i zacząłem dosłownie wychodzić ruchem bioder na każde spotkanie wbijającego się we mnie lateksowego penisa. Kątem oka dostrzegłem, że Lilka najprawdopodobniej widząc moje pełne oddanie, rozplątała sznury krępujące mi dłonie, a następnie zdecydowanym gestem nakazała mi unieść się do pozycji „na czworakach”, wyszarpując jednocześnie poduszkę spod mojego brzucha. Gdy tylko wykonałem posłusznie jej polecenie, wsunęła się pode mnie ze zwinnością kocicy i jak przystało na oddaną suczkę, wypięła pupę dotykając pośladkami mojego sterczącego fiuta i sprawnym ruchem posmarowała żelem swój anus. Wjechałem w jej odbyt z taką mocą i szybkością, że z jej ust wyrwał się identyczny okrzyk, jak przez momentem z gardełka mojej siostrzyczki gdy wujek rozdzierał jej dziewiczą błonę. Widok dla postronnego obserwatora musiał być nieprawdopodobny: ja na łóżku dymałem w kakaowe oczko, zwiniętą w kłębek pode mną, słodką kuzyneczkę Lilkę, jednocześnie będąc w idealnie zgranym rytmie posuwanym w anus sztucznym fiutem przez ciocię Monikę... Tymczasem obok na podłodze wujek Adam deflorował moją słodką siostrzyczkę, rozpychając swoim potężnym fiutem niezbadane dotąd ścianki jej wąziutkiej cipki. Również Różyczka, nie chcąc być pominięta w tej szaleńczej zabawie, usiadła na fotelu do którego przywiązana była Ewelina, rozwarła szeroko nóżki, złapała klęczącą przed nią dziewczynę za włosy i nakierowała jej usta na swoją rozgrzaną cipkę. Najwidoczniej pierwszy szok i ból Ewelinie już minął, wyparty przez podniecenie wywołane inicjacyjną penetracją, ponieważ z wielką ochotą przystąpiła do lizania wilgotnej norki kuzynki.
Orgazm nadszedł nagle i jak oszalały pompowałem kolejne salwy swojej gorącej spermy w dupę słodkiej Lileczki, czując jednocześnie, jak mój zwieracz konwulsyjnie zaciska się na umieszczonym w nim lateksowym dildo, co tylko dodatkowo potęgowało moje doznania i sprawiało, że jęczałem w niepohamowanej ekstazie. Gdy skończyłem, wysunąłem oklapłego kutasa z wypełnionej po brzegi moim nasieniem pupy kuzynki, a po chwili mój odbyt opuścił sztuczny fiut. Przez zamglone w ekstazie oczy dostrzegłem, że wujek wykonał kilka mocnych, głębokich pchnięć, po których wszedł na całą długość swojego członka w Ewelinę, przez chwilę trwał w bezruchu, a następnie wyszedł z niej i wstał z tryumfalnym uśmiechem na twarzy. Po kilku sekundach z cipki rozdziewiczonej nastolatki zaczęła wypływać sperma zmieszana z dziewiczą krwią. Siostrzyczka usiadła na podłodze wycieńczona tuląc głowę do krocza siedzącej przed nią Różyczki. Obraz ten tak mnie nakręcił, że mój fiut, mimo że przed dosłownie minutą tryskał nasieniem, na nowo sterczał dumnie gotowy do ponownego użycia. W dzikim szale zerwałem się z łóżka, jednym susem doskoczyłem do Ewelinki i ustawiłem ją ponownie w pozycji, w której znajdowała się jeszcze minutę temu.
– Arek, proszę Cię, nie! – siostra odwróciła głowę w moim kierunku i błagalnie spojrzała mi w oczy.
– Milcz suko, nie pozwoliłaś mi się rozdziewiczyć to chociaż poprawię po innym – odparłem z bezwzględnością w głosie. Wtedy też zwróciłem uwagę na jej urocze, nietknięte kakaowe oczko. W jednej chwili podjąłem decyzję i wdarłem się do wąziutkiego odbytu. Rżnąłem ją w zwierzęcym tempie, wkładając w to cały swój zawód i rozczarowanie, że to nie ja zostałem jej pierwszym mężczyzną. Jęki Ewelinki stawały się coraz głośniejsze, aż wreszcie zastygła w ekstazie. Mięśnie jej ciaśniutkiego odbytu zacisnęły się na moim kutasie tak mocno, że po chwili wypełnił jej dupkę po brzegi moim lepkim, ciepłym nasieniem. Ewelina mogła znów wtulić się pomiędzy uda Róży, odpoczywając po ponownym rżnięciu. Z jej odbytu zaczęła wypływać sperma mieszając się z przysychającą już na udach spermą wujka i dziewiczą krwią. Wstałem i zaskoczony zauważyłem że tuż przy mnie stoi ciocia Monika i bez słowa wyciąga do mnie rękę z kieliszkiem szampana. Wziąłem go do ręki i wychyliłem jednym haustem. Zakręciło mi się w głowie więc usiadłem na łóżku i zanim zorientowałem się co się dzieje straciłem przytomność.
– Pobudka! Dość tego spania! – głośne nawoływanie stojącej w progu drzwi cioci Moniki wyrwało mnie ze snu. Wracająca świadomość sprawiła, że w mojej głowie kotłowało się mnóstwo myśli wywołując coraz większą dezorientację. Czy niesamowite przygody z ubiegłej nocy wydarzyły się naprawdę, czy był to jedynie fantastyczny, perwersyjny sen? Na pozór wszystko wyglądało normalnie, tuż obok ze snu wybudzała się właśnie Lilka, a na drugim łóżku rozespane oczka przecierały Ewelinka z Różyczką. Nic nie wskazywało na to, że całą czwórką kilka godzin temu braliśmy udział w niesamowitej orgii. Przekręciłem się na łóżku chcąc wstać i poczułem coś, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to wszystko na pewno mi się nie przyśniło. Piekący, ale niezbyt mocny ból w odbycie był odczuwalnym dowodem na to, co przeżyłem. Spojrzałem na Lilkę chcąc zasypać ją pytaniami dotyczącymi tej szalonej nocy, ale nic nie przychodziło mi do głowy, nie potrafiłem swoich myśli ubrać w takie słowa, by zadane przeze mnie pytania nie zabrzmiały idiotycznie, głupio i naiwnie. Kuzynka spojrzała na mnie, uśmiechnęła się figlarnie, usiadła na łóżku, namiętnie mnie pocałowała w usta, po czym zeskoczyła z łóżka i wybiegła z pokoju, a po chwili brała już poranny prysznic.
– Chodź Ewela do łazienki, z tego co słyszę, to Lila zajęła prysznic, więc wannę mamy dla siebie – zaproponowała Róża. – Dobrze Ci zrobi gorąca kąpiel, a ja już się postaram, byś mogła przyjemnie się zrelaksować – dorzuciła zachęcająco i po chwili obie dziewczyny opuściły pokój zostawiając mnie samego z moimi myślami, wywołującymi w mojej głowie coraz większy mętlik. Leżałem wpatrując się w sufit i przypominałem sobie powoli każdy szczegół tej niezwykłej nocy.
Rodzice zabrali nas samochodem w niedzielę wieczorem, a ja przez całą drogę nie mogłem uwierzyć, że w tym domu uczestniczyłem w tak niesamowitych wydarzeniach. Rodzice wypytywali nas szczegółowo o pobyt u wujostwa, a my odpowiadaliśmy zdawkowo, ale Ewelinka w pewnym momencie posłała mi ukradkowy uśmieszek. W domu utonęliśmy w namiętnych pocałunkach i pieszczotach. Jednym słowem: nasze życie wróciło do normy. Aż niedługo potem okazało się, że Ewelinka zaszła z wujkiem w ciążę.
Mam na imię Arkadiusz i niedawno skończyłem 17 lat. Mieszkam w3-pokojowym mieszkaniu, w bloku na jednym z krakowskich, szarych osiedli Nowej Huty. Moja rodzina na pozór niczym szczególnym się nie wyróżnia: ojciec Marek, 40-letni zawodowy żołnierz, mama Jolanta, 37-letnia fryzjerka i rok ode mnie młodsza 16 letnia, siostra – Ewelina. W przeciwieństwie do wielu rodzeństw, gdzie brat z siostrą drą ze sobą koty o najmniejszy drobiazg – my z Ewelinką, odkąd sięgam pamięcią, żyliśmy w niezwykłej zgodzie i przyjaźni, a jedno za drugim bez wahania wskoczyłoby w ogień. Nigdy nie było dla nas problemem, że musimy dorastać wspólnie w jednym pokoju, a wręcz przeciwnie, fajnie było nocami przed snem opowiadać sobie wydarzenia mijającego dnia, najpierw te z przedszkola, później podstawówki, aż w końcu gimnazjum. Tak naprawdę siostra przez te lata stała się moim największym przyjacielem i chyba mogę śmiało powiedzieć, że również kimś takim stałem się dla niej ja. Tylko Ewelinka znała moje najskrytsze dziecięce sekrety i sama bez zażenowania swoimi tajemnicami dzieliła się ze mną. Wiadomo, w bloku każdy metr podłogi jest cenny i trzeba go maksymalnie wykorzystać, więc z tego względu w naszym dziecięcym pokoju mamy piętrowe, drewniane łóżko, a ponieważ, jak już wspomniałem, nigdy z Ewelinką o nic się nie spieramy, to dogadaliśmy się tak, że co miesiąc zmieniamy się łóżkami na zmianę śpiąc to na górnym, to na dolnym poziomie. Przez wiele lat nie miało to w zasadzie żadnego znaczenia, bo i tak bardzo często, gdy tylko rozpoczynaliśmy swoje nocne rozmowy przed snem, siostrzyczka wskakiwała do mojego łóżka „na chwilkę”, zasypiała przytulona i zostawała już tak do rana. Oczywiście byliśmy wówczas małymi dziećmi i to nocne przytulanie nie niosło ze sobą żadnych erotycznych podtekstów…
Z czasem gdy dorastaliśmy „nocne wędrówki” Ewelinki stawały się coraz rzadsze, a odkąd rozpoczęła naukę w gimnazjum, zupełnie ich zaniechała…
Zaczynaliśmy dorastać, a ja często łapałem się na tym, że obserwuję krzątającą się po pokoju Ewelinę dostrzegając w niej coraz wyraźniej dojrzewającą kobietę, a nie już tylko moją młodszą siostrę – przyjaciółkę. Nie dało się nie zauważyć coraz wyraźniej zarysowujących się pod bluzką piersi, oraz zaokrąglających się bioder…Nieodwracalnie przestawała być dzieckiem. Wiedziała o tym i zaczęła chętniej i częściej zakładać ubrania podkreślające jej kształtną pupę i biust: obcisłe bluzki, wąskie krótkie spódniczki czy seksowne leginsy. Jeszcze te jej piękne, błyszczące długie blond włosy rozpuszczone na ramiona… Tak, właśnie tak coraz częściej odpływałem wówczas w świat fantazji obserwując ją ukradkiem… Chwilami pragnąłem jej tak bardzo, iż zupełnie zapominałem, że to moja siostra, że tak nie wolno, że to złe... Była dla mnie w takich chwilach zapomnienia wyłącznie śliczną dziewczyną, którą pożądałem całym sobą. Najczęstszą konsekwencją takich marzeń był potężny wzwód, natychmiastowa ucieczka do łazienki i szybka masturbacja, która kończyła się fizycznie uwolnieniem spermy do muszli klozetowej, ale w moich fantazjach sperma ta wcale nie tam lądowała…
Jak już wspomniałem, wszystko zaczęło się prawie rok temu… Był kolejny upalny lipcowy dzień, żar od rana lał się z nieba sprawiając, że przebywanie w dusznym mieszkaniu w bloku z wielkiej płyty stawało się wręcz nie do zniesienia. Rodzice rano poszli do pracy, więc my z Eweliną, gdy tylko zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy niezbędne rzeczy i pojechaliśmy nad wodę na Zalew na Zakrzówku. Pomimo, że nad wodą były tłumy ludzi, a więc i mnóstwo ślicznych dziewczyn paradujących w strojach kąpielowych ledwo zakrywających ich intymne części ciała, to moją uwagę w 100% poświęcałem Ewelinie i jej pięknie opalonemu ciałku tak nieziemsko wyglądającemu w skąpym bikini. Siostra zdawała się nie zauważać mojego pożądliwego wzroku, którym wręcz pożerałem każdy centymetr jej ciała, gdy leżała tuż obok na kocu, gdy szła do wody popływać i gdy z wody wracała ponownie na nasz koc. Czułem, że zaczynam popadać w chorobliwą wręcz obsesję, ale nie umiałem i nie chciałem w żaden sposób z tym walczyć. Po całym dniu pływania w jeziorze i wygrzewania się w promieniach słońca zmęczeni wróciliśmy wieczorem do domu. Kąpiel w wannie, kolacja, rozmowa z rodzicami o wydarzeniach z minionego dnia, wieczorny wspólny rodzinny seans filmowy w gościnnym pokoju i po 22:00 znalazłem się w naszym pokoju. Rodzice również poszli już spać, więc w mieszkaniu pogasły światła i zapadła cisza, którą mąciły jedynie „odgłosy miasta” zza okna. Ewelina już od godziny spała, ponieważ zmęczona upałem położyła się do łóżka godzinę wcześniej. Ja kompletnie nie miałem ochoty spać, bo moją głowę torpedowały pełne pożądania myśli o pięknej siostrze śpiącej tuż obok. Była tak blisko, a jednocześnie bariera tabu sprawiała, że znajdowała się jakby na innej planecie. Usiadłem przy biurku, uruchomiłem komputer i spojrzałem w kierunku znajdującego się tuż obok biurka łóżka, na którym spała Ewelina. Spała na boku, twarzą zwrócona do ściany, z nogami w kierunku biurka tak, że jej drobne stópki znajdowały się kilkanaście centymetrów ode mnie. Odwróciłem głowę w stronę ekranu, uruchomiłem przeglądarkę internetową i w wyszukiwarce całkowicie automatycznie wpisałem hasło: „opowiadania erotyczne, brat z siostrą”. Zdumiony ilością wyszukanych stron zacząłem kolejno czytać zamieszczone tam opowiadania oswajając się z myślą, że nie jestem jedynym na świecie facetem tak mocno pożądającym swej siostry. Co jakiś czas spoglądałem w lewo i to co widziałem sprawiało, że krew zaczynała gotować mi się w głowie, wywołując potężny wzwód. Panujący w mieszkaniu skwar sprawił, że Ewelina spała całkowicie odkryta, a jej cudowne ciało osłaniała przed moim wzrokiem jedynie króciutka satynowa koszulka ledwo zasłaniająca pośladki. Tego było już za wiele dla mojej rozemocjonowanej głowy. Zsunąłem się cicho z obrotowego fotela, uklęknąłem przed łóżkiem, spuściłem bokserki, jedną ręką złapałem za swojego sterczącego penisa poruszając nią powoli w górę i dół, natomiast drugą ręką z największą delikatnością dotknąłem ślicznych nóg mojej siostrzyczki i zacząłem je głaskać. Już po chwili na jej nóżkach znalazły się również moje usta. Zacząłem tracić kontakt z rzeczywistością, coraz namiętniej całowałem i lizałem jej stópki, łydki i uda, jednocześnie coraz szybciej poruszając dłonią obejmującą mojego fiuta. W pewnym momencie Ewelina z głębokim westchnieniem odwróciła się na plecy rozsuwając nogi, a moim oczom ukazała się jej cudowna, idealnie wygolona, różowa cipeczka. Na moment zamarłem spodziewając się, że się obudzi i zapyta co robię, ale gdy spojrzałem na jej twarz, zobaczyłem, że jej oczy pozostały zamknięte. Ponownie mój wzrok wylądował na wzgórku łonowym Ewelinki, oświetlonym słabym blaskiem komputerowego monitora…Chwila zawahania natychmiast pokonana została przez wzbierające we mnie z siłą wodospadu pożądanie i po kilku sekundach mój język po raz pierwszy poczuł smak kobiecej cipki. I to tej znajdującej się pomiędzy nogami mojej własnej siostry! Moje doświadczenie w robieniu minetki sprowadzało się jedynie do obejrzanych dotąd ukradkiem pornosów, ale to co tam podejrzałem, wzmocnione zostało moim ogromnym podnieceniem i bez opamiętania zacząłem lizać i ssać muszelkę mojej siostrzyczki wsuwając w nią najgłębiej jak tylko potrafiłem język i spijając każdą kropelkę wilgoci tak obficie zaczynającej się z niej wydostawać. Wpadłem w ekstazę i przestało się dla mnie liczyć to czy Ewelina się obudzi i zobaczy co robię... W pewnym momencie poczułem, że jej uda zacisnęły się na mojej głowie, jej ciało wygięło się w łuk, zaczęło drżeć, a z jej ust wydostało się przeciągłe westchnienie… Przez kilka sekund leżałem z głową unieruchomioną zaciśniętymi na niej udami Ewelinki, upojony smakiem jej słodziutkiej cipeczki, a gdy poczułem, że uścisk ud zelżał, wycofałem głowę i zobaczyłem wpatrujące się we mnie śliczne zielone oczy siostry… Zanim, pomyślałem jak zareaguje, wyszeptała tylko:
– Dziękuję Skarbie.
Następnie usiadła na łóżku, złapała w dłonie moją głowę, przysunęła do siebie i z całych sił wpiła się w moje usta w namiętnym pocałunku. Byłem szczęśliwy i nie spodziewałem się, że to jeszcze nie koniec naszej pierwszej namiętnej nocy. Po chwili odsunęła usta i uśmiechając się wyszeptała:
– Połóż się wygodnie na plecach.
Gdy tylko to zrobiłem, ujęła delikatnie w dłoń mojego penisa i zaczęła rytmicznie poruszać ręką w górę i dół, a po chwili objęła go również ustami i dość nieporadnie zaczęła ssać i lizać. Tego było za wiele… Wystarczyła jedna krótka minuta i cały ładunek zgromadzonej w jądrach spermy wylądował w ustach Eweliny. Byłem pewny, że z obrzydzeniem odsunie głowę i wypluje lepką, białą substancję, lecz ona bez chwili zawahania wszystko połknęła, a następnie położyła się obok mnie, przytuliła i zasnęła…
Po tamtym pamiętnym dniu, w którym z Ewelinką złamaliśmy bezpowrotnie rodzinne tabu, w zasadzie każdej nocy, gdy tylko rodzice szli spać, oddawaliśmy się naszym pieszczotom, doprowadzając się wzajemnie przy pomocy dłoni, ust i języka do orgazmu. Mijały dni, tygodnie, a my nie próbowaliśmy posunąć się krok dalej. Oczywiście marzyłem o tym, by posiąść moją śliczną siostrzyczkę, ale postanowiłem, że dopóki ona sama nie poprosi, bym ją rozdziewiczył, ja pierwszy tego nie zaproponuję, a ponieważ Ewelinka zdawała się całkowicie usatysfakcjonowana obecnym układem, wciąż pozostawała dziewicą, a ja ku mojej rozpaczy prawiczkiem. Co ciekawe byłem tak owładnięty obsesyjną miłością i pożądaniem mojej Ewelinki, że nawet przez myśl mi nie przeszedł pomysł, by poszukać sobie dziewczyny, dzięki której poczułbym pełnię seksualnych doznań. Pocieszenie znajdowałem natomiast w fakcie, że również moja słodka siostrzyczka zdawała się być całkowicie mi oddana i nie spotykała się z żadnym chłopakiem.
To był początek wydarzeń, których w tamtym momencie w życiu bym nie przewidział...
Pewnego dnia, jakoś w połowie lipca, ojciec po powrocie z pracy do domu zakomunikował całej rodzinie, że dzwonił dziś do niego wujek Adam i że zaprasza mnie i moją siostrzyczkę na najbliższy weekend. Wujek Adam jest starszym o rok bratem naszego taty, ma 35-letnią żonę Monikę, z którą mają dwie 15-letnie córki bliźniaczki: Różę i Lilię. Dziewczyny bardzo się od siebie różnią i trudno w zasadzie uwierzyć w to, że są bliźniaczkami, a jedynym podobieństwem są kruczoczarne włosy, które chyba odziedziczyły po cioci Monice, która jest śliczną, długowłosą brunetką. Wujek Adam mieszka z rodziną w małym miasteczku pod Rzeszowem, gdzie wraz z żoną prowadzą własną restaurację. Mają wielki, wspaniały dom, w którym jednak nie byłem już od 5 lat i od tylu też lat nie widziałem wujostwa ani kuzynek.
Przyjechaliśmy do wujka w sobotę wieczorem. Gorąca kąpiel w wannie pachnącej eterycznymi olejkami sprawiła, że do wspólnej kolacji usiadłem odprężony i zrelaksowany. Do kolacji zasiedliśmy sześcioosobowym gronie i w przedziwnej, nienaturalnej ciszy pochłanialiśmy przygotowane przez gospodynię domu kanapki. Rozglądałem się ukradkiem wokół i odnosiłem coraz wyraźniejsze wrażenie, że wujek z ciocią przyglądają się mi i Ewelinie jakoś tak dziwnie inaczej, w sposób, który mimo swojego idiotycznego wydźwięku określiłbym jako wpatrywanie się myśliwego w niczego niespodziewającą się zwierzynę. Kuzynki w tym czasie, prawie bez przerwy chichocząc, szeptały coś sobie wzajemnie do ucha. Odwróciłem głowę w kierunku Eweliny i doznałem szoku. Moja siostra, przybrawszy nienaturalną pozę z głową zwieszoną na ramieniu, po prostu zasnęła przy stole! Zanim zdołałem zareagować, ogarnęło mnie dziwne osłabienie i straciłem świadomość.
Nie wiem jak długo spałem, ale gdy odzyskałem świadomość, nie wiedziałem nawet gdzie jestem, ponieważ obudziłem się w zupełnie obcym mi pomieszczeniu bez okien. Wyglądało na to że znajdowałem się w piwnicy, a po chwili dotarło do mnie, że jestem prawie zupełnie nagi – nie licząc ekstremalnie obcisłych, lateksowych slipek, które ktoś mi założył i leżę na brzuchu rozciągnięty na łóżku na kształt litery „X” z przywiązanymi do poręczy rękami i nogami. Uniosłem głowę i gdy spojrzałem w prawo, zobaczyłem znajdującą się na łóżku obok siostrę. Podobnie jak ja leżała przywiązana do poręczy, zwrócona nogami w kierunku ściany i głową w kierunku drzwi wejściowych do pomieszczenia, w którym zostaliśmy oboje umieszczeni. Ubrana była w śnieżnobiałą, krótką sukienkę, spod której wystawały koronkowe wykończenia bielutkich pończoch, a na nóżki założono jej delikatne szpileczki również w białym kolorze. Ewelinka wciąż spała, a wyglądała tak nieziemsko pięknie i podniecająco, że mimo przerażającej sytuacji dostałem wzwodu tłumionego przez obcisłe lateksowe slipy. Po kilkunastu minutach usłyszałem odgłos otwierających się drzwi i do pomieszczenia wszedł wujek Adam. Widok, który ukazał się moim oczom sprawił, że zaparło mi dech i zacząłem gorączkowo się zastanawiać czy może jeszcze się nie zbudziłem, a to wszystko wokół jest jedynie wytworem moich sennych marzeń. Wujek ubrany był w spodnie, kurtkę i ciężkie buty ze skóry, a w dłoniach trzymał smycze, na których prowadził dwie niezwykłe suczki. Nie dowierzałem własnym oczom – po obu jego stronach pokornie kroczyły na czworakach moje dwie niewyżyte kuzyneczki ubrane w ściśle przylegające, lśniące lateksowe kombinezony, Lilka w kolorze krwistoczerwonym, a Róża czarnym. Każda z dziewcząt na szyi założoną miała nabijaną ćwiekami obrożę, do której przytwierdzona była jedna z trzymanych przez mężczyznę smyczy. To nie był jeszcze koniec tej groteskowej parady – gdy pan ze swoimi oddanymi suczkami wszedł do pokoju, w progu stanęła ciocia Monika ubrana w strój doskonale współgrający z poprzedzającą ją trójką. Miała na sobie wysokie do połowy ud, czarne, lateksowe, błyszczące kozaki na niebotycznie wysokich szpilkach, wiązany gorset i stringi wykonane podobnie jak kozaki z czarnego lateksu. Mocny wyzywający makijaż oraz upięte wysoko włosy doskonale dopełniały obrazu całości sprawiając, że wyglądała jak wzorcowa domina z reklamy erotycznej odzieży z sex shopu. Jakby tego było mało, w ręku dzierżyła pleciony z rzemyków, długi pejcz, a do bioder na specjalnym pasie miała przytwierdzonego sztucznego penisa!
– Zabawiałeś się chłopczyku niewinnie ze swoją siostrzyczką, więc zobaczymy jak Ci się spodobają zabawy, w których zostanie Ci przydzielona zupełnie nowa rola – odezwał się niespodziewanie wujek tonem tak władczym i groźnym, tak że ponownie dziwny dreszcz przeszył moje plecy. Nie obchodziło mnie nawet zbytnio, skąd wujek wiedział o moich ekscesach z Ewelinką. Być może powiedziała o tym naszym kuzynkom, kiedy ja zażywałem kąpieli, a one przekazały to panu tego domu, lecz to się w tym momencie nie liczyło. Chciałem z siebie coś wydusić, cokolwiek powiedzieć, ale głos uwiązł mi w gardle na dobre i zupełnie nie potrafiłem wymyślić czegoś odpowiedniego w tej niezwykłej sytuacji. Strach przed nieznanym zaciskał mi krtań i uciskał klatkę piersiową, ale zarazem niezwykle perwersyjna atmosfera sprawiała, że między nogami czułem potężne mrowienie i mój penis, który zdążył już opaść po pierwszym efekcie wywołanym widokiem Eweliny w niewinnej bieli, znów napływał krwią wbijając się nieprzyjemnie w łóżko, na którym leżałem. Patrzyłem na dziejącą się na moich oczach scenę jak zahipnotyzowany, nie mając kompletnie pojęcia, w jakim kierunku to wszystko się potoczy. Wujek podszedł do stojącego dokładnie na wprost mojej głowy fotela i usiadł wygodnie z szeroko rozstawionymi nogami, a po obu jego stronach posłusznie uklękły obie dziewczyny. Ależ niesamowicie wyglądały one w tych lateksowych kombinezonach tak idealnie opinających ich śliczne, młode jędrne ciała. Po chwili wujek rozsunął suwak spodni i moim oczom ukazał się jego sflaczały fiut. Ujął mocno za końce smyczy i zdecydowanym ruchem przyciągnął klęczące przy nim niewolnice, które doskonale rozumiejąc jego zamiary natychmiast zaczęły na przemian ssać jego budzącego się do życia kutasa, przekazując go sobie raz po raz z ust do ust. Odwróciłem głowę w kierunku łóżka Eweliny i zobaczyłem, że również ona wybudziła się już ze snu i teraz zadziera w górę swoją śliczną główkę na tyle, ile umożliwiają jej to skrępowane ręce i oszołomiona ogląda to elektryzujące widowisko. Nagle powietrze przeszył świst pejcza i skórzane rzemienie z głośnym plaśnięciem wylądowały na wypiętej w moim kierunku pupie Lilki tak cudownie opiętej czerwonym lateksem. Po pierwszym uderzeniu nastąpiły kolejne sprawiając, że Lilka oderwała usta od pały swojego ojca i odwróciła głowę w kierunku matki, a w zasadzie swojej pani, chłostającej niepokorną suczkę. Kompletnie skołowany zauważyłem, że na twarzy mojej kuzyneczki maluje się wielka ekstaza wywołana zadawanym bólem i z rozkoszą przyjmuje ona wymierzaną jej karę. Nigdy nie odkryłem w sobie skłonności sadomasochistycznych, ale w tamtej chwili, patrząc na rozgrywające się wydarzenia, zaskakując samego siebie pragnąłem, by ta nieziemsko podniecająca domina wychłostała swoim pejczem moje nagie ciało. Nie wiem czy wirowanie w głowie było skutkiem wciąż jeszcze działających środków nasennych, które najprawdopodobniej zostały mi podane przy kolacji, czy też podniecenie, wywołane widokiem rozgrywającej się na moich oczach sceny, wywoływało ten efekt. To jednak w tamtym momencie było mało istotne, liczyło się jedynie to, że początkowy strach zastąpiło nieodparte, przerastające mnie pragnienie dołączenia do zabawiającej się czwórki. Nagle moje ciało opanowały żądze jakich nigdy dotąd w sobie nie odkryłem, pragnąłem całkowicie podporządkować się tej władczej pani w czerni, pragnąłem lizać jej wysokie lateksowe buty, pragnąłem poczuć na swoim ciele uderzenia jej pejcza, pragnąłem po prostu zostać jej niewolnikiem. Musiałem jednak uzbroić się w cierpliwość, bo mój czas jeszcze nie nadszedł, pozostało mi więc patrzyć na rozwijającą się na moich oczach akcję, czując jak potężny wzwód wręcz rozrywa mi te obcisłe, lateksowe slipy. A wydarzenia nabierały coraz bardziej niezwykłego i ekscytującego rozmachu... Lilka nie przestawała ssać potężnego kutasa swojego ojca, wyprężając się jednocześnie na spotkanie kolejnych razów wymierzanych jej przez „Panią w Czerni”, którą zajęła się właśnie druga z kuzyneczek. Nie mogłem oderwać wzroku od niesamowitego obrazka: Różyczka klęcząc przed swoją mamą lizała w ekstazie jej buty, nogi i pupę co kilka chwil zasysając w swoje słodziutkie usteczka, sterczącego u bioder cioci, lateksowego dildo. W pewnej chwili ciocia pochyliła się i powoli rozpięła Lilce znajdujący się pomiędzy nogami suwak lateksowego kombinezonu sprawiając, że moim oczom ukazała się śliczna cipeczka kuzynki, którą przecież tak dobrze już poznałem. Przez chwilę „Pani w Czerni” przesuwała rzemykami swojego pejcza po wargach sromowych swojej małej niewolnicy, a następnie bez zbędnej czułości wsunęła w ociekającą wilgocią norkę przymocowanego do bioder, sztucznego fiuta i zaczęła z niezwykłą wprawą rżnąć tę wyuzdaną nastolatkę, każdym kolejnym pchnięciem nabijając jej małe usteczka na sterczącą pałę wujka Adama. Pomyślałem, że za moment rozparty wygodnie w fotelu wujek wpompuje swoją spermę w usta córeczki, ale nic takiego się nie nastąpiło. Mężczyzna prawdopodobnie czując zbliżający się orgazm brutalnie wyrwał penisa z usteczek dziewczyny, wstał i podszedł do Różyczki. Stanął nad nią, przyglądał się przez chwilę a następnie rozpiął suwak jej kombinezonu, uklęknął za nią, nakierował swojego nabrzmiałego do granic możliwości fiuta w jej gorącą cipkę i jednym zdecydowanym ruchem wszedł w nią na całą długość swojego sprzętu. Zaczął ją dymać w zwolnionym tempie. Powolność jego ruchów wyraźnie wskazywała, że jest bliski wytrysku a nie jest gotów jeszcze kończyć tej zabawy. Nagle jak na sygnał wujek i ciocia wstali i spojrzeli na tak niewinnie wyglądającą Ewelinkę, która w milczeniu zadzierając główkę przyglądała się wydarzeniom, nie odzywając się choćby słowem.
– No dobrze, a teraz moje suczki przyprowadzą mi tę dziewczynkę, która podobno tak bardzo wzbrania się przed tym, by poczuć kutasa między nóżkami – rozkazał chłodnym tonem wujek, wskazując palcem na moją siostrę. – Widocznie nasze niewiniątko nie napotkało dotąd fiuta godnego jej cipki – dodał sprawiając, że w ustach mi zaschło na myśl o tym, do czego to wszystko zmierza. Obie kuzynki posłusznie wstały z kolan, podeszły do łóżka, na którym leżała Ewelinka, odwiązały sznurki przytrzymujące jej ręce i nogi, a następnie, ciągnąc zdecydowanie za sznury krępujące dłonie, zmusiły dziewczynę do wstania z łóżka i podejścia do oczekującego na nią pana jej losu. Siostrzyczka niby próbowała stawiać opór, ale próby wyszarpnięcia się z uwięzi podejmowała bez większego przekonania i w zasadzie całkowicie poddała się woli swoich prześladowczyń. To, co działo się na moich oczach, wyglądało jak jakiś perwersyjny sen: dwie wciśnięte w lateksowe kombinezony zdziry prowadziły niczym na szafot niewiniątko w nieskazitelnej bieli. Jeszcze nigdy moja siostrzyczka nie wyglądała tak ślicznie jak tamtego dnia. Wujek stał w sporym rozkroku z wciąż dumnie sterczącym kutasem i cierpliwie czekał na swoją ofiarę przyglądając się jej lubieżnym wzrokiem. Lilka z Różą podprowadziły Ewelinkę, szarpnięciem zmusiły dziewczynę, by uklękła przed fotelem, który wcześniej zajmował ich Pan, a następnie szybko i sprawnie przywiązały jej ręce do oparć krzesła. Po wykonaniu zadania stanęły po obu stronach swojej bezbronnej ofiary oczekując kolejnych rozkazów swojego ojca. Wujek przez dłuższą chwilę napawał się widokiem spętanej dziewczyny, a po chwili zarządził:
– Róża, rozgrzej nasze niewiniątko! Lilka, zaopiekuj się naszym drugim niewolnikiem, by nie myślał, że o nim zapomnieliśmy.
W mgnieniu oka „Czarna suczka” uklękła za Ewelinką, zadarła jej krótką sukienkę i łapczywie zaczęła lizać wypiętą pupę, wdzierając się ustami między pośladki i penetrując językiem obie dziurki mojej siostry, gdy tymczasem „Czerwona suczka” podeszła do zajmowanego przeze mnie łóżka, mocnym szarpnięciem zerwała boleśnie obciskające mnie lateksowe slipy i dłonią zaczęła wcierać chłodny żel pomiędzy moje pośladki, by po chwili wsunąć jeden z paluszków w odpowiednio nawilżony odbyt. Coś, co normalnie powinno wywołać u mnie odrazę, sprawiło mi tak niebywałą przyjemność, że aż zajęczałem z rozkoszy.
– Podoba Ci się chłopczyku? – zapytała niespodziewanie stojąca dotąd w milczeniu ciocia Monika i dodała nie czekając na odpowiedź – Teraz więc zajmie się Tobą Twoja Pani – po czym zaczęła powoli zbliżać się do łóżka, uderzając nasadą swojego pejcza w otwartą lewą dłoń. Lilka natychmiast odsunęła się na bok, robiąc miejsce swojej Pani, która stanęła tuż obok i po chwili rzemykami pejcza zaczęła delikatnie głaskać moje plecy i pośladki. Niespodziewanie powietrze przeciął głośny świst i ostry ból, który przeszył mój tyłek natychmiast zamienił się w cudowne ciepło rozkoszy. W mojej głowie szalało ogromne podniecenie, które bezpowrotnie wyparło najmniejszą cząstkę dotychczasowego strachu przed nieznanym. Wydarzenia toczyły się jednak nadal. Jeszcze nie zdążyłem oswoić się z myślą, że właśnie przed momentem otrzymałem mocne uderzenie skórzanym pejczem, które sprawiło mi taką bolesną rozkosz, a już pomiędzy moimi rozsuniętymi nogami przyklęknęła Monika i dłonią osłoniętą czarną lateksową rękawiczką zaczęła wcierać w mój odbyt żel pozostawiony tam tak obficie przez Lilkę. Stojąca pokornie dotąd kuzynka nagle się ożywiła i zdecydowanym ruchem wcisnęła pod mój brzuch grubą poduszkę sprawiając, że moje pośladki mimowolnie rozwarły się, rozluźniając mocno spięty anus. Klęcząca za mną Czarna Pani jak na sygnał nakierowała przyczepionego do swoich bioder sztucznego penisa i powoli, ale zdecydowanie naparła na mój odbyt sprawiając, że po chwili zwieracz rozluźnił się i poczułem w dupie rozpychający mnie przedmiot. Początkowe upokorzenie w mgnieniu oka zmieniło się w upojenie sprawiające, że nie chciałem, by to się skończyło. Pragnąłem być wydymany w tyłek przez własną ciocię, która tak doskonale grała rolę bezwzględnej dominy. Początkowo wolne posuwiste ruchy mojej oprawczyni stawały się coraz szybsze, wywołując u mnie tak ogromne podniecenie, że mój fiut wręcz przebijał umieszczoną pode mną poduszkę. To jednak nie był koniec moich niezwykłych przeżyć tej nocy. W czasie, gdy mój zwieracz rozpychały potężne pchnięcia sztucznego fiuta, przed moimi oczami rozgrywała się nie mniej elektryzująca scena. Wujek Adam władczym gestem nakazał swojej córce pieszczącej zapamiętale moją siostrzyczkę odsunąć się na bok, po czym uklęknął za bezbronną, wyzywająco wypiętą w jego kierunku Eweliną, przystawił do jej dziewiczej piczki swojego potężnego fiuta i wdarł się w nią bez najmniejszych skrupułów. Przeciągłe „Aaaaaaaaa!!!”, które wyrwało się z gardła mojej ślicznej siostrzyczki uświadomiło mi, że w tej sekundzie stała się kobietą i niestety to nie ja, jak sobie wymarzyłem, tę kobietę z niej uczyniłem. Żal, zazdrość, wręcz rozpacz w połączeniu z podnieceniem, jakie we mnie wywoływała brutalna penetracja mojego odbytu sprawiła, że wpadłem w dziką ekstazę i zacząłem dosłownie wychodzić ruchem bioder na każde spotkanie wbijającego się we mnie lateksowego penisa. Kątem oka dostrzegłem, że Lilka najprawdopodobniej widząc moje pełne oddanie, rozplątała sznury krępujące mi dłonie, a następnie zdecydowanym gestem nakazała mi unieść się do pozycji „na czworakach”, wyszarpując jednocześnie poduszkę spod mojego brzucha. Gdy tylko wykonałem posłusznie jej polecenie, wsunęła się pode mnie ze zwinnością kocicy i jak przystało na oddaną suczkę, wypięła pupę dotykając pośladkami mojego sterczącego fiuta i sprawnym ruchem posmarowała żelem swój anus. Wjechałem w jej odbyt z taką mocą i szybkością, że z jej ust wyrwał się identyczny okrzyk, jak przez momentem z gardełka mojej siostrzyczki gdy wujek rozdzierał jej dziewiczą błonę. Widok dla postronnego obserwatora musiał być nieprawdopodobny: ja na łóżku dymałem w kakaowe oczko, zwiniętą w kłębek pode mną, słodką kuzyneczkę Lilkę, jednocześnie będąc w idealnie zgranym rytmie posuwanym w anus sztucznym fiutem przez ciocię Monikę... Tymczasem obok na podłodze wujek Adam deflorował moją słodką siostrzyczkę, rozpychając swoim potężnym fiutem niezbadane dotąd ścianki jej wąziutkiej cipki. Również Różyczka, nie chcąc być pominięta w tej szaleńczej zabawie, usiadła na fotelu do którego przywiązana była Ewelina, rozwarła szeroko nóżki, złapała klęczącą przed nią dziewczynę za włosy i nakierowała jej usta na swoją rozgrzaną cipkę. Najwidoczniej pierwszy szok i ból Ewelinie już minął, wyparty przez podniecenie wywołane inicjacyjną penetracją, ponieważ z wielką ochotą przystąpiła do lizania wilgotnej norki kuzynki.
Orgazm nadszedł nagle i jak oszalały pompowałem kolejne salwy swojej gorącej spermy w dupę słodkiej Lileczki, czując jednocześnie, jak mój zwieracz konwulsyjnie zaciska się na umieszczonym w nim lateksowym dildo, co tylko dodatkowo potęgowało moje doznania i sprawiało, że jęczałem w niepohamowanej ekstazie. Gdy skończyłem, wysunąłem oklapłego kutasa z wypełnionej po brzegi moim nasieniem pupy kuzynki, a po chwili mój odbyt opuścił sztuczny fiut. Przez zamglone w ekstazie oczy dostrzegłem, że wujek wykonał kilka mocnych, głębokich pchnięć, po których wszedł na całą długość swojego członka w Ewelinę, przez chwilę trwał w bezruchu, a następnie wyszedł z niej i wstał z tryumfalnym uśmiechem na twarzy. Po kilku sekundach z cipki rozdziewiczonej nastolatki zaczęła wypływać sperma zmieszana z dziewiczą krwią. Siostrzyczka usiadła na podłodze wycieńczona tuląc głowę do krocza siedzącej przed nią Różyczki. Obraz ten tak mnie nakręcił, że mój fiut, mimo że przed dosłownie minutą tryskał nasieniem, na nowo sterczał dumnie gotowy do ponownego użycia. W dzikim szale zerwałem się z łóżka, jednym susem doskoczyłem do Ewelinki i ustawiłem ją ponownie w pozycji, w której znajdowała się jeszcze minutę temu.
– Arek, proszę Cię, nie! – siostra odwróciła głowę w moim kierunku i błagalnie spojrzała mi w oczy.
– Milcz suko, nie pozwoliłaś mi się rozdziewiczyć to chociaż poprawię po innym – odparłem z bezwzględnością w głosie. Wtedy też zwróciłem uwagę na jej urocze, nietknięte kakaowe oczko. W jednej chwili podjąłem decyzję i wdarłem się do wąziutkiego odbytu. Rżnąłem ją w zwierzęcym tempie, wkładając w to cały swój zawód i rozczarowanie, że to nie ja zostałem jej pierwszym mężczyzną. Jęki Ewelinki stawały się coraz głośniejsze, aż wreszcie zastygła w ekstazie. Mięśnie jej ciaśniutkiego odbytu zacisnęły się na moim kutasie tak mocno, że po chwili wypełnił jej dupkę po brzegi moim lepkim, ciepłym nasieniem. Ewelina mogła znów wtulić się pomiędzy uda Róży, odpoczywając po ponownym rżnięciu. Z jej odbytu zaczęła wypływać sperma mieszając się z przysychającą już na udach spermą wujka i dziewiczą krwią. Wstałem i zaskoczony zauważyłem że tuż przy mnie stoi ciocia Monika i bez słowa wyciąga do mnie rękę z kieliszkiem szampana. Wziąłem go do ręki i wychyliłem jednym haustem. Zakręciło mi się w głowie więc usiadłem na łóżku i zanim zorientowałem się co się dzieje straciłem przytomność.
– Pobudka! Dość tego spania! – głośne nawoływanie stojącej w progu drzwi cioci Moniki wyrwało mnie ze snu. Wracająca świadomość sprawiła, że w mojej głowie kotłowało się mnóstwo myśli wywołując coraz większą dezorientację. Czy niesamowite przygody z ubiegłej nocy wydarzyły się naprawdę, czy był to jedynie fantastyczny, perwersyjny sen? Na pozór wszystko wyglądało normalnie, tuż obok ze snu wybudzała się właśnie Lilka, a na drugim łóżku rozespane oczka przecierały Ewelinka z Różyczką. Nic nie wskazywało na to, że całą czwórką kilka godzin temu braliśmy udział w niesamowitej orgii. Przekręciłem się na łóżku chcąc wstać i poczułem coś, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to wszystko na pewno mi się nie przyśniło. Piekący, ale niezbyt mocny ból w odbycie był odczuwalnym dowodem na to, co przeżyłem. Spojrzałem na Lilkę chcąc zasypać ją pytaniami dotyczącymi tej szalonej nocy, ale nic nie przychodziło mi do głowy, nie potrafiłem swoich myśli ubrać w takie słowa, by zadane przeze mnie pytania nie zabrzmiały idiotycznie, głupio i naiwnie. Kuzynka spojrzała na mnie, uśmiechnęła się figlarnie, usiadła na łóżku, namiętnie mnie pocałowała w usta, po czym zeskoczyła z łóżka i wybiegła z pokoju, a po chwili brała już poranny prysznic.
– Chodź Ewela do łazienki, z tego co słyszę, to Lila zajęła prysznic, więc wannę mamy dla siebie – zaproponowała Róża. – Dobrze Ci zrobi gorąca kąpiel, a ja już się postaram, byś mogła przyjemnie się zrelaksować – dorzuciła zachęcająco i po chwili obie dziewczyny opuściły pokój zostawiając mnie samego z moimi myślami, wywołującymi w mojej głowie coraz większy mętlik. Leżałem wpatrując się w sufit i przypominałem sobie powoli każdy szczegół tej niezwykłej nocy.
Rodzice zabrali nas samochodem w niedzielę wieczorem, a ja przez całą drogę nie mogłem uwierzyć, że w tym domu uczestniczyłem w tak niesamowitych wydarzeniach. Rodzice wypytywali nas szczegółowo o pobyt u wujostwa, a my odpowiadaliśmy zdawkowo, ale Ewelinka w pewnym momencie posłała mi ukradkowy uśmieszek. W domu utonęliśmy w namiętnych pocałunkach i pieszczotach. Jednym słowem: nasze życie wróciło do normy. Aż niedługo potem okazało się, że Ewelinka zaszła z wujkiem w ciążę.
Genialne opowiadanie, od dawna go szukałem. Szkoda tylko że niepełne. A przynajmniej o wiele krótsze niż je pamiętam. Istnieje szansa że masz gdzieś zapisaną pełną/roszerzoną wersję, albo chociaż wiesz gdzie ją znaleźć?
OdpowiedzUsuń