2018/12/13

Kawały o seksie

Znalezione obrazy dla zapytania kawały o seksie
  • Przychodzi Kowalski do domu uciech. Spędził z kobietą fantastyczną noc. Chce uregulować należność: 
    - Ile? 
    - Nic Pan nie płaci, był Pan świetny – odpowiada szefowa. 
    - Jak to? Taka cudowna noc i nic nie płacę? 
    - Był Pan tak dobry, że my jeszcze Panu zapłacimy – mówi szefowa i wręcza Kowalskiemu 200 zł. 
    Na drugi dzień Kowalski chwali się koledze. Ten oczywiście też chciał spróbować. Przyszedł i spędził fantastyczną noc. Rano podchodzi do szefowej: 
    - Ile płacę? 
    - Nic, był pan świetny. 
    I daje facetowi 50 zł. 
    - Świetnie, ale mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 zł, skoro mój kolega wczoraj dostał 200 zł? 
    - Wie Pan, wczoraj szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę...
       
  • Do wsi, która słynęła z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża telewizja.
    - W jaki sposób można dożyć tak sędziwego wieku - pyta reporter staruszka/
    - Rano gimnastyka, po południu gimnastyka, wieczorem gimnastyka.
    - A ile lat Pan ma?
    - 96.
    - A wy, dziadku, co robicie żeby długo żyć - pyta reporter drugiego staruszka.
    - Rano mleko, po południu mleko, wieczorem mleko.
    - A ile macie lat?
    - 106.
    - A wy, dziadku, co robicie – zwraca się do trzeciego.
    - Rano seks, po południu seks, wieczorem seks - odpowiada rozmówca.
    - Niesamowite! A ile macie lat, dziadku?
    - 36.
       
  • Policjant przesłuchuje staruszkę:
    - Czy mogłaby Pani opowiedzieć, co tu się właściwie wydarzyło?
    - Siedziałam na ławce, przed domem, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
    - Znała go Pani?
    - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
    - Co stało się po tym, jak usiadł obok Pani?
    - Zaczął pocierać moje udo.
    - Czy powstrzymała go Pani?
    - Nie.
    - Dlaczego?
    - Bo to było przyjemne. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata.
    - Co stało się potem?
    - Zaczął pieścić moje piersi.
    - Czy próbowała go Pani powstrzymać?
    - Nie.
    - Dlaczego?
    - Od lat tak się nie czułam!
    - Co stało się później?
    - Rozpalił mnie do czerwoności, więc zawołałam: „Bierz mnie” 
    - I co dalej? 
    - Zawołał: „Prima Aprilis”, i wtedy zastrzeliłam żartownisia...
       
  • Współlokator do kolegi: 
    - Masz tu na bilet do kina, na podwójny seans, chcę mieć chatę wolną. 
    Po powrocie kolega zastaje wycieńczonego współlokatora. 
    - No widzę, że ładnie się zabawiałeś. Ile numerków odstawiłeś? 
    - Dwanaście. 
    - No, a gdzie ona? 
    - Nie przyszła...
        
  • W aptece:
    - Jakie prezerwatywy sprzedajecie?! Nie dość, że dziurawe, to jeszcze pękają!
    - Mało tego - dodaje stojący za nim w kolejce mały chłopczyk - one jeszcze spadywują!
       
  • Ojciec do dorastającej córki:
    - Z kim całowałaś się dzisiaj w parku???
    - W którym parku tatusiu...?
       
  • Kowalski wypadł za burtę statku i dopłynął do bezludnej wyspy. Po siedmiu latach widzi statek, z którego przypływa do niego seksowna blondynka w stroju bikini i mówi:
    - I co jesteś spragniony po tylu latach?
    - Nie żartuj, masz piwo?!                                                                                                                                                                                                                                                    
       
  • Ziutek widzi przez okno, że u jego sąsiada grają gwiazdy tenisa. Idzie do niego i pyta: - Skąd u ciebie gwiazdy tenisa?
    - Poprosiłem złotą rybkę o życzenie.
    - Pożycz mi ją.
    - Masz, ale uważaj, bo jest trochę głucha.
    Ziutek zabrał rybkę i poprosił o kupkę złota, ale rybka dała mu kupkę błota. Przychodzi do sąsiada i opowiada mu, co się stało, on mu na to:
    - Mówiłem ci, że jest głucha. Myślałeś, że ja chciałem mieć dużego tenisa!?  
       
  • Spotykają się dwie babcie na ulicy. 
    - Muszę przyznać, że dobrze się trzymasz.
    - A powiedz mi, gdzie ja w moim wieku mogę się puścić?                                                                                                                                        Nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Zebrał się wreszcie na odwagę, podszedł do niej i zapytał cicho:- Czy możemy chwilę porozmawiać?Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:- Nie! Chce się z Tobą przespać!Wszyscy w knajpie zamilkli, chłopak spiekł buraka, i wrócił chyłkiem do stolika. Po jakimś czasie dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą?       
  • Przychodzi Kowalski do domu uciech. Spędził z kobietą fantastyczną noc. Chce uregulować należność: 
    - Ile? 
    - Nic Pan nie płaci, był Pan świetny – odpowiada szefowa. 
    - Jak to? Taka cudowna noc i nic nie płacę? 
    - Był Pan tak dobry, że my jeszcze Panu zapłacimy – mówi szefowa i wręcza Kowalskiemu 200 zł. 
    Na drugi dzień Kowalski chwali się koledze. Ten oczywiście też chciał spróbować. Przyszedł i spędził fantastyczną noc. Rano podchodzi do szefowej: 
    - Ile płacę? 
    - Nic, był pan świetny. 
    I daje facetowi 50 zł. 
    - Świetnie, ale mam pytanie. Dlaczego dostałem 50 zł, skoro mój kolega wczoraj dostał 200 zł? 
    - Wie Pan, wczoraj szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę...
       
  • Do wsi, która słynęła z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża telewizja.
    - W jaki sposób można dożyć tak sędziwego wieku - pyta reporter staruszka/
    - Rano gimnastyka, po południu gimnastyka, wieczorem gimnastyka.
    - A ile lat Pan ma?
    - 96.
    - A wy, dziadku, co robicie żeby długo żyć - pyta reporter drugiego staruszka.
    - Rano mleko, po południu mleko, wieczorem mleko.
    - A ile macie lat?
    - 106.
    - A wy, dziadku, co robicie – zwraca się do trzeciego.
    - Rano seks, po południu seks, wieczorem seks - odpowiada rozmówca.
    - Niesamowite! A ile macie lat, dziadku?
    - 36.
       
  • Policjant przesłuchuje staruszkę:
    - Czy mogłaby Pani opowiedzieć, co tu się właściwie wydarzyło?
    - Siedziałam na ławce, przed domem, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
    - Znała go Pani?
    - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
    - Co stało się po tym, jak usiadł obok Pani?
    - Zaczął pocierać moje udo.
    - Czy powstrzymała go Pani?
    - Nie.
    - Dlaczego?
    - Bo to było przyjemne. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata.
    - Co stało się potem?
    - Zaczął pieścić moje piersi.
    - Czy próbowała go Pani powstrzymać?
    - Nie.
    - Dlaczego?
    - Od lat tak się nie czułam!
    - Co stało się później?
    - Rozpalił mnie do czerwoności, więc zawołałam: „Bierz mnie” 
    - I co dalej? 
    - Zawołał: „Prima Aprilis”, i wtedy zastrzeliłam żartownisia...
       
  • Współlokator do kolegi: 
    - Masz tu na bilet do kina, na podwójny seans, chcę mieć chatę wolną. 
    Po powrocie kolega zastaje wycieńczonego współlokatora. 
    - No widzę, że ładnie się zabawiałeś. Ile numerków odstawiłeś? 
    - Dwanaście. 
    - No, a gdzie ona? 
    - Nie przyszła...
        
  • W aptece:
    - Jakie prezerwatywy sprzedajecie?! Nie dość, że dziurawe, to jeszcze pękają!
    - Mało tego - dodaje stojący za nim w kolejce mały chłopczyk - one jeszcze spadywują!
       
  • Ojciec do dorastającej córki:
    - Z kim całowałaś się dzisiaj w parku???
    - W którym parku tatusiu...?
       
  • Kowalski wypadł za burtę statku i dopłynął do bezludnej wyspy. Po siedmiu latach widzi statek, z którego przypływa do niego seksowna blondynka w stroju bikini i mówi:
    - I co jesteś spragniony po tylu latach?
    - Nie żartuj, masz piwo?! 
       
  • Ziutek widzi przez okno, że u jego sąsiada grają gwiazdy tenisa. Idzie do niego i pyta: - Skąd u ciebie gwiazdy tenisa?
    - Poprosiłem złotą rybkę o życzenie.
    - Pożycz mi ją.
    - Masz, ale uważaj, bo jest trochę głucha.
    Ziutek zabrał rybkę i poprosił o kupkę złota, ale rybka dała mu kupkę błota. Przychodzi do sąsiada i opowiada mu, co się stało, on mu na to:
    - Mówiłem ci, że jest głucha. Myślałeś, że ja chciałem mieć dużego tenisa!?  
       
  • Spotykają się dwie babcie na ulicy. 
    - Muszę przyznać, że dobrze się trzymasz.
    - A powiedz mi, gdzie ja w moim wieku mogę się puścić?                                                                                                                                      
  • Pewien misjonarz został wysłany z misją do dalekiego kraju. Przez rok nauczał tubylców, opowiadał im o Bogu i nawracał. Murzyni ufali mu i traktowali jak swojego. Jednak pewnego razu jedna z kobiet urodziła białe dziecko. Cóż, poważna sprawa. Wódz wioski poszedł porozmawiać z misjonarzem. 
    - Słuchaj, jesteś jak jeden z nas. Traktujemy cię jak brata, ale spójrz - my wszyscy jesteśmy czarni, a tutaj w wiosce urodziło się białe niemowlę. Tylko ty mogłeś to zrobić. A przecież uczyłeś nas, że zdrada to grzech śmiertelny!
    - Ależ ja nie mam z tym nic wspólnego! W przyrodzie zdarzają się takie wybryki. To genetyczny wybryk natury, że czarne + czarne = białe. Spójrz na przykład na tamte owce. Widzisz? Wszystkie są białe z wyjątkiem jednej, która jest czarna. Ta czarna owca, podobnie jak wasze białe dziecko jest wybrykiem natury i tyle.
    Starosta spojrzał na owcę, zaczerwienił się i wypalił:
    - Dobra stary, ja zapomnę o sprawie z białym dzieckiem, ty nie powiesz nikomu o owcy.
       
  • Młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta sąsiada: 
    - Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny?
    - Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta.
    Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty. 
    - Ile pani tych kogutów kupiła - pyta zaskoczony.
    - Tyle, ile kur - odpowiada kobieta.
    - Po co? Wystarczyłby jeden...
    Na to kobieta: - To jest typowo męski punkt widzenia...
      
  • Dlaczego do zapłodnienia jednego jajeczka potrzeba aż milion plemników?
    A kto widział mężczyznę, który pyta o drogę?
       
  • W tramwaju mężczyzna przyciska się do młodej dziewczyny. Ta odwraca się i mówi: - Niech Pan przestanie ocierać się o mój tyłek.
    - Pani się myli. To po prostu koperta z moją pensją...
    - To musi Pan ostro pracować skoro w ciągu ostatnich pięciu minut aż trzy razy dostał pan podwyżkę....
      
  • Szara komórka weszła do mózgu faceta.
    - Jest tu ktoś? 
    Odpowiada jej cisza.
    - No jest tu ktoś!?
    Nagle z oddali z drugiego końca ktoś nieśmiało odpowiada: 
    - Ja jestem... 
    - A dlaczego jesteś sama?
    - Bo wszyscy są jak zwykle na dole...
       
  • Rozmawia trzech staruszków:
    - Ta dzisiejsza młodzież to taka okropna, ciągle tylko piją i palą!
    - I narkotyki biorą – mówi drugi.
    - To jeszcze nic – dodaje trzeci. 
    - Wczoraj wchodzę na klatkę schodową i słyszę głosy z piwnicy: „Józek, zbij żarówkę, to wezmę do buzi”, No Panie, toż to oni nawet szkło jedzą!
       
  • Siedzi kilku kolegów w barze. Świetnie się bawią się, oprócz jednego. 
    - Stary, co ci jest? Czemu jesteś taki smutny?
    - Okazało, że moja żona ma AIDS...
    Zapadła cisza...
    - Panowie, ja tylko żartowałem, a wy wszyscy tak pobledliście...
       
  • Do „tirówki” podjeżdża auto. Wychyla się robotnik i pyta.
    - Co zrobisz za 150?
    - Wszystko...
    - To wsiadaj, będziemy murować!
       
  • Są cztery rodzaje seksu: 
    Więzienny: Jest gdzie, ale nie ma z kim.
    Studencki: Jest, z kim, ale nie ma gdzie.
    Przedszkolny: Jest gdzie, jest, z kim, ale nie ma, czym.
    Filozoficzny: Jest gdzie, jest, z kim, ale czy jest sens...?
        
  • Kobieta spotyka fantastycznego faceta. Idzie z nim do domu, patrzy a w mieszkaniu jest mnóstwo pluszowych misiów. Kobieta jest zaskoczona, ale nic nie mówi. Po fantastycznej nocy pyta:
    - I jak było?
    - Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...
  • Wchodzi do marynarskiej knajpy babcia z papugą na ramieniu i mówi:
    - Kto zgadnie, co to za zwierzę, będzie mógł kochać się ze mną całą noc. 
    Cisza. Nagle z końca sali odzywa się głos:
    - Aligator.
    A babcia: - Skłonna jestem uznać tą odpowiedź...
       
  • Dziewczyna do chłopaka tuż przed stosunkiem:
    - Nie przeszkadza ci, że mam 13 lat?
    - Nie, nie jestem przesądny.
       
  • Dlaczego Święty Mikołaj jest taki uśmiechnięty?
    Bo zna wszystkie niegrzeczne dziewczynki.
       
  • Hiszpan dobija się w nocy do sypialni wdowy.
    - Kto tam - pyta wdowa.
    - Juan Emmanuel Fernando da Silva.
    - Wchodźcie, a ostatni niech zamknie drzwi...
      
  • - Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku...
    - Wiem, wiem – odpowiada córka - siedziałaś w domu, a ja miałam pięć miesięcy.
      
  • Młoda dziewczyna spaceruje z niemowlakiem w wózeczku. Starsza pani zagląda z zainteresowaniem i stwierdza: - Jakie dziecko i na pewno mądre dziecko... 
    A na to mama: - No pewnie. Przez dziewięć miesięcy chodziło ze mną do liceum...
       
  • W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastających córek podnosi telefon. - Halo, czy to ty żabciu - słyszy w słuchawce męski głos.
    - Nie, przy telefonie właściciel stawu.
       
  • W monopolowym: 
    - Weźmiemy jedną czy dwie?
    - A jak braknie?
    - No to weź dwie!
    - Dobra.
    - Poprosimy dwie mineralne i skrzynkę wódki.
        
  • Przy barze siedzi pijany gość. Wchodzi do baru nowy klient i widząc wolne miejsce koło pijaczka pyta:
    - Mogę się przysiąść?
    Na to pijak patrząc wymownie pod krzesło obok:
    - Kaziu, będziesz jeszcze korzystać?
  •                                                                                                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz