Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, została „chłodno” przyjęta przez rodowitych mieszkańców niemieckiego miasta Heidenau, gdzie wizytowała w obozie dla imigrantów znajdującym się w mieście.
Kanclerz Niemiec została wygwizdana i zwyzywana przez rodowitych Niemców, mieszkających w Heidenau podczas wizyty w obozie dla uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu. W stronę Merkel padły oskarżenia o zdradę interesów kraju i jego obywateli oraz o pogardę dla swoich wyborców.
Natomiast na trasie, którą jechała kolumna wioząca niemiecką kanclerz, kierowcy w ramach sprzeciwu wobec jej polityki hałasowali klaksonami a kilkuset osobowy tłum skandował w jej stronę „Zdrajczyni, zdrajczyni!”.
Chłodny stosunek rodowitych mieszkańców Heidenau do szefowej niemieckiego rządu jest spowodowany słowami Merkel, która ostro potępiła odbywające się w całych Niemczech protesty przeciwko sprowadzaniu do kraju coraz większej ilości imigrantów.
Jak wielokrotnie informowaliśmy wcześniej w Niemczech coraz bardziej zauważalne stają się nastroje antyimigranckie i coraz częściej organizowane są protesty. Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni doszło też do wielu podpaleń ośrodków dla imigrantów na terenie Niemiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz