Oskarżany o pedofilię były arcybiskup Józef Wesołowski nie doczekał procesu i zmarł w piątek w Watykanie. Dziś odbędzie się tam jego pogrzeb. Próżno jednak czekać na wystawną uroczystość. Pogrzeb kościelnego dostojnika będzie cichy i skromny, a jego ciało trafi do Polski.
Józef Wesołowski († 68) zmarł w piątek, a już dziś odbędą się w Watykanie uroczystości pogrzebowe. Pogrzeb będzie cichy i skromny - jakby Watykan pozbywał się niechcianego problemu. I tak w istocie jest.
Trwają nawet dyskusje czy zmarły na zawał serca arcybiskup zostanie pochowany jako osoba świecka czy duchowna. W czerwcu został on bowiem wydalony ze stanu duchownego, o czym informował m.in. „Newsweek". To była jedna z kar, które kościelnego hierarchę spotkały za pedofilię i molestowanie seksualne nieletnich. Wesołowski miał się dopuszczać tych czynów w czasach, kiedy był nuncjuszem papieskim na Dominikanie.
Jak pisze serwis TVN24.pl, uroczystości pogrzebowe Wesołowskiego odbędą się w kaplicy Gubernatoratu Państwa Watykańskiego w poniedziałek po południu. Celebrować je będzie ma papieski jałmużnik, abp Konrad Krajewski. Po uroczystościach ciało ma zostać przewiezione do Polski.
W niedzielę włoska agencja prasowa ANSA, powołując się na wiarygodne źródła, poinformowała, że przed zamknięciem trumny ubrano zmarłego w sutannę, a na palec włożono mu biskupi pierścień. Wygląda to, zdaniem obserwatorów, na niezrozumiałą próbę jego rehabilitacji – pisze portal TVP Info.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz