Gdy Paweł Kukiz poznał wyniki sondażu pracowni Estymator dla "Newsweeka", musiał mieć nietęgą minę. Z badania wynika, że formację Kukiz`15 chce poprzeć tylko 4 proc. Polaków. Czy to reakcja wściekłych wyborców, którzy w internecie głośno wyrażają swoje niezadowolenie po prezentacji nazwisk na listach wyborczych rockmana?
Muzyk wylądował pod progiem wyborczym, co oznacza, że jego potencjalni kandydaci w wyborach do Sejmu mogą zapomnieć o poselskich ławach. Takim samym wynikiem jak Kukiz może się "pochwalić" także partia Ryszarda Petru - Nowoczesna (logo obecnie z kwadratową kropką, ale bez PL - red.). O dwa oczka niżej są już tylko partia KORWiN oraz JOW Bezpartyjni - po 2 proc.
Wyniki badań Estymatora, który rozmawiał z Polakami 26-27 sierpnia, zbiegają się w czasie z ogłoszeniem nazwisk nowych twarzy ruchu Kukiz`15. Piotr Marzec, szerszej publiczności znany jako Liroy, ikona Ruchu Narodowego - Krzysztof Bosak czy Janusz Sanocki - niegdyś kandydat PiS w wyborach do senatu, to nazwiska mogące uchodzić wśród zwolenników muzyka za co najmniej kontrowersyjne.
Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że przez sieć przelała się fala negatywnych komentarzy rozczarowanych wyborców, którzy głośno wyrazili swoje zdanie odnośnie do nowych współpracowników i twarzy ruchu Kukiza. Spore zamieszanie wzbudziła szczególnie kandydatura Liroya - raper jest znany z tego, że opowiada się za legalizacją marihuany, a także dał się poznać jako miłośnik branży porno.
- Bardzo lubię pornosy i zawsze miałem ochotę nakręcić taki film. Ale to miało być posunięcie czysto biznesowe - opowiadał Faktowi "Scyzoryk", gdy pytaliśmy o jego projekt związany ze sprośną kinematografią. Warto wspomnieć, że gdyby film został dokończony i trafił kiedyś do dystrybucji, to na ekranie mielibyśmy oglądać samego Liroya i "bardzo znanego polityka", który miałby się wcielić w rolę jednego z aktorów.
"Liroy to albo żart, albo wstyd" - komentował ktoś na Facebooku. A nie był to wcale odosobniony głos, bo nazwiska kolejnych czołowych działaczy Kukiz`15 wywoływały podobne reakcje. "Trzeba być idiotą, żeby za strategicznego partnera wybrać narodowców, których popiera mniej niż 1 proc. społeczeństwa" - to treść kolejnego wpisu z Facebooka. "Socjaliści, narodowcy, po prostu jedno wielkie szambo" - napisał jeszcze ktoś inny.
Estymator przeprowadził badanie dla Newsweeka na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1083 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W wynikach wzięto pod uwagę tylko tych, którzy powiedzieli, za kim chcą głosować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz