2015/09/01

Będą restrykcje, ale mniejsze. Ministerstwo zmienia zdanie ws. e-papierosów

Ministerstwo zdrowia bardziej liberalne ws. e-papierosów

Ministerstwo zdrowia planowało wprowadzić całkowity zakaz palenia elektronicznych papierosów w miejscach publicznych. Okazuje się jednak, że ich użytkownicy mogą spać spokojnie, bo ostatecznie urzędnicy postanowili być bardziej liberalni. Rząd przedstawił nowy pomysł na e-papierosy. Materiał programu "Polska i Świat".

W Polsce liczba użytkowników e-papierosów lawinowo rośnie. Dziś jest ich już blisko 1,5 miliona i to ostrożne wyliczenia. Ich użytkownicy są przekonani, że szkodzą im mniej niż normalne papierosy. Palą wszędzie - na przystankach, w pracy, w centrach handlowych.
Ministerstwo zdrowia doszło do wniosku, że elektroniczne papierosy powinny być potraktowane tak jak te tradycyjne. Pierwotnie planowano zakaz ich palenia we wszystkich miejscach publicznych. Ostatecznie jednak nowy projekt ustawy te restrykcje nieco poluzował.
- Dopuszczamy w tym projekcie te miejsca, które są użytku publicznego, takie jak restauracje, puby, czy wolna przestrzeń, na przykład na przystanku autobusowym - przyznała Beata Małecka-Libera z ministerstwa zdrowia.
Utrzymana zostałaby jednak propozycja zakazu palenia elektronicznych papierosów w szpitalach, szkołach i uczelniach, obiektach kultury i sportu, w autobusach i tramwajach na placach zabaw i zakładach pracy. W tym wypadku użytkownicy elektronicznych papierosów musieliby korzystać z palarni, co większości się nie podoba.

Spór o szkodliwość

Spór o szkodliwość elektronicznych papierosów trwa od dawna. Różni naukowcy i różne ośrodki przedstawiają często sprzeczne raporty z badań. Część argumentuje, że poza nikotyną znajdują się w nich same nieszkodliwe substancje. Inni twierdzą, że zawierają substancje nie tylko szkodliwe, ale wręcz trujące - takie jak diacetyl, formaldehyd czy aldehyd octowy.
- W papierosach tych znaleziono kilkadziesiąt rożnych substancji z których część ma wyraźnie niekorzystne działania na zdrowie - przekonuje prof. Jacek Jassem z Uniwersytetu Medycznego w Gdańsku.
Inni badacze twierdzą, że są one o 99 proc. mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy. Argumenty palaczy są łatwe do przewidzenia. Twierdzą, że e-papierosy nie szkodzą, jeśli się ich używa na powietrzu, a poza tym mamy wolność i każdemu wolno robić na co ma ochotę.
Światowa Organizacja Zdrowia uznała jednak e-papierosy za szkodliwe i zagrażające zdrowiu młodzieży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz