Dodano: 26.09.2015 [12:16]
Waldy Dzikowski to poseł Platformy Obywatelskiej z Poznania, a także kandydat tej partii w październikowych wyborach. W ulotce kolportowanej w lokalnych mediach, chwali się udziałem w realizacji budowy nowoczesnej siedziby sądu. Spieszymy przypomnieć, że prokuratura od lat bezskutecznie próbuje Dzikowskiego do tego sądu doprowadzić.
Temat nie jest nowy, portal niezalezna.pl i "Gazeta Polska" wielokrotnie informowały o śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu (wcześniej zmieniano nazwę tej jednostki wymiaru sprawiedliwości). Dotyczy wydarzeń, gdy Waldy Dzikowski był wójtem Tarnowa Podgórnego.
" (Prokuratura) prowadziła śledztwo dotyczące łapówkarstwa w Tarnowie Podgórnym. Do korupcji miało dochodzić, gdy wójtem był nie kto inny jak Waldy Dzikowski. Lokalny biznesmen miał wygrywać przetargi – scenariusz znany do dziś – w zamian za różne gratyfikacje. Ówczesnemu wójtowi miał wyremontować dom. Waldy Dzikowski zaprzecza" - pisaliśmy dwa lata temu.
Dlaczego przypominamy te wydarzenia? Bo sztab Waldy Dzikowskiego kolportuje ulotkę, w której chwali się efektami działalności poselskiej. Jeden z "sukcesów" jest szczególnie intrygujący:
"Dzięki mojemu zaangażowaniu udało się również przyspieszyć i zrealizować kolejne, ważne dla Poznania inwestycje:
- zakończono budowę i oddano do użytku najnowocześniejszą w Polsce siedzibę Sądu Okręgowego w Poznaniu".
Co za paradoks - polityk, który według prokuratury powinien stanąć przed sądem, opowiada, że pomógł gmach tego sądu wybudować. Ciekawe, czy poseł Platformy Obywatelskiej zadbał o miękkie siedzenia na ławach dla oskarżonych. Bo prokuratura od lat próbuje posadzić na niej Dzikowskiego. Niestety, hasła PO o ograniczeniu immunitetu poselskiego okazały się - w przypadku partyjnego kolegi - jedynie pustosłowiem. Kilka lat temu - wspólnie z SLD - odrzucili bowiem wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Dzikowskiemu.
W miniony czwartek nasz reporter rozmawiał z Hanną Grzeszczyk, szefową wydziału V ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, która dysponuje pokrywającymi się kurzem aktami sprawy Dzikowskiego. Przyznała, że w śledztwie, które jest zawieszone, od dawna nic nowego się nie wydarzyło. I tak pozostanie dopóki posła Platformy Obywatelskiej chroni immunitet zapewniający bezkarność. Karną.
Temat nie jest nowy, portal niezalezna.pl i "Gazeta Polska" wielokrotnie informowały o śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Poznaniu (wcześniej zmieniano nazwę tej jednostki wymiaru sprawiedliwości). Dotyczy wydarzeń, gdy Waldy Dzikowski był wójtem Tarnowa Podgórnego.
" (Prokuratura) prowadziła śledztwo dotyczące łapówkarstwa w Tarnowie Podgórnym. Do korupcji miało dochodzić, gdy wójtem był nie kto inny jak Waldy Dzikowski. Lokalny biznesmen miał wygrywać przetargi – scenariusz znany do dziś – w zamian za różne gratyfikacje. Ówczesnemu wójtowi miał wyremontować dom. Waldy Dzikowski zaprzecza" - pisaliśmy dwa lata temu.
Dlaczego przypominamy te wydarzenia? Bo sztab Waldy Dzikowskiego kolportuje ulotkę, w której chwali się efektami działalności poselskiej. Jeden z "sukcesów" jest szczególnie intrygujący:
"Dzięki mojemu zaangażowaniu udało się również przyspieszyć i zrealizować kolejne, ważne dla Poznania inwestycje:
- zakończono budowę i oddano do użytku najnowocześniejszą w Polsce siedzibę Sądu Okręgowego w Poznaniu".
Co za paradoks - polityk, który według prokuratury powinien stanąć przed sądem, opowiada, że pomógł gmach tego sądu wybudować. Ciekawe, czy poseł Platformy Obywatelskiej zadbał o miękkie siedzenia na ławach dla oskarżonych. Bo prokuratura od lat próbuje posadzić na niej Dzikowskiego. Niestety, hasła PO o ograniczeniu immunitetu poselskiego okazały się - w przypadku partyjnego kolegi - jedynie pustosłowiem. Kilka lat temu - wspólnie z SLD - odrzucili bowiem wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Dzikowskiemu.
W miniony czwartek nasz reporter rozmawiał z Hanną Grzeszczyk, szefową wydziału V ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu, która dysponuje pokrywającymi się kurzem aktami sprawy Dzikowskiego. Przyznała, że w śledztwie, które jest zawieszone, od dawna nic nowego się nie wydarzyło. I tak pozostanie dopóki posła Platformy Obywatelskiej chroni immunitet zapewniający bezkarność. Karną.
Polub wiadomości niezalezna.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz