2015/09/27

"Co się stało z twarzą pani premier?".

Chirurg "poprawił" twarz Ewy Kopacz? - specjaliści nie mają wątpliwości - niezalezna.pl
Kampania wyborcza i chęć zdobycia jak najwyższego poparcia przy urnach, powoduje, że politycy są gotowi do wielu poświęceń, ale wizyta u chirurga plastycznego oraz różnego rodzaju zabiegi tzw. medycyny estetycznej to w Polsce jednak nadal coś nowego. Tymczasem "Fakt" sugeruje, że Ewa Kopacz zdecydowała się na taki krok i pyta "Co się stało z twarzą pani premier?".

Dziennikarze tabloidu przeanalizowali - razem z specjalistami od chirurgii plastycznej - zdjęcia Ewy Kopacz. Obecne i te sprzed kilku miesięcy. Bez problemu można zauważyć istotne zmiany na twarzy szefowej rządu.
 
" (...) wystarczy spojrzeć na zdjęcie sprzed trzech miesięcy, by dostrzec pod jej oczami wyraźne kurze łapki, a na czole głębokie zmarszczki, których teraz nie ma. Czy to możliwe, by Ewa Kopacz oddała się w ręce chirurga plastycznego? Specjaliści, których o to zapytaliśmy, nie mają wątpliwości, że tak było" - czytamy na fakt.pl
"Na pewno nie był to inwazyjny zabieg chirurgiczny. Twarz mogła nabrać blasku i świeżości dzięki mezoterapii, a wygładzone kurze łapki mogą być zasługą botoksu" - to opinia chirurga plastycznego cytowanego przez tabloid, a drugi dodaje: "Być może zdecydowała się na modny zabieg przy użyciu złotych nici. Dzięki nim mogła wypełnić zapadnięcia, podciągnąć tzw. chomiczki i wygładzić bruzdy i mniej głębokie zmarszczki".

Pytany o zmiany na twarzy premier Kopacz jej rzecznik Cezary Tomczyk stwierdził jedynie: "absurd".

My jednak zaciekawieni przez "Fakt" zaczęliśmy przeglądać zdjęcia wykonane przez naszych fotoreporterów.

Ewa Kopacz 3 grudnia 2012 r.


Tutaj fotografia z 25 kwietnia 2012 roku


A to fotografia z 22 września 2015 r.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz