Dodano: 29.01.2016 [10:55]
W związku z kończącym się w 2022 roku kontraktem na dostawy gazu z Rosji, eksperci wskazują a szansę dywersyfikację. Okazuje się, że PGNiG jest zainteresowany budową połączenia między swoimi złożami na Morzu Norweskim, łączącego polski oraz duński system przesyłu gazu.
Okazuje się, że dzięki temu, iż prezes PGNiG, który jeszcze w rządzie Jerzego Buzka zabiegał o budowę gazociągu norweskiego - udało się ostatecznie doprowadzić do zakupu złóż norweskich.
– PGNiG jest zainteresowany dywersyfikacją portfela importowego. W 2022 roku kończy się bowiem kontrakt na dostawy z Rosji. Strategicznym kierunkiem dywersyfikacji jest budowa połączeń z północy – tłumaczy w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl prokurent PGNiG, Janusz Kowalski.
Rząd zabiega o to, aby Gaz-System dokończył i przeprowadził rozbudowę do 7,5 mld m3 rocznie gazoport w Świnoujściu. Takie rozwiązanie czyniłoby z Polski atrakcyjny kierunek dostaw LNG.Okazuje się, że dzięki temu, iż prezes PGNiG, który jeszcze w rządzie Jerzego Buzka zabiegał o budowę gazociągu norweskiego - udało się ostatecznie doprowadzić do zakupu złóż norweskich.
– PGNiG jest zainteresowany budową połączenia ze swoimi złożami na Morzu Norweskim, którego częścią będzie gazociąg Baltic Pipe realizowany przez Gaz-System. Połączy on polski i duński system przesyłu gazu. PGNiG jest zainteresowany tym połączeniem oraz jak najefektywniejszym wykorzystaniem możliwości importowych gazoportu w Świnoujściu – wyjaśnia PGNiG, Janusz Kowalski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz