fot. AFP / Philippe Huguen
Brytyjczycy głosowali w czwartek, czy chcą pozostać w Unii Europejskiej. Punkty wyborcze zamknięto o godzinie 22 czasu lokalnego. Ogłoszenie ostatecznego wyniku ma nastąpić wcześnie rano w piątek w Manchesterze, ale przez całą noc będą podawane wyniki w poszczególnych regionach kraju.
Wyborcy głosowali w ponad 41 tys. komisji wyborczych. Głosy będą następnie liczone w 382 lokalnych ośrodkach, a potem przewożone do 12 centrów regionalnych.
Politycy i media są zgodni, że werdykt, czy pozostać w Unii Europejskiej, czy z niej wystąpić, będzie najważniejszy na skalę pokolenia. Ekonomiści oceniają, że wyniki referendum wpłyną na sytuację gospodarczą całej Europy, w tym Polski. Według ekspertów ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE może oznaczać osłabienie złotego, ucieczkę inwestorów z kraju oraz mniej środków unijnych dla Polski. Komentatorzy zwracają uwagę, że nie da się przewidzieć wszystkich konsekwencji.
Wyborcy głosowali w ponad 41 tys. komisji wyborczych. Głosy będą następnie liczone w 382 lokalnych ośrodkach, a potem przewożone do 12 centrów regionalnych.
Politycy i media są zgodni, że werdykt, czy pozostać w Unii Europejskiej, czy z niej wystąpić, będzie najważniejszy na skalę pokolenia. Ekonomiści oceniają, że wyniki referendum wpłyną na sytuację gospodarczą całej Europy, w tym Polski. Według ekspertów ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE może oznaczać osłabienie złotego, ucieczkę inwestorów z kraju oraz mniej środków unijnych dla Polski. Komentatorzy zwracają uwagę, że nie da się przewidzieć wszystkich konsekwencji.
| (fot. WP) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz