2016/09/04

Właściciel wyrzucił z pubu Brytyjczyka, który zaczepiał i obrażał Polaków

Dodano: 14.07.2016
Właściciel popularnego pubu w Worcester trafił na nagłówki brytyjskich gazet po tym, jak wyrzucił z lokalu mężczyznę, który obrażał siedzących obok polskich klientów. Kategoryczny sprzeciw wobec rasistowskich zachowań wzbudził ogromną sympatię wśród Wyspiarzy – do pubu napływają setki listów z gratulacjami i podziękowaniami.
Do incydentu doszło w ubiegłą sobotę w lokalu „Cap ‘N’ Gown” w Upper Tything (Worcester). Jeden z klientów pubu, Brytyjczyk, niespodziewanie zaczął zaczepiać dwójkę Polaków – znajomych właściciela, którzy sącząc spokojnie piwo przy barze rozmawiali w ojczystym języku.
„Powinniście mówić po angielsku. Jesteście w Anglii” – krzyknął Wyspiarz w stronę polskich imigrantów, po czym zwymyślał obu w niewybrednych słowach. Swoją tyradę wygłaszał tak donośnie, że usłyszał ją także stojący za barem właściciel pubu, Ted Marshall. Mężczyzna zareagował błyskawicznie: otworzył kasę, wyjął z niej 4,20 funta, które pyskaty Brytyjczyk zapłacił za piwo, oddał je agresorowi i wskazał mu drzwi.
„W pubie siedzieli akurat moi serdeczni przyjaciele, z pochodzenia Polacy, którzy wychowywali się w USA.  Naturalnie rozmawiali między sobą po polsku. W pewnym momencie usłyszał to inny klient, któremu ewidentnie to przeszkadzało. Stwierdził, że powinni rozmawiać po angielsku, bo są w Anglii, po czym puścił w ich stronę wiązankę przekleństw” – relacjonuje Ted Marshall. „Byłem spokojny. Otworzyłem kasę, wyjąłem z niej to, co zapłacił za piwo i kazałem mu wyjść. Powiedziałem, że rasiści nie mają tu wstępu. Stawiał się i obrażał mnie, ale ostatecznie opuścił pub” – dodaje.
Choć jego zdaniem incydent był szokująco rasistowski, nie zgłosił go na policję. „Ciężar walki z rasizmem i nienawiścią spoczywa także na nas, landlordach, właścicielach restauracji i knajpek. Jeśli wszyscy będziemy głośno i wyraźnie sprzeciwiać się takiemu zachowaniu, możemy dokonać realnej zmiany” – mówi Brytyjczyk. „Apeluję w tym momencie do wszystkich landlordów. Nie tolerujcie rasizmu!” – dodaje.
Fantastyczna postawa właściciela „Cap ‘N’ Gown” wzbudziła ogromną sympatię Wyspiarzy. Setki osób z całej Wielkiej Brytanii przesyłają Marshallowi gratulacje i listy z podziękowaniami. Mnóstwo wyrazów sympatii spływa także na Facebooku. „Dobra robota, Ted. Najwyższy czas położyć kres takiemu zachowaniu” – napisała Andrea. „Każdy z nas może wyciągnąć z tego naukę. Kiedy następnym razem będziemy świadkami takich scen, sami zareagujemy” – wtóruje jej Sarah. „Ciekawe, jak wielu Brytyjczyków wyjeżdżających na wakacje za granicę mówi w języku lokalnych mieszkańców” – dodaje z przekąsem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz