Dodano: 12.10.2016 [08:18]
Biało-czerwoni zgotowali wczoraj swoim kibicom horror. Do ostatnich minut trzymali w niepewności kibiców. Zwycięskiego, dającego trzy punkty gola, strzelił w 95 minucie Robert Lewandowski. I właśnie kapitan naszej reprezentacji w piłce nożnej stał się bohaterem w internecie.
To miało być łatwe zwycięstwo - według bukmacherów Polacy byli zdecydowanym faworytem. Zwłaszcza po porażce Armenii z Rumunią aż 0:5. Jednak spotkanie nie układało się po naszej myśli. Przez ponad godzinę Polacy grali w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce. W 30 minucie spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Gael Andonian. Jednak i to nie pomogło. Nie mogliśmy się przemóc.
Po straszliwych męczarniach Polacy wygrali jednak z Armenią. Zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry strzelił Robert Lewandowski. Zegar wskazywał już 95 minutę.
To miało być łatwe zwycięstwo - według bukmacherów Polacy byli zdecydowanym faworytem. Zwłaszcza po porażce Armenii z Rumunią aż 0:5. Jednak spotkanie nie układało się po naszej myśli. Przez ponad godzinę Polacy grali w przewadze jednego zawodnika po czerwonej kartce. W 30 minucie spotkania drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Gael Andonian. Jednak i to nie pomogło. Nie mogliśmy się przemóc.
Po straszliwych męczarniach Polacy wygrali jednak z Armenią. Zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry strzelił Robert Lewandowski. Zegar wskazywał już 95 minutę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz