Stwierdzono śmierć
Kobieta została przewieziona do szpitala do Oeste w Barreiras w Brazylii 28 stycznia. Dwukrotnie doszło u niej do zatrzymania krążenia, jednak lekarzom udało się je przywrócić. Niestety, później pojawił się wstrząs septyczny, w wyniku którego doszło do zatrzymania krążenia po raz trzeci. Wówczas lekarze oficjalnie uznali Rosangelę za zmarłą. Rodzina pochowała ją już następnego dnia.
Niepokojące hałasy
11 dni po tym, jak Rosangela została pochowana, ludzie zaczęli słyszeć dziwne odgłosy, dochodzące z cmentarza. Jedna z miejscowych kobiet wyznała, że gdy przechodziła obok grobu 36-latki, usłyszała hałasy i głuche uderzenia. Początkowo była pewna, że to jakieś dzieci „bawią” się na cmentarzu i próbują ją przestraszyć, ale po chwili ktoś wydał dwa głośne jęki, po których zapadła już cisza.
Wiedziała, że coś jest nie tak
Kobieta postanowiła, że powiadomi o tym innych i wezwie policję. Na miejscu szybko pojawiło się wielu ludzi, którzy próbowali dostać się do wnętrza grobowca. Roztrzaskano pomnik i otwarto trumnę. Okazało się, że ciało kobiety wciąż jest jeszcze ciepłe. Poniżej możecie zobaczyć ten dramatyczny moment:
Walczyła o uwolnienie
Niestety, tym razem 36-letnia kobieta zmarła już naprawdę. Jej mama zeznała, że ciało kobiety miało urazy, których nie było w momencie zamykania trumny. Wydać było, że powstały one w wyniku dramatycznej walki o wydostanie się z trumny…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz