Chodzi tutaj między innymi o zmiany w ustawie o sądach powszechnych, dzięki którym stanowiska prezesów sądów byłyby konsultowane z przedstawicielami “nadzwyczajnej kasty”, zrównanie wieku emerytalnego sędziów kobiet i mężczyzn do 65 lat oraz publikacją orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent, co prawda nie wypowiedział się wprost na ten temat, ale chętnie podjął narrację PiS:
– Wiem, że są pewne propozycje zmian w ustawach dot. sądownictwa. Niektóre z nich uważam za sensowne i uważam, że spokojnie można ich dokonać, natomiast cały pakiet tych propozycji będzie dyskutowany. Oczywiście posłowie będą nad nimi pracowali, potem senatorowie, ostatecznie to, co uchwalą, trafi do mnie jako prezydenta i wtedy podejmę decyzję – stwierdził.
Prezydent nie ukrywał, że zmiany te mają na celu uspokojenie Komisji Europejskiej:
– Jeżeli te kwestie wzbudzałyby wątpliwości w Brukseli i zmiana pewnych rozwiązań przyniosłaby uspokojenie sytuacji, uspokoiłaby Komisję Europejską, to ja nie widzę problemu, kilka elementów możemy zmienić, bo dla mnie to są kwestie o charakterze technicznym, one nie mają istotnego wpływu na samą reformę, którą chcemy przeprowadzić, nie likwidują instytucji tej reformy, a to jest dla mnie rzecz najważniejsza – dodał.Widać wyraźnie, że prezydent popiera ustępstwa wobec agresywnie nastawionej do Polski i nie dysponującej żadnym prawem do ingerowania w nasze wewnętrzne sprawy Brukseli. Taka postawa może uruchomić lawinę i nietrudno się spodziewać nacisków Komisji Europejskiej na przykład w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego wszystkich Polaków.
Każde ustępstwo wobec liberalno-lewicowych elit, które nie ukrywają swojego lewicowego fanatyzmu jest szkodą dla Polski i niestety polskie władze nie wiedzieć czemu poddają się dyktatowi z zagranicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz