W internecie można znaleźć wpisy sugerujące zamach na prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Niezależnie od tego, czy są to głupie żarty, czy też nie, sprawą zajęła się już Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - donosi "Rzeczpospolita".Skąd takie wypowiedzi internautów? Niektórych mógł zmotywować do tego opublikowany niedawno w "Newsweeku" artykuł o PiS i Jarosławie Kaczyńskim, w którym przedstawiono m.in. plan siedziby PiS, a także zwyczaje samego prezesa. Można było się dowiedzieć, o której godzinie Kaczyńskiego można zazwyczaj spotkać w budynku i poznać inne informacje.To zainspirowało niektórych internautów, do tego typu wpisów na forach w serwisach społecznościowych:"Gdyby ktoś chciał dokładnie poznać biuro PiSu i panujące w nim zwyczaje, polecam artykuł: Pod kloszem partii" (Newsweek nr 24, 5-11.06.2017, s. 12-17) oraz związane z nim obrazki, które wklejam poniżej. Mogą stanowić cenne wskazówki, gdzie i jakie przeszkody napotkamy, zanim dotrzemy do gabinetu naczelnika państwa. Wszystko jest do pokonania, gdy opracuje się dobry plan. Znamy przecież filmy pokazujące skuteczne wejścia do skarbców banków, strzeżonych w znacznie bardziej skomplikowany sposób. Wypada mi życzyć udanego wejścia, wykonania zadania i bezproblemowego zniknięcia. A co z łupem/nagrodą? Wdzięczność narodu! To nieprzeliczalne na pieniądze".Taki wpis pojawił się na jednej z zamkniętych grup zrzeszających sympatyków KOD. Niezależnie od tego, czy są to tylko bardzo niestosowne żarty, wg informacji "Rzeczpospolitej" ABW ma zbadać sprawę.
daug/"Rzeczpospolita"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz