Wraca sprawa przemocy wobec dwójki dzieci ze żłobka gminnego z Żninie (województwo kujawsko-pomorskie), o której latem zeszłego roku poinformowali Radio ZET słuchacze. Wówczas rękoczynów wobec maluchów dopuściła się jedna z opiekunek. Sprawa jest już w sądzie, ale rodzice uważają, że odpowiedzialność powinna ponieść też dyrektorka żłobka. Mama 2-letniego Bogusia, który padł ofiarą opiekunki mówi, że mogło dojść do tuszowania przemocy. Kobieta - choć wiedziała, że jest nagrywana przez zamontowaną w żłobku kamerę - zachowywała się wyjątkowo bezkarnie. 2-letni Boguś był szarpany, wyzywany i z całej siły rzucony na podłogę. Kobieta znęcała się też nad 3-letnią Marysią. "Podeszła, szarpnęła go rzucają o podłogę"
Pracowniczka żłobka usłyszała już zarzuty.Sprawa wyszła na jaw dzięki nagraniom z monitoringu, zamontowanym w żłobku. Wszystko działo się podczas leżakowania - Boguś i Marysia nie zasnęli, a to rozwścieczyło opiekunkę Rodzice dowiedzieli się o zdarzeniu dopiero po 6 dniach od dyrektorki żłobka. Mają żal, że nie wezwała lekarza i nie zabezpieczyła wcześniejszych nagrań, ani też nie zwolniła dyscyplinarnie opiekunki. Oczekują, że dyrektorka placówki również poniesie konsekwencje – dowiedziało się Radio ZET. Prokuratura wszczęła śledztwo
- Ta pani w ogóle się z tym nie kamuflowała pomimo tego, że kamera kręciła, pomimo tego, że weszła w tym momencie inna opiekunka. Ona cisnęła moim dzieckiem o podłogę. Jak można stwierdzić, że ona zachowała się tylko jednorazowo w ten sposób – opoiwada mama Bogusia w rozmowie z Radiem ZET.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz