Grill „na raz” wcale nie jest zły
Z różnych miejsc wiatr przynosi apetyczny zapach grillowanych potraw. Cieknie ślinka i zaczynamy się zastanawiać, jak znaleźć wolny czas, by w miłym towarzystwie upiec kawałek mięsa lub kiełbaskę. I przede wszystkim – jak zrobić to najtaniej. Może na grillu jednorazowym? Sprawdziliśmy takie urządzenie!
Grill takiego typu można kupić w marketach i na stacjach benzynowych za niewielkie pieniądze – 8,99 zł. Zafoliowane pudełko zawiera urządzenie do grillowania. Opakowanie jest poręczne, można taki grill zmieścić choćby do torby na ramię.
Do udanej imprezy nie są nam potrzebne ani samochód, ani worek węgla, ani butle z gazem. Wystarczy plecak i rower. Można też nieść pudełeczko na piechotę, gdyż bardzo niewiele waży.
W środku jest aluminiowa wytłoczka wypełniona węglem drzewnym (jego ilość wystarczy do upieczenia nawet najgrubszego steka), ruszt z metalowej siatki, rozpałka w postaci kartki nasączonej środkiem łatwopalnym i podstawka z drutu.
Do kompletu zabieramy kiełbaski lub mięso, napoje do popicia i można wyruszać na piknik. W drodze powrotnej będzie lżej, bo zużyte opakowanie wyrzucamy do kosza. Nie trzeba nic myć ani niczego skrobać!
Zobacz jakie są wady i zalety jednorazowego grilla
Wady
1. Za każdym razem trzeba kupić opakowanie. A za równowartość siedmiu jednorazówek można kupić solidne metalowe urządzenie wielorazowego użytku
2. Po rozpaleniu wszystkie części są gorące, nie sposób go przestawić
3. Między węglem a rusztem jest mały dystans, często trzeba przewracać mięso, by się nie przypaliło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz