2015/05/31

Andrzej Duda wyznaje: Nie płakałem, gdy umierał Winnetou

30.05.2015, godz. 02:00 / aktualizacja 29.05.2015, godz. 18:50
Andrzej Duda
foto: Super Express
Kim jest człowiek, który wygrał wybory prezydenckie? Czy biega z workami ze śmieciami? Jaka jest jego ulubiona zupa? Na którym filmie płakał? To ostatnia chwila, żeby poznać sekrety Andrzeja Dudy (43 l.). Za dwa miesiące zostanie szóstym w kolejności prezydentem III RP i jego prywatne sprawy będą skrzętnie skrywane przez pałacowych urzędników.
Na początek kuchnia. Nie jest smakoszem ośmior-niczek w restauracji, woli działkowego grilla. - Jest "koneserem żurku". Lubi też ruskie pierogi, smażone oscypki, ryby, szpinak i wszelkie potrawy z grilla. Z rzeczy dla mnie dziwnych, jada kozie sery, czego my z Kingą nie możemy zrozumieć - wyliczała Agata Duda (43 l.) podczas kampanii. Wygadała się też, że mąż dba o wszystkie sprawy "techniczne" związane z prowadzeniem domu. Robi duże zakupy, płaci rachunki i wynosi śmieci. - Uważa, że to nie wypada, abyśmy my, kobiety, chodziły z workami do kontenera - dodała pani Agata.
Wiemy też, że przyszły prezydent jest palaczem (teraz pali "cienkie"), ale nigdy nie próbował ćpać. Jako dziecko lubił Lady Pank, później Stare Dobre Małżeństwo, teraz słucha w aucie Adele. Jest oszczędny - wakacje spędza w polskich górach, np. w Gorcach, Beskidach, Węglówce albo u znajomych żony w Niemczech. Twierdzi, że nie stać go na Malediwy czy Seszele. Co więc z górą pieniędzy za pracę w europarlamencie? - Zbieraliśmy pieniądze na mieszkanie dla Kingi - wyjawił w magazynie "Rzeczpospolitej".
Kolejny sekret - prezydent nie czyta książek! Przynajmniej nie czyta ich tak dużo, jakby chciał. Tłumaczy się, że poza literaturą polityczną i fachową ledwo mu starcza czasu na kryminał. Ale za następną tajemnicę dostanie punkt. Kto z nas nie płakał, gdy Winnetou umierał na rękach swego przyjaciela Old Shatterhanda? Andrzej Duda nie płakał. Przynajmniej nie pamięta tego. Za to miał łzy w oczach, gdy czytał historie o powstańcach warszawskich. A ciarki chodziły mu plecach, gdy oglądał "Szeregowca Ryana" - scenę, w której matka dowiaduje się o śmierci synów. - Poruszają mnie ludzkie historie - przyznaje prezydent elekt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz