Dramat pod Skierniewicami. Pociąg rozjechał 66-latka
Do tragicznego wypadku doszło dziś (31 maja) rano pod Skierniewicami. 66-letni mężczyzna z niewiadomych przyczyn wszedł wprost pod rozpędzony pociąg pospieszny linii Łódź-Warszawa. Nie udało się go uratować. W wyniku odniesionych obrażeń zginął na miejscu. Prawdopodobnie mężczyzna wykonywał prace przy torach. Ustalaniem przyczyn tragedii zajęła się prokuratura.
Dziś, 31 maja około godziny 9 rano doszło do śmiertelnego wypadku kolejowego. Między stacjami kolejowymi Skierniewice Park a Skierniewice SKB z niewyjaśnionych dotąd przyczyn 66-letni mężczyzna wszedł wprost pod nadjeżdżający pociąg pospieszny linii Łódź-Warszawa. Maszynista nie zdążył wyhamować. Poturbowany mężczyzna na skutek odniesionych obrażeń zmarł na miejscu, niestety nie udało się uratować jego życia. Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK S.A. poinformował, że 66-letni mieszkaniec Skierniewic wszedł na tory w niedozwolonym miejscu. Najprawdopodobniej mężczyzna wykonywał prace przy utrzymaniu torowiska. Badaniem szczegółowych okoliczności wypadku zajęła się prokuratura. Ustalono dotychczas, że maszynista kierujący składem pociągu był trzeźwy. Utrudnienia ruchu pociągów na tej trasie trwały do godziny 11. Pasażerowie podróżujący pociągiem Przewozów Regionalnych relacji Łódź Kaliska - Warszawa Wschodnia przesiedli do innego składu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz