2015/05/30

KAWAŁY


Na zdrowie... :)
petroniusz15:
a patrzcie - przyszła zaraza jedna
do lekarza - ordynatora i myk pod biurko , a ordynator do niej , oj , dzisiaj juz pani długo nie pociągnie
a czemu panie doktorze ?
bom musze zaraz wyjść na obchód
rubinowakrew:
- Kochanie zrobimy TO na urząd skarbowy ??
- Ale jak to jest ??
- Ty masz związane ręce a ja dobieram Ci się do dupy ...
petroniusz15:
czym sie różni pedagog od pedofila?
pedofil na prawde kocha dzieci  ;D
rara_avis:
Przychodzi mały chłopczyk do burdelu
w jednej ręce trzyma na smyczy zdechłą żabę
a w drugiej świnkę-skarbonkę.
Wchodzi, a burdel-mama na niego oczy:
-Chłopczyku co ty robisz w takim miejscu,
jesteś za mały żeby odwiedzać takie lokale.
Na to chłopczyk:
-Psysedłem tutaj bo chciałbym dziwkę z AIDSem
-Ależ chłopcze: po pierwsze jesteś za mały na takie rzeczy, a po drugie
nie mamy tutaj dziewczyn z AIDSem - mówi burdel-mama
Chłopczyk:
-Ale plose pani ja chcem dziwkę z AIDSem, ja zapłacę
Po chwili chłopiec rozbija świnkę skarbonkę o blat stołu
i wysypują się same pięćdziesiątki, setki, dwusetki
Burdel-mama zrobiła ogromne oczy i mówi (łakoma na kasę)
-Dobrze chłopczyku znajdę ci dziwkę z AIDSem
ale musisz mi powiedzieć po co ci ona.
-OK - powiedział chłopiec i zaczyna opowiadać:
- Więc tak - jak ta pani z AIDSem mnie wykorzysta
to wtedy ten AIDS przejdzie na mnie.
- No tak - rzekła burdel-mama
-A my mamy w domu pokojówkę, no i casem mój kochany tatuś
odwozi wiecorem tą pokojówkę do domu wiecorem
i po drodze w lesie ją wykorzystuje
- to wtedy ten AIDS przejdzie i na mojego kochanego tatusia
- Burdel-mama przytakuje ze zdziwieniem!
- No a jak mój kochany tatuś wraca
to w nocy casem się kocha z moją kochaną mamusią
i wtedy ten AIDS przejdzie i na moją kochaną mamusię.
- No tak - rozczarowana burdel-mama.
-A zważając na fakt, iż rano jak tatuś mój kochany
wychodzi do pracy to przyjeżdża śmieciarz
i też casem wykorzystuje moją kochaną mamusię
- to wtedy ten AIDS przejdzie i na tego pana śmieciarza?
-No tak - zakłopotana burdel-mama.
- No właśnie - mówi chłopiec:
A MI WŁAŚNIE O TEGO Ku......a CHODZI....
BO PRZEJECHAŁ MOJĄ ŻABĘ !                                                                                                                                                                                                                                                                                rara_avis:
Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
„A ile lat byliście Państwo małżeństwem?”
„Ponad 50 lat!” . odpowiada żona pochlipując.
„To trzeba było od razu tak mówić...!!! – uradowany Piotr podrywa się do karttoteki.
„ Z pewnością znajdziemy Go w dziele „Męczennicy”!!!


Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o ku*wa, ja pierdoooooleeee


Polak, Ruski i Francuz lecą samolotem. Awaria, trzeba skakać. Są tylko dwa spadochrony. Polak łapie spadochron - Ruskiemu na plecy, poszedł. Następny Francuzowi na plecy... Dżentelmen Francuz próbuje zwrócić spadochron Polakowi (w rewanżu za 39-ty) - Polak na to:
- Nie bądź frajer. Ruskiego wysadziłem z gaśnicą.

Mam dla pana dobra wiadomość - mówi lekarz - w żadnym z usuniętych jąder jednak nie było raka..

Na balkonie w bloku opala się piękna naga kobieta. Nagle z góry zjeżdża
kartka na sznurku. Na kartce jest napisane:
- Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij dwa razy, jeśli nie pociągnij
czterdzieści razy z czego ostatnie 10 szybciej.

Porównania:
Bogaty w stanie upojenia alkoholowego - podchmielony.
Biedny w stanie upojenia alkoholowego - pijany jak świnia.
Bogaty z bronią - dba o bezpieczeństwo.
Biedny z bronią - bandyta.
Bogaty ze zrobionym manicure - playboy.
Biedny ze zrobionym manicure - pedał.
Bogaty w agencji towarzyskiej - szuka przyjemności.
Biedny w agencji towarzyskiej - szuka siostry.
Bogaty czytający gazetę - intelektualista.
Biedny czytający gazetę - bezrobotny szukający pracy.
Bogaty biegnący - sportowiec.
Biedny biegnący - złodziej.
Bogaty ubrany na biało - lekarz.
Biedny ubrany na biało - sprzedawca lodów.
Bogaty z walizeczką - menedżer
Biedny z walizeczką - komiwojażer.
Bogaty homoseksualista - gej.
Biedny homoseksualista - pieprzony zboczeniec.
Bogaty z dziewczyną - macho.
Biedny z dziewczyną - pewnie ją napastuje.
Bogaty przy samochodzie - kierowca.
Biedny przy samochodzie - mechanik.
Bogaty zmęczony - menedżer w stresie.
Biedny zmęczony - mięczak.
Bogaty na komisariacie policji - świadek.
Biedny na komisariacie policji - zatrzymany.
bogaty haftuje - struł sie sałatką;
biedny haftuje - narąbał sie jak wieprz

Polak kosi trawnik w Londynie. Podchodzi do niego bobby, znaczy tamtejszy policjant:
- Excuse me, sir, may I see your work permit? /Czy mógłbym zobaczyć pańskie zezwolenie na pracę?/
- Certainly, here you are! /Oczywiście, proszę bardzo/ - odpowiada piękną angielszczyzną nasz bohater.
- Very well, and your passport please? /Bardzo dobrze, a pański paszport?/
- Of course, here you are! /Naturalnie, proszę bardzo!/
- Excellent. Would you mind calling your colleague over here? /Doskonale. Czy zechciałby pan poprosić tu pańskiego kolegę?/ - powiedział bobby wskazując na kolesia koszącego drugi koniec trawnika.
- Not at all! /Nie ma sprawy!/ - odpowiedział uprzejmie nasz bohater i kiwając przyzywająco ręką zawołał: FRANEK, SPIERDALAJ, SPIERDALAJ!

Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansę aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- Jasio, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie! Zdałeś!
-A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy.
- A teraz ty Ahmed. Przeliteruj proszę... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W
ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH...

Pewna firma miała za zadanie napisać ofertę na usługi dla centrali RUCHu (to ci od sieci kiosków). Przetarg publiczny, mnóstwo załączników, trzeba było opisać dokładnie oferowane rozwiązanie itp. Koledzy piszący ofertę stwierdzili, że opisywana problematyka podobna jest do tego, co niedawno oferowali w pewnym banku. Zrobili więc zgrabne CTRL_C, CTRL_V i dla pewności jeszcze pozamieniali, za pomocą CTRL_F, WSZYSTKIE słowa "bank" na "Ruch". Nieco się zdziwili gdy po otwarciu ofert, przewodniczący komisji zapytał:
- Panowie, czy możecie wyjaśnić co to są Ruchomaty?

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać... Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem = otworzyła drzwi...
- Gdzie moja garbus ....... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować, cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może opel to nie był dobry wybór... może toyota...".
Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:

Droga Mamo!
Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze.
Jestem od dawna zakochana
I postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, że Tobie się
to nie spodoba ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże I piercing na każdym kawałku ciała... A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, że go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka!
Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją
wyremontować i nie ma w niej światła ani wody ale to będzie nasz nowy dom.
Nie martw się! Będziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny pomysł.
Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ją w mieście.
Ma być z tego kupa forsy.Tak się cieszę!
I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat I naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieję, że szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura!!! Jestem u Krychy i oglądamy telewizję.
Chciałam Ci tylko uświadomić, że są gorsze rzeczy niż
to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!!
rara_avis:
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety
mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.
Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek
wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie
"specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku
zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach
dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.

- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
środka.
- O oo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i
po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?

- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się
zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w
kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na
kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe
efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się
wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego,
że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."

- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. -
kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji,
jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem
pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia
zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas
roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę
i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi
wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.
Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby
zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i
jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu
musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę
się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan
powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... k hem.. sprzęt..?
- He He He, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak
hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy
się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby
ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA ;)
petroniusz15:
Cztery zakonnice idą do nieba i stają przed Świętym Piotrem. Święty Piotr stawia przed nimi miskę z wodą święconą i pyta pierwszej zakonnicy:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
Siostra czerwieni się i odpowiada:
- Tak, dotykałam go palcem.
- To niech siostra zanurzy tu ten palec, a będzie rozgrzeszona i pojdzie do nieba.
Siostra zanurza palec w misce i odchodzi.
Święty Piotr pyta nastepnej:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
- Tak, miałam go w dłoni.
- To niech siostra zanurzy tu tą dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Siostra zanurza i odchodzi. Już ma podejść trzecia, gdy nagle wyrywa się czwarta:
- No nie k**wa! Jak ona tam dupę zanurzy, to ja już tej wody do ust nie wezmę.
petroniusz15:
Jasiu wchodzi wieczorem do sypialni rodziców i zastaje ich w pozycji 69. Chwilę się przygląda, po czym wrzeszczy:
- I wy mi zabraniacie dłubania w nosie ??????
                                                                                                                                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz