Koniec świata nie nastąpił. Chyba że mowa o świecie wszechwładzy „dyżurnych autorytetów”, świata medialnej pałki i propagandowej paszy. Świata, w którym my, „ostatnie pokolenie skażone peerelem”, mieliśmy prawo mówić o sobie „my młodzi”. I nawet to ostatnie to wbrew pozorom jest dobra informacja.
2015/05/31
Nie boję się o nas
Koniec świata nie nastąpił. Chyba że mowa o świecie wszechwładzy „dyżurnych autorytetów”, świata medialnej pałki i propagandowej paszy. Świata, w którym my, „ostatnie pokolenie skażone peerelem”, mieliśmy prawo mówić o sobie „my młodzi”. I nawet to ostatnie to wbrew pozorom jest dobra informacja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz