2015/08/01

Komorowski chce mieć swój instytut, ale jest problem – nikt nie wie, jak ten twór ma wyglądać

Dodano: 01.08.2015 [09:54]
Komorowski chce mieć swój instytut, ale jest problem – nikt nie wie, jak ten twór ma wyglądać - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Bronisław Komorowski zapragnął, tak jak poprzedni byli prezydenci Wałęsa i Kwaśniewski – mieć instytut swojego imienia. Później okazało się, że jego partyjni towarzysze nie są skorzy do wyłożenia pieniędzy na ten cel. Teraz pojawia się kolejny wątek w temacie. Jakie będą cele działania i ostateczna nazwa instytutu, mamy się dowiedzieć dopiero we wrześniu. Czyli jednak Platforma sfinansuje zachciankę ustępującego 6 sierpnia br. prezydenta?

Komorowski na początku lipca zapowiedział, że założy swój instytut.
 
 
W polskiej praktyce politycznej jest zwyczaj, że byli prezydenci zakładają instytuty. Taki instytut założył i Lech Wałęsa, i Aleksander Kwaśniewski. Założy także prezydent Komorowski
– zapowiedział Bronisław Komorowski. Instytut miałby zajmować się m.in. relacjami polsko-ukraińskimi.

Nagle okazało się, że koledzy Komorowskiego z platformy nie mają ochoty płacić za instytut.
 
 
„No way! Odpowiednio dużo zapłaciliśmy za jego koncertowo przegraną kampanię"
– to rzekomo reakcja "osoby z kierownictwa Platformy", którą zapytano o możliwość finansowego wsparcia przez partię pomysłu otwarcia instytutu imienia przegranego polityka.

Nowe informacje w sprawie instytutu podaje rmf24.pl. Podobno instytut powstanie. O jego celach dowiemy się we wrześniu.

Ludzie prezydenta pracują nad wnioskiem o rejestrację fundacji, która będzie zarządzała instytutem. Ma on trafić do sądu po 6 sierpnia. Nie jest jeszcze ustalona nazwa instytutu. Możliwe, że do roboczej nazwy „Instytut Bronisława Komorowskiego" zostanie dodane, słowo np. „Wolności” oraz kto będzie ją finansował.
 
Wstępne projekty i pomysły opisują Instytut Bronisława Komorowskiego jako instytucję dyskusyjno-badawczą zajmującą się bezpieczeństwempolityką międzynarodową i prorodzinną. Możliwe, że zainteresuje się on również w jakimś stopniu historią najnowszą
– czytamy na rmf24.pl.

Wątpliwości i niewiadomych jest sporo. Sytuację najlepiej oddają komentarze internautów.
 
 
Córka Komorowskiego ma spore doświadczenie z tego typu instytucjach i jak finansować to z pieniędzy publicznych

- przypomniał użytkownik edf . Chodzi zapewne o serwis mamprawowiedziec.pl
 
 
Chodzi w tym przedsięwzięciu tylko o wysysanie kaski z budżetu-ot co. Ze złotymi myślami BK już się zapoznałem. Dość
– napisał internauta Mariusz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz