2016/03/29

Prezydent Andrzej Duda broni Polski w „The Washington Post”. PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD!


Prezydent Andrzej Duda broni Polski w „The Washington Post”. PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD!
Prezydent Andrzejem Duda w wywiadzie, który ukazał się 25 marca 2016 r. w dzienniku „The Washington Post”:
Na Zachodzie, wiele osób jest zaniepokojonych batalią toczącą się tutaj wokół Trybunału Konstytucyjnego. Poprzedni parlament mianował pięciu sędziów, dwóch być może w sposób niewłaściwy. Sam jest Pan prawnikiem. Dlaczego nie zaprzysiągł Pan pozostałych trzech sędziów, z których wszyscy zostali uznani przez Trybunał Konstytucyjny za wybranych w sposób ważny?
Odpowiedź jest prosta. Parlament [nowej kadencji] przyjął uchwałę unieważniającą pięciu sędziów mianowanych przez poprzedni rząd.
Więc zamiast tego, w środku nocy zaprzysiągł Pan czterech sędziów mianowanych przez rząd wywodzący się z Pańskiej partii?
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że decyzja parlamentu jest nieważna. Pani premier odmówiła publikacji orzeczenia Trybunału, co jest w zasadzie bezprawne.Parlament podjął decyzję zanim Trybunał podjął swoją.
Trybunał Konstytucyjny w Polsce nie ma kompetencji oceniania uchwał parlamentu.
Mówi Pan, że jeden z niezależnych organów władzy, który jest odpowiednikiem naszego Sądu Najwyższego, nie ma tutaj kompetencji?
Zgodnie z Konstytucją RP, Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji oceniania uchwał, na mocy których nominowani są sędziowie.
Pańska partia dysponuje większością w parlamencie. Tak więc zawetowała nominację sędziów poczynioną przez poprzedni parlament nie czekając na to, aż Trybunał się wypowie, prawda?
To była decyzja podjęta przez Parlament RP, czyli Sejm. Przykro mi, ale nikt nie ma kompetencji do zatrzymywania sejmowych prac w toku.
Komisja Wenecka, będąca wielostronnym organem europejskim orzekła, że wysiłki rządu idące w kierunku zmiany mechanizmów pracy Trybunału zagrażają nie tylko rządom prawa, ale również demokracji i prawom człowieka.
Jeżeli Trybunał Konstytucyjny wydał swe orzeczenie, ignorując uchwałę przyjętą przez polski Sejm, tym samym naruszył…
Chwileczkę. Trybunał orzekł o nieważności ustawy.
Ale ta ustawa nadal obowiązuje. Trybunał Konstytucyjny jest związany przepisami obowiązującego prawa, o czym Artykuł 7 Konstytucji stanowi bardzo jasno.
Tak więc podtrzymuje Pan, że Trybunał musi przestrzegać tego przepisu prawa, które sam uznał na nieważny? Czy nie odbiera Pan niezawisłości Trybunałowi?
Niezawisłość Trybunału nie została w żaden sposób naruszona.
Ludzie na Zachodzie niepokoją się, że Polska zaczyna odwracać się od standardów demokratycznych.
Myślę, że gdyby opinia publiczna w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych miała dostęp do rzetelnej informacji na temat tego, jak obecna opozycja starała się zawłaszczyć Trybunał Konstytucyjne w ubiegłym roku, miałaby pełną jasnośćco do meritum sporu w Polsce.
Czemu jeden z organów władzy, a mianowicie parlament, miałby mieć przyzwolenie na to, by zwykłą większością głosów zmieniać zasady funkcjonowania innego niezależnego organu?
Ponieważ doszło do poważnego naruszenia zasad demokracji przez parlament poprzedniej kadencji. Starał się on zawłaszczyć Trybunał Konstytucyjny.
Rząd wywodzący się z Pańskiej partii praktycznie przejął media publiczne. Poprzedni prezesi mediów publicznych zostali zwolnieni, a na ich miejsce zostali mianowani członkowie Pańskiej partii. Co Pan o tym sądzi?
Nie sądzę, by ta sytuacja była czymś nadzwyczajnym, gdyż po każdych wyborach nowy rząd dokonuje zmian w mediach publicznych. Ludzie, którzy pracowali w mediach publicznych za czasów poprzedniego rządu byli mianowani przez poprzednie władze.
Nie ma już niezależnego prokuratora. Rola prokuratora generalnego stała się teraz częścią teki ministra sprawiedliwości. Jakie są Pańskie odczucia w tej sprawie?
Takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Polsce po roku 1989, kiedy zrzuciliśmy więzy komunizmu. Jest to związane z odpowiedzialnością, jaką rząd ponosi za wewnętrzną sytuację bezpieczeństwa w kraju i za ład publiczny.
Wielką ciekawość budzi postać lidera Pańskiej partii, Jarosława Kaczyńskiego.
Lidera mojej byłej partii. Gdyż w dzień po wyborach zrezygnowałem [z członkostwa w partii].
No cóż, lidera rządzącej partii. Mówi się, że Jarosław Kaczyński, były premier, pociąga za sznurki i jest w gruncie rzeczy człowiekiem sprawującym władzę w Polsce, nawet jeśli jest on tylko posłem na Sejm RP. Rzekomo Pan i pani premier zostaliście wybrani przez niego. Jakie są Pańskie relacje z nim? Czy on Panu mówi co robić?
Ludzie, którzy byli krytycznie nastwieni wobec mnie jako kandydata ubiegającego się o urząd prezydenta będą powtarzać, że nie jestem niezależnym prezydentem. Jednakże dzisiaj jestem Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. I wszelkie decyzje, które podejmuję, podejmuję na własną odpowiedzialność.
Dobrze, ale czy możemy pomówić o Jarosławie Kaczyńskim? Według moich źródeł i tu, i w Waszyngtonie mówi się, że jest to najpotężniejszy człowiek w Polsce.
Jest on liderem partii, która ma większość w parlamencie polskim. Jednakże to Andrzej Duda jest prezydentem, a Beata Szydło jest premierem. Wierzę, że zarówna ja sam, jak i Pani Premier odczuwamy osobistą odpowiedzialność za sprawy, którymi się zajmujemy i w których podejmujemy decyzje.
Jak duże jest w Pańskim uznaniu zagrożenie ze strony Rosji wobec Pańskiego kraju?
Sądzę, że ta sprawa powinna być postrzegana z szerszej perspektywy, w kontekście międzynarodowym, a nie tylko z czysto polskiego punktu widzenia.
Ale czy niepokoi was Rosja?
Jeżeli chodzi o Ukrainę, nie mam wątpliwości co do tego, iż nastąpiło jawne naruszenie prawa międzynarodowego [ze strony Moskwy]. Została pogwałcona nienaruszalność terytorialna państwa. Trudno nie niepokoić się tą sytuacją. W ciągu ostatnich kilku lat Rosja wielokrotnie dopuszczała się pogwałcenia prawa międzynarodowego, począwszy od Gruzji, a na Syrii skończywszy. Dlatego uważam, że NATO powinno pokazać, że zareaguje na obecną sytuację.
Czy to oznacza rozmieszczenie wojsk na terytorium Polski lub rotację wojska?
Jestem przekonany, że NATO powinno wzmocnić swój potencjał obronny w tej części Europy w takim stopniu, by dać jasny sygnał, że nie opłaca się podejmować ataku wobec żadnego z państw członkowskich. Autentyczna zdolność odstraszania może być osiągnięta jedynie przez zwiększoną obecność NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.
Czy mówi Pan teraz o Stanach Zjednoczonych?
Oczywiście Stany Zjednoczone są największym i najsilniejszym członkiem NATO.
A czy twierdzi Pan, że Stany Zjednoczone powinny mieć tutaj swoją bazę?
Chciałbym widzieć znacznie zwiększoną obecność wojsk USA na naszym terytorium.
Jednym z celów Państwa rządu jest, zdaje się, wznowienie śledztwa w sprawie tragicznej katastrofy lotniczej w 2010 roku, w której zginął ówczesny Prezydent RP Lech Kaczyński, brat Jarosława Kaczyńskiego. Czy sądzi Pan, że to był zamach?
Jak na razie nie dokonano jeszcze oceny całego materiału dowodowego, przez co nie jest możliwe zbadanie tej sprawy i nawet podjęcie próby dotarcia do prawdy. Rejestratory lotu i wrak samolotu nie zostały w rzetelny sposób przebadane przez polskich naukowców. W takich przypadkach normalna procedura polega na podjęciu próby rekonstrukcji wraku samolotu, by postarać się ustalić przyczyny katastrofy. W tym konkretnym przypadku to nie zostało zrobione. Wiele pozostaje jeszcze do wyjaśnienia.
W trakcie Pańskiej kampanii mówił Pan wiele rzeczy na temat uchodźców: ze uchodźcy nie powinni tu przyjeżdżać, że mogą tu przywieźć ze sobą zarazę. Czy nadal takie są Pańskie odczucia?
Dzisiaj, jak sądzę, naszym podstawowym obowiązkiem jest przyjść z pomocą tym ludziom: mam na myśli uchodźców z Syrii, by upewnić się, że pokój powróci do ich kraju tak, aby mogli oni zaznać życia w warunkach stabilizacji. Polska nigdy nie odmawiała pomocy i jeżeli ktoś takiej pomocy potrzebuje, zamierzamy mu jej udzielić.
Jest Pan w przededniu podróży do USA. Jak postrzega Pan relacje pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi?
Stany Zjednoczone są wspaniałym krajem i wielkim sojusznikiem Polski. Chciałbym zapewnić jak najlepszą współpracę pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi.
Rozmawiała Lally Weymouth
tekst za: prezydent.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz