2016/03/27

Kim z "Newsweeka" zapytała Kijowskiego o długi za alimenty. Odpowiedź? Ręce opadają................ to coś tak jak wy ale wy lata zmarnowaliście !!!!!!!!!!!!!!

foto: Zbyszek Kaczmarek                                                                                               Kim z "Newsweeka" zapytała Kijowskiego o długi za alimenty. Odpowiedź? Ręce opadają - niezalezna.pl
Mateusz Kijowski, "wojownik" o demokrację i lider organizacji znanej jako KOD, ma gigantyczne długi alimentacyjne. To żadna nowość. Ale jest nią arogancja z jaką pupil salonu mówi o tych problemach. "Nie mam sobie w tej sprawie wiele do zarzucenia" - stwierdził w wywiadzie dla "Newsweeka", a odpytującą była bywalczyni marszów KODu Renata Kim.

Kijowski szybko stał się bohaterem niektórych mediów. Wystarczyło zaprotestować przeciwko PiS, mianować się obrońcą demokracji i pokrzyczeć na marszu grupki równie "oburzonych". Sensacja wybuchła, gdy dziennikarze "Super Expressu" odkryli, że Kijowski ma długi, bo nie płaci w zasądzonej wysokości alimentów. Narosły na dziesiątki tysięcy złotych.  

Temat jest niechętnie poruszany przez sympatyków KOD-u, potrafią zbluzgać dziennikarza dopytującego o skandaliczną sytuację.

CZYTAJ WIĘCEJ: Internet apeluje do zalegającego z alimentami lidera KOD: "Kijowski Opłać Dzieci!"

CZYTAJ WIĘCEJ: Kijowski poszedł na marsz KOD, a tam taka "przykrość". Transparenty i hasła o alimentach

Temat pojawił się jednak w trakcie wywiadu, który "Newsweekowa" publicystka Renata Kim - zresztą bywalczyni na pochodach KOD - przeprowadziła z Kijowskim. Dzisiaj mogliśmy się zapoznać z fragmentami rozmowy opublikowanej na internetowej stronie tygodnika.

Najpierw para sympatyków Komitetu piła sobie z dzióbków.

"No i co wtedy czuł przypadkowy bohater?" - pyta Kim. "Wzruszenie. Odpowiedzialność. I radość, że się udało ludzi obudzić".

Później zrobiło się ciekawie. "A jak to jest z tymi niespłaconymi alimentami?" - pada pytanie.

Odpowiedź zdumiewa. Arogancją.
"Nigdy tej sprawy nie ukrywałem, ale proszę zwrócić uwagę, że jestem jedyną osobą, którą się pyta o alimenty, choć w życiu publicznym jest wiele osób, które mają w tej kwestii poważniejsze problemy. Ja mogę podkreślić, że nigdy nie prowadzono przeciwko mnie żadnego postępowania o uchylanie się od płacenia alimentów. Ten dziennikarz z bulwarówki, który napisał o moich alimentach, zrobił to w dość niesmaczny sposób: wypytywał o wszystko, co dotyczy KOD, a na koniec zadał krótkie pytanie o alimenty. I napisał tylko o nich. Zmarnował mi pół godziny".

"Ale napisał prawdę?" - daje jeszcze szansę Renata Kim, a Kijowski chętnie korzysta. - W oparciu o prawdziwe fakty napis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz