Dodano: 24.07.2016 [08:22]
Chociaż Światowe Dni Młodzieży oficjalnie rozpoczynają się we wtorek, dziesiątki tysięcy pielgrzymów z całego świata już od kilku dni docierają do Polski na Dni w Diecezjach. Wielu z nich zatrzyma się w prywatnych domach miejscowych parafian. – Kiedyś sam gościłem w domach na ŚDM, w Rzymie i Kolonii. Dzisiaj chcę się odwdzięczyć – mówi nam Piotr z Warszawy (37 l.), który przyjmie w swoim mieszkaniu grupę pielgrzymów z Włoch i Brazylii.
Piotr mieszka w Warszawie z żoną i czterema synami w wieku od 1,5 roku do 7 lat.
– Bardzo żałuję, że w czasie gdy przyjadą do nas pielgrzymi, żona i dzieci będą poza domem. Jednak dzięki temu możemy przyjąć do siebie większą grupę pielgrzymów – mówi „Codziennej”.
Przed Światowymi Dniami Młodzieży przyjedzie do niego czteroosobowa grupa z Triestu we Włoszech, a w drodze powrotnej grupa z São Paulo w Brazylii. Jak podkreśla, w przeszłości zarówno on, jak i jego żona mieszkali u rodzin w czasie Światowych Dni Młodzieży i było to wspaniałe doświadczenie.
– Dzisiaj chcemy się odwdzięczyć – mówi.
Jak to wyglądało od strony technicznej?
– Po prostu zgłosiłem do swojej parafii chęć przyjęcia gości z zagranicy. Bardzo szybko dostałem odpowiedź, kto, skąd i kiedy przyjedzie. Przygotowania trwają, jeszcze dzisiaj kolega pożyczał mi łóżko polowe, bo źle obliczyłem miejsca do spania. W środę odebrałem z lotniska pierwszą grupę. Zostaną dwa dni, a potem jadą do Krakowa. Teraz martwię się tylko, co im ugotuję – opowiada ze śmiechem Piotr.
Chociaż nie mówi po włosku, nie obawia się bariery językowej. – Mam nadzieję, że będą mówić po angielsku, a w razie czego będziemy się porozumiewali na migi – uspokaja.
– U mnie, w parafii NMP Matki Kościoła na Ksawerowie w Warszawie, w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży zaangażowało się bardzo dużo osób. Mamy grupę, która wita pielgrzymów na lotnisku, jest grupa transportowa, która pomaga pielgrzymom dotrzeć z lotniska czy dworca do domu. W końcu są też ci, którzy przyjmują ich u siebie w domach i mieszkaniach. Niektórzy specjalnie zmieniają daty wyjazdów wakacyjnych, by móc zaangażować się w ŚDM – mówi „Codziennej” Piotr.
Rozpoczynające się już w najbliższy wtorek Światowe Dni Młodzieży w Krakowie to wydarzenie wyjątkowe z wielu powodów.
– Wizyta papieża w Polsce, przyjazd tylu ludzi z całego świata – to wydarzenie nie tylko historyczne, ale też duchowe. I dla tych ludzi, i dla nas, wdomach, które pielgrzymów przyjmują – dodaje Piotr. GDYBY TO BYŁY ŚDM na których gościł by Jan Paweł II , popierałabym tych ludzi i chwaliła .Ale ani to nie jest ten papież ani nie jest to bezpieczny czas . Wśród pseudo pielgrzymów znajdują się również terroryści i obym była złym prorokiem bo w takim wypadku przyjmowanie w domu obcych ludzi z innych krajów jest niebezpieczne bo tak naprawdę nie wiemy kogo gościmy , wiemy tylko tyle ile ten gość chce żebyśmy wiedzieli . I daj Boże żebyśmy się nigdy o tym nie przekonali . Na spokój podczas tego zbiorowiska ludzkiego nie ma co liczyć . Trzeba mieć tylko nadzieję że może jakimś cudem nie dojdzie do masakry . ŚDM to bardzo wzniosła uroczystość ale teraz nie jest okres sprzyjający takim " światowym spędom " .Wiadomo co terroryści o tym sądzą . To jest woda na ich młyn . Im więcej ludzi zginie tym większa radość , a zabicie niewiernego to obowiązek . Nie bez znaczenia jest też fakt samej osoby Papieża którego postać jest dość kontrowersyjna , mówiąc delikatnie . "Jak zacznie w Krakowie " wygłaszać swoje mądrości " to go zlinczują i żadna ochrona nie pomoże . Wiem bo byłam na ŚDM i od środka widziałam jak to wygląda . Wątpię żeby Polacy siedzieli cicho jak Papież im będzie mówić że nie są żadnymi katolikami bo nie chcą gościć uchodźców - terrorystów w Polsce i nie chcą ich witać różami jak w Monachium . .....Że nie są katolikami bo nie kochają pedałów i lesbijek a wrogość do uchodźców -bandytów to potężna skaza na chrześcijaństwie i katolicyżmie w POLSCE i podsumuje że jak chcecie być dobrymi katolikami to otwórzcie się na uchodźców z całym ich " ciężarem a na gwałt odpowiadajcie pokorą i ..... nadstawiajcie drugi policzek." Tylko że Polak to ani Niemiec ani Francuz i nie ma zamiaru " uczyć się z tym żyć "jak to powiedział premier Francji do Francuzów . ŚDM tuż tuż . No cóż czas pokaże kto miał rację i czy organizowanie ŚDM w środku zawirowań terrorystycznych było dobrym przemyślanym posunięciem , bo w razie czego cała odpowiedzialnść spadnie na POLSKĘ !!!!! GB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz