Ponad 52 tysiące osób podpisało się pod wnioskiem o referendum w sprawie wyjścia Czech z Unii Europejskiej.
© SPUTNIK. MICHAIŁ WOSKRESENSKIJ
„Zwracam się do parlamentu Republiki Czeskiej, by przyjął ustawę konstytucyjną, pozwalającą czeskim obywatelom na podjęcie decyzji w sprawie referendum o wyjściu Czech z Unii Europejskiej” – głosi petycja.
„Zatwierdzenie przez Unię Europejską obowiązkowych kwot uchodźców jest fundamentalnym pogwałceniem suwerenności i niepodległości Republiki Czeskiej. Ten akt jest porównywalny do wydarzeń z marca 1939 roku i z sierpnia 1968 roku. Po takim pogwałceniu praw naszego kraju dokonano ataku na demokratyczne prawa i wolności czeskich obywateli” – zwracają się organizatorzy akcji do potencjalnych sygnatariuszy.
© AP PHOTO/ PUBLIC DOMAIN
— W ciągu 24 godzin naszą petycję podpisało online 42 tysiące osób. Czegoś takiego w historii czeskiego internetu jeszcze nie było. Co na to czeskie media? Oprócz kilku wyjątków ten bezprecedensowy protest czeskich obywateli media ignorują – zaznaczono na profilu ruchu na Facebooku.
— Obecnie petycję podpisało ponad 53 tysiące osób. Liczymy, że zbierzemy jak najwięcej podpisów. Uważamy, że realnym celem byłoby zgromadzenie 100 000. Według prawa granica dla rozpatrzenia w Izbie Poselskiej wynosi 10 000 podpisów, które już zebraliśmy. Podpisy będziemy je zbierać około miesiąca. Ponownie zaprosimy do dyskusji publicznej na temat ustawy o referendum, projekt poprzemy petycją – powiedział Tomio Okamura, poseł czeskiego parlamentu, lider ruchu Wolność i Demokracja Bezpośrednia.
Sygnatariusze aktywnie komentują petycję: „Popieram Was!”, „Wyjście z Unii Europejskiej jest jedyną rozsądną decyzją”, „Byłoby mądrze wyjść”, „Podpisane!”, „Boję się o przyszłość, którą narzuca nam Merkel”, „Kiedy wcześniej podpisywałem podobną petycję, sygnatariuszy było znacznie mniej”, „W naszych demokratycznych mediach nawet nie wspomniano o petycji i niezadowoleniu narodu”.
Kamil Urbánek: „Brawo, Tomio. Obecnie jest to jedyne rozsądne rozwiązanie. Trzymajcie się, jesteśmy z Wami!”.
Pavel Malík: „Nie jestem wielkim fanem pana Okamury, ale, niestety, jest on jedynym politykiem, który może i chce coś zmienić. Mam czas na to, by podpisać petycję. Dlatego, bo Unia Europejska i nasz tchórzliwy rząd prowadzi nas powoli, ale niezawodnie do piekła. I już mnie nie bawi przyglądanie się, jak się z nami nie liczą!”.
Miroslav Janek: „Chcecie żyć w kraju, który ma swoje własne prawa i nie podporządkowuje się obcym zaleceniom? W kraju, w którym decyzje podejmują mieszkający w nim obywatele, a nie biurokraci z UE i agresorzy ze Stanów Zjednoczonych? Tutaj możecie wyrazić siebie. Jeśli to nie pomoże, to będziemy to powtarzać raz za razem. Będziemy starać się tak długo, dopóki coś się nie zmieni!”.
1860
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz