Saksoński deputowany Alternatywy dla Niemiec (AfD) Sebastian Wippel wywołał skandal w parlamencie krajowym Saksonii – podały w czwartek niemieckie media. Polityk ubolewał, że w niedawnych zamachach terrorystycznych w Niemczech nie ucierpieli rządzący politycy.
Skandaliczna wypowiedź miała miejsce w środę, w trakcie poświęconej bezpieczeństwu wewnętrznemu debaty w drezdeńskim Landtagu. Wippel zarzucił Angeli Merkel, że jej polityka w sprawie uchodźców doprowadziła do aktów terroru, gdyż jak stwierdził „zrezygnowała z kontroli nad Niemcami”. Następnie stwierdził, iż te akty terroru „niestety nie dosięgły odpowiedzialnych za tę politykę”.
Słowa deputowanego wywołały powszechne oburzenie zarówno wśród polityków, jak i w mediach społecznościowych. Dirk Panter, przewodniczący frakcji SPDw saksońskim parlamencie podkreślił, że Wippel, jako policjant, który złożył służbową przysięgę, nie może wygłaszać takich wypowiedzi. 33-letni Wippel jest komisarzem policji w Goerlitz.
To wyraz głębokiej pogardy dla ludzi
-grzmiał Panter. Sekretarz generalny CDU Michael Kretschmar ocenił w wywiadzie dla dziennika „Handelsblatt”, że słowa Wippela są „dowodem na postępująca radykalizację AfD”.
Ta partia straciła resztki zahamowań i przyzwoitości
—podkreślił Kretschmar. Sam deputowany AfD nie czuje się winny. Wippel stwierdził, że chciał wskazać na fakt, że to obywatele muszą ponosić konsekwencje błędnej polityki. Dodał, że „oczywiście nie życzy nikomu śmierci”, a jego wypowiedź została „złośliwie zinterpretowana”.
33-letni deputowany wstąpił do AfD w 2013 roku. Wcześniej przez trzy lata był członkiem liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP). Jak wynika z najnowszych sondaży, w wyborach do parlamentu krajowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego, które mają odbyć się w najbliższą niedzielę, AfD może wyprzedzić CDU kanclerz Angeli Merkel. W sondażach prowadzi Socjaldemokratyczna Partia Niemiec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz