Niemądre zabawy internetowe
Nastolatkowie uwielbiają rywalizację. Większość z nich kocha pokazywać, że jest lepsza, czy odważniejsza od innych. To dlatego, wszelkiego rodzaju wyzwania internetowe są tak popularne zwłaszcza wśród nich.
Było już condom challenge, czyli wciąganie prezerwatywy przez nos, hot water challenge, czyli oblewanie wrzątkiem zupełnie niespodziewającej się tego osoby, czy cinnamon challenge – połknięcie łyżki stołowej cynamonu bez popijania przez minutę (co mogło doprowadzić do niewydolności oddechowej). Jakiś czas temu w sieci pojawił się kolejny trend, należący do grupy tych niezbyt mądrych i niebezpiecznych.
Najnowsza zabawa nosi nazwę tide-pod challenge
Początkowo wyzwanie to miało polegać jedynie na włożeniu sobie do ust kapsułki do prania i natychmiastowym jej wyciągnięciu. Dla niektórych internautów takie zasady były zbyt proste. Ludzie zaczęli rozgryzać detergent w ustach. Nie mając świadomości tego, że środki chemiczne zawarte w malutkiej kapsułce są silnie skoncentrowane i z łatwością dostają się do naszego organizmu. Nawet jeśli bardzo uważamy, to niemożliwym jest, aby niczego nie połknąć. Zabawa w najlepszym wypadku może skończyć się biegunką, czy wymiotami, a w gorszym silną reakcją alergiczną, a w konsekwencji nawet i śmiercią.
Gigant zabrał głos
Cały pomysł zrodził się podobno w USA. To tamtejsi nastolatkowie jako pierwsi zaczęli publikować w Internecie niepokojące filmy. Okazuje się, że problem jest na tyle poważny, iż głos w tej sprawie zabrał największy producent środków tego typu na świecie – firma Procter&Gamble. „Gracze” nie są świadomi tego, jak poważne ryzyko zatrucia niesie za sobą udział w tej zabawie.Dzieci i nastolatkowie potrafią bezmyślnie narażać swoje zdrowie oraz życie tylko po, aby zaimponować rówieśnikom. Dlatego rodzice muszą być naprawdę czujni i starać się kontrolować to, co ich dzieci oglądają i zamieszczają w sieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz