Po wyjeżdżeniu 40 godzin i dwóch oblanych egzaminach w końcu się udało! Teraz to Keith wozi swoją ukochaną na wizyty do szpitala po tym, jak zdiagnozowano u niej raka piersi.Moja żona woziła mnie przez 40 lat. Robiła to od momentu, kiedy w 1972 roku zdała prawo jazdy za pierwszym razem. Nie doceniałem wtedy tego, co dla mnie robi. Zabierała mnie, gdzie tylko chciałem. Mogłem pić alkohol. Była moim szoferem. Opiekowała się mną przez bardzo długi okres czasu. Myślę, że to najwyższy czas, abym ja mógł zaopiekować się nią.Każdego dnia wychodzimy z Anna na kawę, coś słodkiego, do centrum ogrodniczego i nie tylko. Oszalelibyśmy, gdybyśmy mieli tkwić w domu całymi dniami – wyznaje Keith.Byłam jego kierowcą od lat. Kiedy moje zdrowie ucierpiało, samochód wciąż stał w garażu. Wtedy razem z córką zaczęłyśmy żartować, żeby zaczął robić prawo jazdy. Keith wziął to do siebie i zdał. Dzisiaj jestem z niego bardzo dumna – mówi Anne.
Keith udowodnił wszystkim, że chcieć to móc i mimo swojego wieku, jest w stanie zdać prawo jazdy. W końcu czego się nie robi dla ukochanej osoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz