2018/05/29

Nie chciały pójść na ustępstwa i wywalczyły swoje. Pielęgniarki ze szpitala przy al. Kraśnickiej otrzymają podwyżki

65

Zawarte zostało wstępne porozumienie pomiędzy protestującymi pielęgniarkami, a dyrekcją szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Pracownice otrzymają podwyżki, będą one jednak rozłożone w czasie.                                                                                                 W poniedziałek odbyła się kolejna tura rozmów pomiędzy protestującymi pielęgniarkami a dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej w Lublinie. Jak nas poinformowano, obie strony porozumiały się co do postulatów stawianych przez pielęgniarki. Od dłuższego czasu walczą one bowiem o podwyżki. W ubiegły poniedziałek kilkadziesiąt z nich nie stawiło się w pracy, przesyłając zwolnienia lekarskie.

W wyniku tego dyrekcja szpitala zadecydowała o wstrzymaniu przyjęć pacjentów na planowe zabiegi. Z powodu braku obsady pielęgniarskiej niemożliwa też była praca bloku operacyjnego. Jak wyjaśniała nam wtedy Beata Górka z Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, pielęgniarki postanowiły udać się na zwolnienia lekarskie z powodu braku porozumienia z dyrekcją szpitala.
– Już sześć miesięcy trwają rozmowy z dyrekcją, która nie reagowała na alarmy zarówno Związku Pielęgniarek jak i Związku Lekarzy o dramatycznej sytuacji kadrowej. Teraz widać wyraźnie do czego doprowadziła opieszałość w działaniu Dyrekcji szpitala. Koleżanek jest mało, za mało, są notorycznie przemęczone, a średnia wieku pielęgniarek jest podobna jak w całym kraju – relacjonowała dr. Katarzyna Pikulska, pracująca na oddziale ortopedii.
Dyrektor szpitala Gabriel Maj tłumaczył, że na zwolnieniach lekarskich przebywały 73 pielęgniarki. Jednak w następnych dniach kolejne z pracownic szpitala poszły w ślad za koleżankami. W czwartek brakowało już 13 pielęgniarek z 660-osobowej załogi. Jak dodawały protestujące, oprócz wniosków płacowych, ich celem jest zwrócenie uwagi na panującą sytuację na przepełnionych oddziałach. Kolejnym problemem jest brak chętnych do tej pracy, gdyż w takich warunkach i za takie pieniądze, absolwenci uczelni wolą podejmować zatrudnienie w innych województwach lub za granicą.
Pielęgniarki żądały podwyżki w wysokości 1000 złotych netto. Dyrekcja szpitala zaoferowała 129,5 zł brutto dla zwykłych pielęgniarek i 179,5 złotych brutto dla pracujących na traktach operacyjnych i anestezjologicznych. Jeszcze w piątek pielęgniarki oceniały propozycje jakie padły ze strony dyrekcji szpitala, jako nie do przyjęcia. Wszystko dlatego, że kolejne proponowane kwoty nie różniły się znacząco od poprzednich.
Dzisiaj sytuacja uległa znaczącej zmianie i zawarte zostało wstępne porozumienie. Pomogła ubiegłotygodniowa deklaracja o możliwości rozłożenia pełnej kwoty podwyżki na okres dwóch lat. Przy czym w tym roku pobory pielęgniarek powinny wzrosnąć o 500 złotych. Władze placówki wstępnie zgodziły się na tego typu rozwiązanie. Nie oznacza to jednak końca rozmów. Choć osiągnięto ogromny sukces, rozmowy wciąż będą prowadzone do czasu oficjalnego podpisania porozumienia pomiędzy obiema stronami.
(fot. zdjęcie ilustracyjne – archiwum)

2018-05-28 17:34:22     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz