2018/05/30

23 tony mięsa dla posłów! Marszałek Kuchciński kupuje smalec i golonkę

KuchciÅ„ski kupuje smalec i golonkÄ™KuchciÅ„ski kupuje smalec i golonkÄ™Pół tony najlepszych golonek, 800 kg soczystego schabu, półtorej tony smalcu – to nie zaopatrzenie dla armii, ale zakupy na potrzeby Sejmu! Marek Kuchciński (63 l.) uzbraja gmach przy Wiejskiej w najlepsze mięsiwa, które trafią do punktów gastronomicznych na jego terenie. Jedno jest pewne – posłowie na zamawiane przez marszałka kąski narzekać nie powinni. Tym bardziej, że w 12 miesięcy, oni oraz odwiedzający budynek będą mieli do przejedzenia ponad 23 tony frykasów!Kuchciński zadbał o podniebienia wybrańców narodu poprzez przetarg na dostawę mięs i wędlin do sejmowych restauracji na rok. Trafią do nich takie klasyki jak karkówka, wątróbka, kaszanka czy polędwica, ale również hiszpańska pikantna kiełbasa chorizo, dziczyzna, czy przepiórki. Łącznie przetarg opiewa na 23,7 ton przeróżnych mięsiw. A te byle jakie też być nie mogą, bowiem przy każdym z mięs określono szczegółowo jego pożądaną barwę, wygląd, a nawet zapach. I tak na przykład golonka winna mieć zapachagodny, charakterystyczny dla mięsa świeżego, kolor jasnobrązowy z odcieniem żółtawokremowym
Karkówka ma zaś pachnieć słodko, a kurczaki nie być „obślizgłe” - jak to określono w specyfikacji. Cóż, może dzięki temu posłowie przestaną narzekać na jakość dań serwowanych przy Wiejskiej? Nie jest bowiem tajemnicą, że wcześniej jedzenie tam nie należało do zbyt wykwintnych. Mało tego! Ponoć narzekali też sami urzędnicy Kuchcińskiego. Poinformował o tym swego czasu wicemarszałek Stanisław Tyszka.A wracając do naszego sejmowego przetargu, który ma pozwolić wybrańcom narodu zjeść lepiej, nasuwa się jedno pytanie - Ile będą kosztowały rarytasy? Na razie, aż do otwarcia ofert, nie określono oficjalnie wartości przetargu. Jak jednak wynika z planu zamówień publicznych na ten rok, na dostawy artykułów spożywczych zaplanowano wydatek 1,7 mln zł. Co na to Kancelaria Sejmu?
Prowadzenie punktów gastronomicznych przejęła na siebie Kancelaria Sejmu. Oznacza to także przejęcie na Kancelarię obowiązków związanych z zaopatrzeniem (...) Kwota, jaką Kancelaria zamierza przeznaczyć na realizację umowy, zgodnie z Prawem zamówień publicznych będzie ujawniona przy otwarciu ofert (...) Z sejmowej gastronomii, oprócz posłów i senatorów, korzystają także urzędnicy, dziennikarze, eksperci i goście komisji oraz odwiedzające Sejm wycieczki, a ostatnio - przez 40 dni - także osoby protestujące w Sejmie.
- poinformowano nas, dodając, że mięso trafi do dwóch punktów: stołówki w Starym Domu Poselskim i restauracji w Nowym Domu Poselskim. A nam pozostaje życzyć wszystkiego najsmaczniejszego!                                                                      No cóż , tym którzy decydują o naszym życiu i bycie papu się należy , bo nie ma nic gorszego jak decyzje podjęte o pustym brzuchu . ....Ale  pozostali powinni jeść w domu jak każdy normalny POLAK .Po pracy wraca DO DOMKU  I JE PAPU !!.  Nikt nikogo w pracy nie karmi a może się mylę ??? Tak czy inaczej Sejm to nie stołówka dla wszystkich !!!!!!!!!!!!!!!!!!  gb                                                                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz