Widok, na który trudno się przygotować
Anonimowe zgłoszenie dotyczyło suczki i jej pięciorga szczeniąt, znajdujących się na jednej z posesji w Lubnowie. Oto, co TOZ opublikowało na swoim fanpage’u na Facebooku:
Suczka Diana została uwiązana na 10-kilogramowym łańcuchu. Bez żadnej budy. Była skrajnie wycieńczona. Jej szczenięta były niestety w jeszcze gorszym stanie…
Właściciele ich wyrzucili
Początkowo wolontariusze nie mogli pomóc zwierzakom, ponieważ pijani właściciele posesji ich wyrzucili. Postanowili więc wezwać policję, która im to umożliwiła. Dzięki funkcjonariuszom natychmiast zabrano je do weterynarza.Tomasz Pięknik, lekarz weterynarii, w Radiu Opole tak opisał stan zwierząt:
Stan matki ogólnie nie był najgorszy, oprócz tego, że była bardzo wychudzona, ale nie miała żadnych widocznych urazów. Szczenięta były w bardzo złym stanie, dwa z połamanymi kończynami, dwa nieprzytomne, bardzo odwodnione i zabiedzone
Dzieci rzucały szczeniakami
Jeden z wolontariuszy Opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Michał Kucharski, w rozmowie z polsatnews.pl powiedział dziennikarzom, że:
Z naszych informacji wynika, że szczeniakami rzucały dzieci. Natomiast wydaje mi się, że problem polega w rodzicach, którzy nie reagowali. Podczas odbioru zwierząt byli pod wpływem alkoholu i według mnie, to w nich jest największy problem. Kompletujemy właśnie materiały, więc zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzętami złożymy do końca tego tygodnia
Mama z jednym ze szczeniąt już w niedzielę trafiła do domu tymczasowego, a w poniedziałek dołączył do nich kolejny maluszek. Trzy wciąż przebywają w lecznicy. Niestety, mają tylko 50% szans na przeżycie.
Całe szczęście, że ktoś odważył się przerwać koszmar tej biednej suczki i jej maluszków. Oby więcej takich ludzi.
Coraz trudniej być człowiekiem ...............................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz