Dzień przed zaginięciem
26-letnia macocha chłopca, Emily Glass, przyznała, że tego dnia ona wyszła z domu coś zjeść i widziała, jak 5-latek sam (!) wychodził na podwórko. Sama opiekowała się Lucasem, ponieważ jego ojciec był w pracy w innym stanie. Kobieta zajmowała się także swoim biologicznym dzieckiem. Sąsiedzi mówią, że jej pasierb chodził smutny i widać było na jego ciele siniaki. Stan rocznej córki kobiety nie był lepszy. Sprawą dziewczynki zainteresowało się państwo i odebrano ją matce. Dziś przebywa w domu dziecka.
Tajemnicza śmierć
Policja z Wichita podzieliła się informacją o tym, że znalazła ciało 5-letniego chłopczyka. W tym samym czasie aresztowano jego macochę, która utrudniała prowadzenie śledztwa i dopuściła się szarpaniny z policjantem. Lokalne serwisy informacyjne donoszą, że Lucas został znaleziony pod mostem na drodze pokrytej żwirem. Do najbliższego domu było jakieś 500 metrów. Ciągle trwają spekulacje i nie do końca jest jasne, w jaki sposób zginął 5-latek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz