2018/05/28

UE przekroczyła kolejną granicę. Austriacy wściekli jak nigdy

Unia Europejska przekroczyła kolejną granicę. Tym razem wściekłość zapanowała w Austrii, gdzie nastroje eurosceptyczne wzrastają z dnia na dzień. Wszystko to dlatego, że Austriaków zaczęły dotykać szykany, podobnie jak Polaków, za wewnętrzne decyzje.
Jeszcze kilka lat temu o wychodzeniu z Unii prawie nigdzie się na mówiło. Nawet w Wielkiej Brytanii temat Brexitu pojawił się dość nagle, niedługo przed referendum. Teraz „exity” są głównym tematem rozmów uniosceptyków na całym kontynencie. 

Szczególnie głośno mówi się o tym w Polsce i we Włoszech – szczególnie po wyborach parlamentarnych wygranych przez Ruch Pięciu Gwiazd i Ligę. Do grona zbuntowanych przeciwko Unii najprawdopodobniej dołączą Austriacy. 

Austria w Unii

Austria weszła do Unii Europejskiej w 1995 roku. Przez kolejne lata, podobnie jak inne państwa Europy zachodniej, korzystała z uroków członkostwa. Niestety, w ostatnim okresie Niemcy i Francja zaczęły rozpychać się łokciami. Uzurpując sobie prawo do rządzenia wszystkimi państwami członkowskimi, doprowadzili do wewnętrznego buntu. 
Rada UE poinformowała, że kary w wysokości 26,82 mln euro związane jest z podaniem nieprawdziwych danych o długu publicznym Salzburga (kraju związkowego / landu) w latach 2012-2013.W ocenie Rady austriackim instytucjom nie udało się zapewnić odpowiednich mechanizmów kontroli kompilacji danych i procedur raportowania danych. Umożliwiło to ukrycie pewnych transakcji finansowych, w wyniku czego Austria przekazała Eurostatowi, unijnemu urzędowi statystycznemu, nieprawdziwe dane dotyczące sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2012 i 2013 r.
To druga kara w UE nałożona za manipulację danymi w ramach nadzoru budżetowego. Pierwszą otrzymała Hiszpania w lipcu 2015 roku.
Karanym rzecz jasna się to nie podoba. Uważają, że finanse regionów to wewnętrzna sprawa samorządów i rządów państw. Unia chce jednak sięgać coraz głębiej i decydować o każdym aspekcie polityki wewnętrznej krajów członkowskich oraz życia przeciętnego Europejczyka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz