Nerki, które pobierano od biednych pacjentów, trafiały do innych krajów. Głównymi klientami byli pacjenci z Izraela, płacący za zdrowy organ do 100 tys. euro, czyli ok. 430 tys. złotych.
Inne kraje, których obywatele sprzedają swoje narządy, to Rosja, Turcja czy Rumunia – cena organu to 15 tys. euro.Jedynym i przewodnim motywem takiego wyzysku ludzi biednych była chęć zysku
– mówił prokurator Jonathan Ratel.
Jedną z osób zaangażowaną w mafię handlarzy organów był Moshe Harel, aresztowany na Cyprze – informował Reuters. Był on poszukiwany od 2010 roku przez Interpol – stawia mu się zarzuty m.in. handlu ludźmi. Podejrzewa się go o kierowanie siatką handlarzy organów.Jedynym i przewodnim motywem takiego wyzysku ludzi biednych była chęć zysku
– mówił prokurator Jonathan Ratel.
Jedną z osób zaangażowaną w mafię handlarzy organów był Moshe Harel, aresztowany na Cyprze – informował Reuters. Był on poszukiwany od 2010 roku przez Interpol – stawia mu się zarzuty m.in. handlu ludźmi. Podejrzewa się go o kierowanie siatką handlarzy organów.Handel organami to szczególnie drażliwy temat w Kosowie. Podczas wojny w latach 1998-99 oskarżano miejscową partyzantkę o pobieranie organów od serbskich żołnierzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz