2018/05/31

Tragedia w Krośnie. Matka mieszkała ze zwłokami 13-miesięcznej Amelki

Mimo sekcji zwłok nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 13-miesięcznej Amelki z Krosna na Podkarpaciu. Martwe dziecko znaleziono w poniedziałek w mieszkaniu, do którego policjanci weszli po wyważeniu drzwi. W środku przebywała 24-letnia matka dziewczynki, która – jak się okazuje – mieszkała ze zwłokami córki przez trzy tygodnie!
Prokuratura wszczęła śledztwo wstępnie zakładając, że mogło dojść do zabójstwa dziecka. To na razie tylko hipoteza, bo dowodów jeszcze nie ma. Śledczy czekają na kluczowe dla sprawy wyniki z zakładu medycyny sądowej.
W środę w Krakowie przeprowadzono sekcję zwłok maleństwa. Ciało znajdowało się w daleko posuniętym stanie rozkładu. Biegłym na razie nie udało się określić przyczyny śmierci i konieczne są szczegółowe badania. – Wiadomo jednak, że dziecko nie żyło od 2-3 tygodni – zaznacza Iwona Czerwonka-Rogoś, szefowa Prokuratury Rejonowej w Krośnie.
Matka – Natalia W. – nie została jeszcze przesłuchana. W mieszkaniu znaleziono ją wycieńczoną i w złym stanie psychicznym. Kiedy zobaczyła policjantów, zachowywała się spokojnie. Nie wydusiła z siebie ani jednego słowa.
Kobieta była w nieformalnej separacji z mężem. Ostatni raz miała z nim kontakt 4 maja. Mężczyzna przyszedł odwiedzić córeczkę. Kiedy 6 maja przyjechał znów, aby na kilka godzin zabrać dziecko do swojego domu, nikt mu nie otworzył. Zdziwił się bardzo, bo jeszcze dzień wcześniej z żoną wszystko uzgadniał, wymieniając esemesy. Prawdopodobnie wtedy w mieszkaniu doszło do tragedii. Potem kobieta udawała, że jej nie ma. – Za ścianą nie było słychać nawet szmeru. Okna były cały czas zasłonięte roletami – opowiadają sąsiedzi.
Mąż kobiety nie ustawał w poszukiwaniach żony i dziecka. W końcu zgłosił uprowadzenie rodzicielskie. Policjanci uzyskali nakaz i siłowo weszli do mieszkania, dokonując makabrycznego odkrycia.
24-latka obecnie przebywa na obserwacji psychiatrycznej i to lekarze zdecydują, kiedy będzie mogła rozmawiać ze śledczymi. – Na razie nie możemy z nią wykonać żadnych czynności procesowych – stwierdza prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz