Erdogan: Izrael to najbardziej faszystowskie i rasistowskie państwo świata

Prezydent Republiki Tureckiej, Recep Tayyip Erdogan, powiedział parlamentowi, że uchwalone przez Izrael w zeszłym tygodniu prawo określające Izrael jako „państwo narodu żydowskiego” legitymizuje bezprawne działania i ucisk.

Ustawa, w której zapisano, że „rozwój osadnictwa żydowskiego leży w interesie narodowym”, a „cała i zjednoczona Jerozolima” jest stolicą państwa pokazuje, że Izrael jest krajem najbardziej syjonistycznym, faszystowskim i rasistowskim. Według Erdogana duch Hitlera ponownie się rozwija w państwie żydowskim.To nie pierwsze odwołanie się do Adolfa Hitlera w jego karierze. W końcu 2015 r. w oświadczeniu, które zaskoczyło nawet jego krytyków, Erdogan uzasadniając konieczność reform ustrojowych odpowiedział na argument, że władza polityczna w rękach prezydenta nie zadziałałaby w „państwie unitarnym”.

Wytłumaczył, że były w historii przykłady jego powodzenia.

– Możecie to zobaczyć, gdy spojrzycie na Niemcy Hitlera – stwierdził.

Po śmierci prezydenta Hindenburga 2 sierpnia 1934 r., Hitler nie przeprowadził nowych wyborów prezydenckich, uznając, że urząd prezydenta został zawieszony. Na mocy przyjętej dzień wcześniej, 1 sierpnia „Ustawy o Naczelniku Rzeszy Niemieckiej” (Gesetz über das Staatsoberhaupt des Deutschen Reiches), połączył urzędy prezydenta i kanclerza, przejmując ich kompetencje jako Wódz i Kanclerz Rzeszy (niem. Der Führer und Reichskanzler) oraz został wodzem naczelnym Reichswehry.

– Izrael pokazał, że jest państwem terrorystycznym, atakując Palestyńczyków czołgami i artylerią – dodał dzisiaj prezydent.

Erdogan oświadczył również, że Ankara będzie kontynuowała tzw. operacje bezpieczeństwa wzdłuż własnych granic, dopóki „wszyscy terroryści nie zostaną usunięci”, dodając że nikt nie ma prawa krytykować nowego prawa antyterrorystycznego, które przygotowuje rząd.

W Turcji dopiero kilka dni temu zniesiono stan wyjątkowy, wprowadzony dwa lata temu po stłumieniu zamachu stanu, którego celem było obalenie prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Przez dwa lata według szacunków ONZ zatrzymano ok.160 tysięcy osób (z tego ok. 50 tys. czeka za kratkami na proces) i zwolniono z pracy zbliżoną liczbę funkcjonariuszy publicznych.

za: ynetnews.com