Koledzy przewieźli Krystiana Sz. samochodem do przychodni przy ul. Sowińskiego w Legionowie. Niestety, w trakcie oczekiwania mężczyzny na wizytę lekarska jego stan się pogorszył. Stracił przytomność.Rozpoczęto reanimację. Okazała się jednak nieskuteczna. O godz. 17:04 lekarz stwierdził zgon policjanta. Jako przyczynę śmierci wskazał rozległy zawał serca.
Krystian Sz. osierocił dwójkę dzieci: starsze ma 12 lat, młodsze - zaledwie rok.
Sprawą zajęła się już prokuratura. Średnio rozgarnięty człowieczek wie , że bóle w klatce piersiowej mogą sugerować zawał . Mogą ale nie muszą dlatego należy to sprawdzić natychmiast i zabrać osobę do szpitala na badania podstawowe . A wiek 40 lat u mężczyzny może sugerować zawał i nie wolno lekceważyć tego typu objawów .Policjant miał pecha że trafił na ignoranta i tumana który nigdy nie powinien pracować na takim stanowisku .Brak logicznego myślenia i kojarzenia wiedzy i faktów kosztował człowieka życie . Teraz ten pracownik w celi powinien czekać na wynik śledztwa choc widać gołym okiem że jest winny śmierci człowieka !!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz