2018/09/03

Niemieckie bajki o zagrożonej demokracji w Polsce. Co wymyślili tym razem?

Sueddeutsche Zeitung" grzmi, że Niemcy są zbyt obojętni na zagrożoną demokrację w Polsce. Według autora tekstu Nilsa Meyer-Ohlendorfa, prawnika będącego współzałożycielem organizacji Democracy Reporting International - "Niemcy tylko wzruszają ramionami, choć polskie, czy węgierskie prawo, to nie jest wewnętrzna sprawa kraju a całej Unii Europejskiej".Niemiecki "specjalista" jest tak zaniepokojony stanem demokracji w Polsce, że w opinii w gazecie „Sueddeutsche Zeitung", apeluje do władz swojego kraju, by wykazały większe zainteresowanie tą sprawą.
Według niego, w krajach takich jak Węgry czy Polska, atakowana jest demokracja, i przekonuje, że "nie jest to wyłącznie wewnętrzna sprawa tych państw". - Komisja Europejska dostaje (od Niemiec) poparcie w sprawach ogólnych, jednak brak jest konkretów – pisze Meyer-Ohlendorf.
Po absurdalnych zarzutach o zglajchszaltowane sądy, szerzącą się korupcję i ograniczone media przyszedł czas na "wisienkę na torcie".
Autor uważa, że rzekome nieprzestrzeganie demokracji w Polsce, zagraża... dobrobytowi Niemiec.Rynek wewnętrzny opiera się na wspólnych zasadach, które powinny być uchwalane przez demokratyczne rządy. Wątpliwości co do legitymacji i atrakcyjności rynku wewnętrznego UE i jego reguł zagrażają dobrobytowi Niemiec - czytamy w „SZ”.
Meyer-Ohlendorf apeluje również do opinii publicznej o wywieranie presji na niemieckie władze, by te wspierały protestujących tzw. obrońców demokracji.                      Źródło: dw.com, niezalezna.pl, 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz