O tym pomyśle mówiono już od kilku lat. Partia Prawo i Sprawiedliwość szykuje projekt ustawy, która zakłada wprowadzenie pensji dla pierwszej damy.
W Polsce pierwsza dama pełni funkcję reprezentatywną. Często zajmuje się sprawami charytatywnymi, pojawia się z mężem na oficjalnych wydarzeniach. Dlatego też według wyliczeń bycie pierwszą damą to praca na pełen etat, która w tygodniu może zajmować nawet 100 godzin. Dodając do tego ewentualny wybór męża na drugą kadencję daje nam to dziesięć lat intensywnej pracy.
Bez pensji
Warto przypomnieć, że obecnie pierwsza dama za pełnienie swojej funkcji nie dostaje żadnej pensji. Na czas trwania kadencji męża nie może także odprowadzać składek emerytalnych – robi to za nią Prezydent. Dlatego też PiS postanowił uregulować funkcję pierwszej damy. Klub przygotował projekt ustawy.
Połowa tego co mąż
Pierwsza dama miałaby być wynagradzana za pełnioną funkcję. Bycie żoną Prezydenta wiąże się z zawieszeniem działalności zawodowej na czas trwania kadencji, co wiąże się z zerowym dochodem. Projekt PiS-u zakłada także, że pensja Pierwszej Damy ma wynosić nawet połowę wysokości pensji prezydenta. W tym wypadku wynika, że Agata Duda może liczyć nawet na ok. 13 500 zł miesięcznie. Pensja miałaby być wypłacana dożywotnio.
Byłe pierwsze damy
Projekt PiS-u zakłada również, że pensją zostaną objęte byłe Pierwsze Damy. Około 10 tys. zł miesięcznie miałyby dostać Anna Komorowska, Jolanta Kwaśniewska oraz Danuta Wałęsa.
A wy co sądzicie i tym pomyśle ???` Podejmując taką decyzję Kaczyński powinien zapytać o zdanie POLAKÓW i rozpisać referendum bowiem to my będziemy utrzymywać te panie. A może by było lepiej żeby Pierwsza Dama pracowała jak to ma miejsce w innych krajach i z powodzeniem się sprawdza . Rząd lekką ręką rozdaje nasze pieniądze . To tu to tam . Komenda dostaje 4 tys zł miesięcznie , teraz to !!!!!! Jakoś umyka rządzącym to , że to Polacy powinni decydować kogo chcą utrzymywać za swoje pieniądze !!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz