Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie pan wcześniej pracował
- Służyłem w armii. Byłem w Marines.
- Owszem. Byłem 2 lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek……
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Czy inni też pracują od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie to zaczynamy pracę o 7:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć.. Przychodzi facet do lekarza:
- Gdzie pan wcześniej pracował
- Służyłem w armii. Byłem w Marines.
- Owszem. Byłem 2 lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek……
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Czy inni też pracują od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie to zaczynamy pracę o 7:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć.. Przychodzi facet do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
Lekarz pobladł – Co pan gadasz? Dobrze sie pan czujesz?
- Mówię, żeby mnie pan wykastrował, bez dyskusji.
Dobra zebrali sie lekarze stół operacyjny przygotowany. Wiozą faceta na łóżku do tej sali wszyscy na niego się dziwnie patrzę i pytają czy jest pewien na co ten odpowiadał zdecydowanie, że tak.
Minęło kilka godzin, pacjent budzi się z narkozy. Lekarze zadowoleni po udanej operacji, ale ciągle im nie dawało spokoju skąd taka decyzja, w końcu jeden z nich pyta:
- Czemu pan to zrobił?
- A.. zmieniłem wiarę, bo ożeniłem się z żydówką – odparł ze spokojem.
Lekarze na siebie popatrzyli:
- To pan chyba chciał być OBRZEZANY.
- No, a co ja powiedziałem? Wielka Brytania. Polak pyta swojego kolegę (także Polaka) o dobrego stomatologa. Tamten odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi wiec na wizytę, siada w fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mówię mu „tu”, o on wyrywa mi dwa…
- Ale ty głupi jesteś. Two po angielsku znaczy dwa…
- Aaa, było tak od razu, następnym razem coś wymyślę.
Przychodzi na drugą wizytę, siada w fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten! Nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem Wchodzi kowboj do baru i patrzy – siedzi tam cud kobieta.
Kowboj: Cześć. Kim jesteś?Kobieta: Lesbijką…
– Eeeeee… To znaczy?
– Jak się budzę myślę o seksie z kobietą, jak jem śniadanie to myślę o seksie z kobietą, jak idę do pracy to myślę o seksie z kobietą, jak jem obiad, to myślę o seksie z kobietą, jak wracam do domu, to myślę o seksie z kobietą, jak zasypiam, to myślę o seksie z kobietą… A Ty, kim jesteś?
– Jak tu przyszedłem to myślałem, że jestem kowbojem, ale teraz wiem, że jestem lesbijką. Wraca mąż z pracy do domu:
- Kochanie, dzisiaj spuszczę ci się w oko.- Ależ Stefan! Coś może mi się stać!
- Nie ogłuchłaś to i nie oślepniesz. Córka pyta się mamy:
-Mamo, mogę iść na dyskotekę?-Tak, tylko uważaj na Szybkiego Bill`a
Córka bawi się na imprezie, podchodzi do niej jakiś koleś i mówi:
-Cześć, jestem Szybki Bill, rozkracz nóżki
-Nie, bo mi wsadzisz
Na co Bill:
-Rozkracz, bo wyciągnąć nie mogę 98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem... Przychodzi do lekarza na badania okresowe 80-letni staruszek.
Lekarz pyta go: - Jak się pan dziś czuje?
- Jak w niebie, fantastycznie! Kochałem się z 18-letnią dziewicą i zaszła w ciążę! I co pan na to?
Lekarz pomyślał i mówi:
- Kiedyś znałem znakomitego leśniczego. Pewnego dnia, idąc na polowanie, pomylił się i zamiast strzelby wziął parasolkę.
Głęboko w lesie wytropił wielkiego niedźwiedzia, podszedł blisko, wycelował i nacisnął spust! I wie pan, co się stało? Parasolka wystrzeliła, a niedźwiedziowi odpadła głowa!
- Niemożliwe! Ktoś inny musiał do niego strzelić!
- No właśnie, do tego zmierzam... Facet złowił złotą rybkę. Rybka patrzy się na niego i mówi:
- Wypuść mnie, to spełnię Twoje jedno życzenie.Na to facet:
- Ok, to ja chcę super willę, wypasiony samochód w garażu i żeby moja żona wyglądała jak seksbomba.
- Ale to są 3 życzenia, a ja powiedziałam, że spełnię jedno.
- No dobra rybko, to zrób co się da zrobić.
Facet odhaczył rybkę i wrzucił do rzeki. Wraca do domu, patrzy a tam wielka, nowoczesna willa, zagląda do garażu i widzi wypasiony, sportowy samochód, zagląda do sypialni, gdzie leży żona po metamorfozie, wyglądająca jak seksbomba. Facet myśli sobie ile to rybka dobrego dla niego zrobiła i decyduje, że musi się jej jakoś odwdzięczyć. Wraca więc nad rzekę, skacze na główkę i krzyczy:
- Rybko! Złota rybko!
Rybka w końcu przypłynęła, facet wziął ją na ręce i mówi:
- Rybko tyle dla mnie zrobiłaś dobrego, jak ja Ci się mogę odwdzięczyć?!
Rybka odpowiada:
- No wiesz, w sumie to dawno seksu nie uprawiałam.
- Ale rybko, przecież ja jestem człowiekiem, a Ty rybką, to tak nie bardzo jest jak.
Rybka na to:
- Bo wiesz, ja mam taką moc, że mogę się zamienić w człowieka, ale potrzebuję energii, a dużo zużyłam na te Twoje życzenia, więc mogę się zamienić jedynie w 11-letnią dziewczynę. Tak, maksymalnie 11 letnią dziewczynkę.
- No i tak to Wysoki Sądzie było, a nie tak jak ta gówniara opowiada Gość posuwa nowowyrwaną panienkę. Zrobił co do niego należało, a dziewczyna:
- Słuchaj Misiaczku, mógłbyś jeszcze raz?- Dobra, ale potrzebuję się zdrzemnąć 15 minut, a Ty w tym czasie trzymaj mnie za jaja.
Dziewczyna lekko zdziwiła się, ale złapała za wór i trzyma. Po 15 minutach facet obudził się i znowu dokonał aktu kopulacji. Dziewczyna zadowolona, ale naszła ją chęć na jeszcze, więc pyta:
- Nie dałoby rady jeszcze raz?
- Okej, tylko muszę się znowu zdrzemnąć 15 minut, a Ty w tym czasie trzymaj mnie z jaja.
Jak sobie zażyczył, tak zrobiła. Minęło 15 minut, gość się obudził i znowu zrobił swoje. Tym razem w pełni zadowolił dziewczynę. Ona zbiera się już do wyjścia, ale postanowiła coś niecoś wyjaśnić:
- Powiedz mi Misiu jak to jest, że trzymanie za jaja tak szybko Cię regeneruje?
- Eee, ja tak mam, że się regeneruję, trzymanie za jaja nic nie daje.
- To po co mi kazałeś trzymać?
- Chciałem się zdrzemnąć, ale Cię nie znam, więc bałem się, żebyś mi mieszkania nie obrobiła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz