Kłopoty z oddychaniem, zawały serca, łamanie w kościach, przygnębienie i niepokój prowadzące nieraz do depresji, a nawet większa liczba samobójstw - w niektóre dni pogotowie ratunkowe nie nadąża z wyjazdami do pacjentów, w inne panuje względny spokój. Dlaczego? Coraz częściej słyszy się, że bierze się to z... powietrza.
Gdy pada deszcz...
Wprawdzie zjawisko meteoropatii, a więc wpływu pogody na organizm człowieka, znane jest już od starożytności, ale jeśli wierzyć niektórym naukowcom i mediom, nigdy jeszcze nie było tylu nadwrażliwców reagujących na zmiany pogody, co obecnie. Według różnych badań, do zależności od warunków atmosferycznych przyznaje się nawet trzy czwarte społeczeństwa.
Kim jest meteoropata?
Wśród meteoropatów przeważają osoby: - z osłabionym układem odpornościowym, chorzy
- osoby starsze i dzieci
- z niskim ciśnieniem
- poddane długotrwałemu stresowi
- ok. 70% kobiet jest meteoropatkami
- dwie trzecie mieszkańców miast to osoby wrażliwe na pogodę, na wsi co druga osoba.
Wśród meteoropatów przeważają osoby: - z osłabionym układem odpornościowym, chorzy
- osoby starsze i dzieci
- z niskim ciśnieniem
- poddane długotrwałemu stresowi
- ok. 70% kobiet jest meteoropatkami
- dwie trzecie mieszkańców miast to osoby wrażliwe na pogodę, na wsi co druga osoba.
Kim są meteoropaci? - To osoby, u których bodźce pogodowe wywołują patologiczne reakcje organizmu: bóle, skoki ciśnienia, nerwowość, depresje - mówi Barbara Wojtach, biometeorolog z Zespołu Prognoz Biometeorologicznych w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Meteoropatia bierze się ze słabości. Im organizm jest bardziej osłabiony, im częściej chorował, tym mniej sprawny ma mechanizm dostosowujący się do nadchodzących lub panujących warunków atmosferycznych. A to powoduje, że człowiek dotkliwie odczuwa huśtawkę pogodową. Chociaż o takich osobach często mówi się, że są chorzy na pogodę, niezupełnie odpowiada to prawdzie. Meteoropatia bowiem nie jest chorobą. Dlatego nie ma na nią żadnego skutecznego lekarstwa. - Po ustaniu negatywnych bodźców i ustabilizowaniu się pogody organizm wraca do normy, a dolegliwości ustępują - wyjaśnia Barbara Wojtach.
Problem polega na tym, że wahania pogody tak częste w naszym klimacie, a szczególnie na przedwiośniu, zaostrzają przewlekłe stany chorobowe. Niejednokrotnie prowadzi to do ostrego bólu, a nawet zgonu chorego. Zagrożeni są zwłaszcza cierpiący na choroby układów: krążenia, oddechowego, trawiennego i nerwowego.
Meteoropatia bierze się ze słabości. Im organizm jest bardziej osłabiony, im częściej chorował, tym mniej sprawny ma mechanizm dostosowujący się do nadchodzących lub panujących warunków atmosferycznych. A to powoduje, że człowiek dotkliwie odczuwa huśtawkę pogodową. Chociaż o takich osobach często mówi się, że są chorzy na pogodę, niezupełnie odpowiada to prawdzie. Meteoropatia bowiem nie jest chorobą. Dlatego nie ma na nią żadnego skutecznego lekarstwa. - Po ustaniu negatywnych bodźców i ustabilizowaniu się pogody organizm wraca do normy, a dolegliwości ustępują - wyjaśnia Barbara Wojtach.
Problem polega na tym, że wahania pogody tak częste w naszym klimacie, a szczególnie na przedwiośniu, zaostrzają przewlekłe stany chorobowe. Niejednokrotnie prowadzi to do ostrego bólu, a nawet zgonu chorego. Zagrożeni są zwłaszcza cierpiący na choroby układów: krążenia, oddechowego, trawiennego i nerwowego.
ezon na zawał
Rady dla meteoropaty
- spędzaj więcej czasu na powietrzu
- popraw swoją kondycję i regularnie ćwicz
- nie przegrzewaj się, ale i nie ubieraj zbyt lekko
- wysypiaj się
- stosuj lekkostrawną dietę
- rano bierz zimny (lub naprzemienny) prysznic
- hartuj się
- spędzaj więcej czasu na powietrzu
- popraw swoją kondycję i regularnie ćwicz
- nie przegrzewaj się, ale i nie ubieraj zbyt lekko
- wysypiaj się
- stosuj lekkostrawną dietę
- rano bierz zimny (lub naprzemienny) prysznic
- hartuj się
Lekarze przyznają, że w niektóre dni, a nawet miesiące dramatycznie wzrasta liczba zawałów. Najniebezpieczniejszy okresem dla chorych na serce i niewydolność krążenia to przełom zimy i wiosny. Miesiącem krytycznym jest marzec. Od listopada do marca nad naszą strefą klimatyczną gwałtownie przesuwają się fronty atmosferyczne. Bywają dni, że nad Polską przetaczają się dwa, trzy fronty. Według badań, zdarza się wówczas aż 80% zawałów.
- Aura ma bardzo duży wpływ na zdrowie pacjentów. Skoki ciśnienia i temperatury sprawiają, że nasilają się dolegliwości układu krążenia. Dochodzi do zaburzeń rytmu serca, zaostrza się choroba wieńcowa. Osobom skarżącym się na serce nie sprzyja również pogoda wietrzna, o dużej wilgotności czy mróz - wymienia dr Elżbieta Kramarz, kardiolog.
Korelacje między pogodą a zdrowiem Polaków odczuwają doskonale lekarze pracujący w pogotowiu ratunkowym. Bywa, że dyspozytorki pogotowia nie nadążają z przyjmowaniem zgłoszeń. Kiedy indziej jest spokojnie.
- Związek między pogodą a zdrowiem człowieka istnieje na pewno. Widać to zwłaszcza w dniach, gdy mamy do czynienia z wahaniami pogody. Wówczas stan osób przewlekle chorych zaostrza się stan na tyle, że często prowadzi to nawet do zgonu - mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzeczniczka pogotowia. - Kiedy 12 stycznia Warszawę sparaliżowały opady śniegu, mieliśmy rekordową liczbę wezwań, bo aż 617. Zazwyczaj jest to około 450. Oczywiście, było dużo wyjazdów do ofiar wypadków spowodowanych trudnymi warunkami na drodze. Ale tego dnia oprócz intensywnych opadów było bardzo niskie ciśnienie i osoby chore czuły się znacznie gorzej.
- Aura ma bardzo duży wpływ na zdrowie pacjentów. Skoki ciśnienia i temperatury sprawiają, że nasilają się dolegliwości układu krążenia. Dochodzi do zaburzeń rytmu serca, zaostrza się choroba wieńcowa. Osobom skarżącym się na serce nie sprzyja również pogoda wietrzna, o dużej wilgotności czy mróz - wymienia dr Elżbieta Kramarz, kardiolog.
Korelacje między pogodą a zdrowiem Polaków odczuwają doskonale lekarze pracujący w pogotowiu ratunkowym. Bywa, że dyspozytorki pogotowia nie nadążają z przyjmowaniem zgłoszeń. Kiedy indziej jest spokojnie.
- Związek między pogodą a zdrowiem człowieka istnieje na pewno. Widać to zwłaszcza w dniach, gdy mamy do czynienia z wahaniami pogody. Wówczas stan osób przewlekle chorych zaostrza się stan na tyle, że często prowadzi to nawet do zgonu - mówi Edyta Grabowska-Woźniak, rzeczniczka pogotowia. - Kiedy 12 stycznia Warszawę sparaliżowały opady śniegu, mieliśmy rekordową liczbę wezwań, bo aż 617. Zazwyczaj jest to około 450. Oczywiście, było dużo wyjazdów do ofiar wypadków spowodowanych trudnymi warunkami na drodze. Ale tego dnia oprócz intensywnych opadów było bardzo niskie ciśnienie i osoby chore czuły się znacznie gorzej.
Jednak meteoropata jest narażony na niebezpieczeństwo nie tylko zimą czy wiosną. Podobnie niekorzystnie działają wysokie temperatury - to czynnik powodujący rozszerzenie naczyń krwionośnych, skok tętna i przyspieszony oddech. Dlatego fale upałów są tak bardzo niebezpieczne dla osób cierpiących na serce. Ulgę może przynieść dopiero chłodny wyż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz