Żeby dostrzec na zdjęciu coś nietypowego, trzeba naprawdę mocno wysilić wzrok. Jedni szukają na nim męskich slipek, inni opakowania po prezerwatywach, które mogłoby wskazywać na niewierność żony. Jednak rozwiązanie zagadki znajduje się gdzie indziej.Jeśli przyjrzeć się obrazowi dokładnie, to po chwili da się zauważyć coś nietypowego w prawej części łóżka. Między materacem a stelażem łóżka znajduje się przestrzeń, a w nie? Oko mężczyzny! Właśnie to było powodem rozwodu. Kochanek schowany w łóżku!
2016/01/02
CZY TO PRAWDA? Rozwiódł się z żoną. Powód? Mały szczegół na zdjęciu
Na pierwszy rzut oka ta fotografia nie wzbudza żadnego niepokoju. Kobieta siedzi na łóżku i ładnie się uśmiecha. Jednak dla męża, który zrobił to zdjęcie tuż po powrocie z podróży, stało się ono powodem do rozwodu. Dlaczego
Żeby dostrzec na zdjęciu coś nietypowego, trzeba naprawdę mocno wysilić wzrok. Jedni szukają na nim męskich slipek, inni opakowania po prezerwatywach, które mogłoby wskazywać na niewierność żony. Jednak rozwiązanie zagadki znajduje się gdzie indziej.Jeśli przyjrzeć się obrazowi dokładnie, to po chwili da się zauważyć coś nietypowego w prawej części łóżka. Między materacem a stelażem łóżka znajduje się przestrzeń, a w nie? Oko mężczyzny! Właśnie to było powodem rozwodu. Kochanek schowany w łóżku!
Historię opisano na portalu "Viralnova", jednak są tacy, którzy twierdzą, że zdjęcie jest zwykłym fotomontażem, a historia wymyślona. Tę kwestię każdy powinien rozstrzygnąć na własne konto.
Żeby dostrzec na zdjęciu coś nietypowego, trzeba naprawdę mocno wysilić wzrok. Jedni szukają na nim męskich slipek, inni opakowania po prezerwatywach, które mogłoby wskazywać na niewierność żony. Jednak rozwiązanie zagadki znajduje się gdzie indziej.Jeśli przyjrzeć się obrazowi dokładnie, to po chwili da się zauważyć coś nietypowego w prawej części łóżka. Między materacem a stelażem łóżka znajduje się przestrzeń, a w nie? Oko mężczyzny! Właśnie to było powodem rozwodu. Kochanek schowany w łóżku!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz