2016/01/29

Wielki rozłam w Nowoczesnej? 200 działaczy chce opuścić partię Ryszarda Petru

foto: Filip Błażejowski/Gazeta PolskaWielki rozłam w Nowoczesnej? 200 działaczy chce opuścić partię Ryszarda Petru - niezalezna.pl
Rozłamowcy twierdzą, że Nowoczesna, tworząc lokalne struktury, radykalnie odeszła od swoich ideałów. Około 200 działaczy partii Petru z Poznania, Lublina, Opola, Bydgoszczy odchodzi z partii i chce utworzyć nowe ugrupowanie - Polską Partię Centro-Demokratyczną. Co na to Ryszard Petru? Twierdzi, że nic nie wie o rozłamie. Żadnych listów od niezadowolonych działaczy nie dostał - informuje "Gazeta Wyborcza".

Tomasz Korzan z Poznania, do niedawna członek Nowoczesnej, chce "być w partii obywatelskiej, a nie rządzonej odgórnie z Warszawy". Na razie rozłamowcy założyli grupę inicjatywną na Facebooku. Strona działa zaledwie od trzech tygodni. Wpisało się blisko 200 osób, w tym kilku pierwszych pełnomocników Nowoczesnej, działaczy tworzących w przeszłości jej struktury lokalne. Nowa partia w niewielkim zakresie ma różnić się od Nowoczesnej w przekazie ideowym, opowiadać się za wolnym rynkiem, demokracją, neutralnością światopoglądową państwa. Główną zmianą ma być wprowadzenie demokratycznego systemu wyboru wszystkich władz, a szczególnie kandydatów na posłów. 

Rozłamowcy podają przykłady, twierdzą, że Nowoczesna, tworząc lokalne struktury, radykalnie odeszła od swoich ideałów i w Poznaniu struktury tworzy Łukasz Goździor, w przeszłości kojarzony z byłym prezydentem miasta Ryszardem Grobelnym. W Lublinie z kolei struktury opanowało małżeństwo Burych - Urszula Bury, jej mąż Jacek, który został szefem struktur - brat, sąsiad, pracownicy szkoły, w której udziały ma rodzina Burych. We władzach partii nie znaleźli się nawet kandydaci na posłów Nowoczesnej z czołowych miejsc.

Krzysztof Niedźwiedź informował o tym, co się dzieje, władze krajowe, twierdzi, że wysłał listy opisujące sytuację, podobne listy wysyłano z innych regionów, bez rezultatu. Natomiast Korzan twierdzi, że zawiadamiał o sytuacji lidera Ryszarda Petru, ale on przekonywał, że na początku, gdy tworzone są struktury, potrzebne są arbitralne decyzje.

Ryszard Petru twierdzi, że nic nie wie o rozłamie i żadnych listów od niezadowolonych działaczy nie dostał. Uważa, że informacje o rozłamie mogą pochodzić od rozżalonych osób, które nie zostały przyjęte do partii. Według sekretarza generalnego Nowoczesnej Adama Szłapki, część osób jest sfrustrowana, bo nie udało im się objąć stanowisk w strukturach, dlatego rozpuszczają pogłoski o rozłamie w Nowoczesnej. Przedstawiciele władz uważają, że wraz z rosnącymi sondażami wzrosły także ambicje niektórych działaczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz